"Dziecię (...) rosło...", czyli o przemianie...
Gdy upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, Rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby przedstawić Go Panu (...). A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaretu. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.
Dziecię (...) rosło...
Moje wewnętrzne dziecko wzrasta... Staje się większe i większe... Rozwija się...
Rozszerza się moje serce... Bogaci się mój wewnętrzny świat...
Bóg rozsadza mój umysł... Niszczy schematy myślenia...
Zmienia się moje widzenie... I perspektywa życia...
PS. "Niech Chrystus zamieszka przez wiarę w waszych sercach; abyście w miłości wkorzenieni i ugruntowani, wraz ze wszystkimi świętymi zdołali ogarnąć duchem, czym jest Szerokość, Długość, Wysokość i Głębokość, i poznać miłość Chrystusa, przewyższającą wszelką wiedzę, abyście zostali napełnieni całą Pełnią Bożą" (Ef 3,17nn)...
"Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością a łaska Boża spoczywała na Nim”...- obyśmy potrafili wykorzystać obfite łaski jakie otrzymaliśmy od Pana.....
OdpowiedzUsuń