"Pójdźcie za Mną...", czyli o Drodze...

Mt 4,18-22

"Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci, Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: „Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi”. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim."

Jezus jest Drogą... Prosi dziś: Pójdźcie za Mną...

Dla mnie adwentowa Droga ma trzy etapy...

1. Potrzebuję ciągle wychodzić ze swojego małego świata, gdzie jestem sam (sam-ze-sobą - sam-bez-Boga), aby Jezus mógł nieustannie wchodzić w najbardziej mroczne strefy mojego wewnętrznego świata. Mój mały exodus (wyjście) z ziemi, w której czuję się źle - doświadczam fizycznego albo metafizycznego cierpienia, urzeczywistnia się, gdy słucham Słowa. Bo przecież pierwsze przykazanie brzmi klarownie: Szema, Israel! ("Słuchaj, Izraelu!") [Pwt 6,4]...

2. Potrzebuję każdego dnia z wielką wiarą wołać: "Przyjdź Królestwo Twoje" i uznawać, że tylko Jezus jest Panem całego mojego życia. W porannej modlitwie mogę zaprosić Jezusa do każdej cząstki mojego dnia i prosić: "Panie Jezu, bądź Królem wszystkiego, co moje - ciała i duszy, myśli i pragnień, czasu i przestrzeni, planów i zamierzeń, zajęć i czynności, spotkań i prac, relacji i odniesień...

3. Potrzebuję budzić w sobie pragnienie nieprzerwanej modlitwy, która będzie trwała w dzień i w nocy ["Ja śpię, lecz serce me czuwa" (Pnp 5,2)]. Tu przypomina mi się św. Filip Neri, który zachęcał swoich uczniów, aby modlili się aktami strzelistymi. W Adwencie lejtmotywem staje się fraza: Maranatha! ("Przyjdź, Panie Jezu") [1 Kor 16,22]...

PS. Silvano Fausti SJ pisze: "zobaczył". Oko patrzy tam, gdzie jego spojrzenie prowadzi serce i wnosi w serce to, ku czemu zmierza. Oko Boga, Jego widzenie mnie, jest moim istnieniem. Ja jestem o tyle, o ile jestem widziany i kochany przez Niego. Moim "ja" jest miłość, jaką mnie darzy (...). Widzieć, jak On mnie widzi, poznawać, jak ja jestem poznawany przez Niego, jest to bezkresne szczęście (1 Kor 13,12; 1 J 3,2). Jestem cenny w Jego oczach, godny szacunku, ponieważ mnie miłuje (Iz 43,4) miłością wieczną (Jr 31,3). Jestem cudem dla Niego, który jest mi bardziej matką, niż moja matka (por. Ps 139,13n). Jest On "szaloną miłością" człowieka (Kabasilas), "zakochanym w swoim stworzeniu" (św. Katarzyna ze Sieny). Przybywa, by mi powiedzieć: "Odwróć ode mnie twe oczy, bo niepokoją mnie" i "Oczarowałaś me serce jednym spojrzeniem twych oczu" (Pnp 6,5; 4,9). Pojęcie Jego "rozmiłowania do mnie" - "umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie" (Ga 2,20) - jest zrozumieniem, że jest On "dla mnie" absolutną miłością, oraz że ja jestem nieskończenie ukochany przez Niego [Wspólnota czyta Ewangelię według św. Mateusza, s. 64]. Kapitalny cytat...

Komentarze

  1. Droga nie wybrana

    Dwie drogi w żółtym lesie szły w dwie różne strony:
    Żałując, że się nie da jechać dwiema naraz
    I być jednym podróżnym, stałem, zapatrzony
    W głąb pierwszej z dróg, aż po jej zakręt oddalony,
    Gdzie widok niknął w gęstych krzakach i konarach;


    Potem ruszyłem drugą z nich, nie mniej ciekawą,
    Może wartą wyboru z tej jednej przyczyny,
    Że, rzadziej używana, zarastała trawą;
    A jednak mogłem skręcić tak w lewo, jak w prawo:
    Tu i tam takie same były koleiny,

    Pełne liści, na których w tej porannej porze
    Nie znaczyły się jeszcze śladów czarne smugi.
    Och, wiedziałem: choć pierwszą na później odłożę,
    Drogi nas w inne drogi prowadzą - i może
    Nie zjawię się w tym samym miejscu po raz drugi.

    Po wielu latach, z twarzą przez zmarszczki zoraną,
    Opowiem to, z westchnieniem i mglistym morałem:
    Zdarzyło mi się niegdyś ujrzeć w lesie rano
    Dwie drogi; pojechałem tą mniej uczęszczaną -
    Reszta wzięła się z tego, że to ją wybrałem.

    Robert Frost

    2Tm4,22+++

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz