"Zstąp i usiądź w prochu, Dziewico, Córo Babilońska!", czyli o końcu Babilonii...

Iz 47,1.3b-15

Zstąp i usiądź w prochu,
Dziewico, Córo Babilońska!

Usiądź na ziemi, zrzucona z tronu,
Córo Chaldejska!
Bo przestaną cię nazywać
rozpieszczoną i rozkoszną.
Wezmę pomstę, nie oszczędzę nikogo.
[Mówi] nasz Odkupiciel,
na imię Mu Pan Zastępów,
Święty Izraela. -
Usiądź w milczeniu i wejdź w ciemności,
Córo Chaldejska!
Bo nie nazwą ciebie ponownie
władczynią królestw.
Rozgniewałem się na mój naród,
sponiewierałem moje dziedzictwo.
Wydałem je w twoje ręce,
ty nie miałaś dla niego litości.
Sprawiłaś, że starcom twe jarzmo
zaciążyło ogromnie.
Mówiłaś: "To już na wieki
będę zawsze władczynią".
Nie wzięłaś sobie do serca tych zdarzeń,
nie rozpamiętywałaś ich końca.
A teraz posłuchaj tego, Wykwintna,
siedząca sobie bezpiecznie,
która mówisz w sercu swoim:
"Tylko ja i nikt inny!
Nie zostanę wdową
i nie zaznam sieroctwa".
Lecz spadnie na ciebie jedno i drugie
w jednym dniu, niespodzianie.
Sieroctwo i wdowieństwo
w pełni spadną na ciebie,
pomimo wielu twoich czarów
i mnóstwa twoich zaklęć.
Polegałaś na twojej złości,
mówiłaś: "Nikt mnie nie widzi".
Twoja mądrość i twoja wiedza
sprowadziły cię na manowce.
Mówiłaś w sercu swoim:
"Tylko ja, i nikt inny!"
Lecz przyjdzie na ciebie nieszczęście,
którego nie potrafisz zażegnać,
i spadnie na ciebie klęska,
której nie zdołasz odwrócić,
i przyjdzie na cię zguba znienacka,
ani się spostrzeżesz.
Trwajże przy twoich zaklęciach
i przy mnogich twych czarach,
którymi się próżno trudzisz
od swej młodości.
Może zdołasz odnieść korzyść?
Może zdołasz wzbudzić postrach?
Masz już dosyć mnóstwa twoich doradców.
Niechaj się stawią,
by cię ocalić, owi opisywacze nieba,
którzy badają gwiazdy,
przepowiadają na każdy miesiąc,
co ma się z tobą wydarzyć.
Oto będą jak źdźbła słomiane,
ogień ich spali.
Nie uratują własnego życia
z mocy płomieni.
Nie będą to węgle do ogrzewania,
to nie ognisko, by przy nim posiedzieć.
Takimi będą dla ciebie twoi czarownicy,
z którymi się próżno trudzisz od młodości.
Każdy sobie pójdzie w swoją stronę,
nikt cię nie ocali."

Czterdziesty siódmy rozdział Księgi Izajasza zapowiada kres imperium babilońskiego. Czytamy: Zstąp i usiądź w prochu, Dziewico, Córo Babilońska! Usiądź na ziemi, zrzucona z tronu, Córo Chaldejska! G. Ravasi pisze: Na scenę historii wkracza Pan Zastępów - z wyzwoleniem Izraela. Nie może pozostać obojętny na pychę państw imperialnych, które się łudzą, że nie oprze im się cały świat. Bóg zsyła na nie klęskę i unicestwia ich zamiary. Jeśli naród żydowski popadł w zależność od "Córy Chaldejskiej", to stało się tak wskutek Bożego postanowienia, żeby cierpieniem odpokutował za swój grzech (Biblia dla każdego. Stary Testament, t. 7, s. 118). Dlatego Jahwe woła: Rozgniewałem się na mój naród, sponiewierałem moje dziedzictwo... Lecz Babilonii się zdawało, że sama jest autorką losów tego ludu i obnosiła się z przeświadczeniem, że jest "na wieki władczynią". Rzuciła Izraelowi swe butne wyzwanie, pewna, że jej rządy nad nim i nad historią trwać będą już na wieki wieków (...). W swej bucie i arogancji zdawała się twierdzić: "Tylko ja i nikt inny!" Wobec tego grzechu, który jest "pierworodnym" grzechem każdego stworzenia, Pan nie może pozostawać bez reakcji (tamże). Zatem Bóg zwraca się do Babilonii: przyjdzie na ciebie nieszczęście, którego nie potrafisz zażegnać, i spadnie na ciebie klęska, której nie zdołasz odwrócić, i przyjdzie na cię zguba znienacka, ani się spostrzeżesz... Pan interweniuje przez swój wyrok potępienia (...). Na próżno naród (...) próbuje się odwoływać do magii, wróżb i horoskopów (...). Są to wysiłki bezcelowe (...). Tym, co pozostaje ze wszystkich zabiegów, jest tylko stos dogasających zgliszcz (tamże)...

Komentarze