"...u Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny...", czyli Pawłowa nauka o człowieku...

1 Kor 11,3-11

"Chciałbym, żebyście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, mężczyzna zaś jest głową kobiety, a głową Chrystusa - Bóg. Każdy mężczyzna, modląc się lub prorokując z nakrytą głową, hańbi swoją głowę. Każda zaś kobieta, modląc się lub prorokując z odkrytą głową, hańbi swoją głowę; wygląda bowiem tak, jakby była ogolona. Jeżeli więc jakaś kobieta nie nakrywa głowy, niechże ostrzyże swe włosy! Jeśli natomiast hańbi kobietę to, że jest ostrzyżona lub ogolona, niechże nakrywa głowę! Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy, bo jest obrazem i chwałą Boga, a kobieta jest chwałą mężczyzny. To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny. Oto dlaczego kobieta winna mieć na głowie znak poddania, ze względu na aniołów. Zresztą u Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny."

...głową każdego mężczyzny jest Chrystus, mężczyzna zaś jest głową kobiety, a głową Chrystusa - Bóg... Tak św. Paweł widzi wzajemne relacje pomiędzy mężczyzną a kobietą, pomiędzy Bogiem a człowiekiem i pomiędzy Osobami w Trójcy Przenajświętszej. To, co pisze Apostoł, brzmi enigmatycznie...

Każdy mężczyzna, modląc się lub prorokując z nakrytą głową, hańbi swoją głowę. Każda zaś kobieta, modląc się lub prorokując z odkrytą głową, hańbi swoją głowę... Słowa autora Listu do Koryntian wprowadzają nas w zakłopotanie. G. Ravasi pisze, że w kwestiach poruszonych przez Apostoła narodów, nasza wrażliwość uległa znacznym przeobrażeniom. Wypadałoby jednak wziąć pod uwagę uwarunkowania historyczno - kulturowe, w jakich Paweł żył i działał pisząc ten list, jako że słowo objawione dostosowuje się do konkretnych osób i kontekstów. Obecność kobiet na zgromadzeniach chrześcijańskich jest określona zgodnie z tradycyjną wizją żydowską, w której "mężczyzna jest głową kobiety", co też kobieta powinna uwidocznić mając na zgromadzeniu głowę nakrytą. Welon jest więc znakiem jej funkcji w gminie. W środowisku grecko - rzymskim tylko niewolnicom i nierządnicom wolno było chodzić z odkrytymi głowami. Zatem również we wspólnocie kościelnej kobieta, która się modli lub przekazuje słowa natchnione Duchem ("zjawisko prorokowania"), powinna trzymać się tego zwyczaju [Biblia dla każdego. Nowy Testament, t. 2, s. 72]...

Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy, bo jest obrazem i chwałą Boga, a kobieta jest chwałą mężczyzny. To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny... Św. Paweł podaje swobodną, utrzymaną w duchu judaistycznym interpretację wersetów z Księgi Rodzaju 1,26-27 ("A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!» Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę"), w których zostało potwierdzone, że mężczyzna został stworzony na Boży "obraz" z zaznaczeniem, iż kobiety - "chwała" mężczyzn, mają manifestować tę swoją godność w nakryciach głowy, aby uniknąć w ten sposób sądu aniołów, niewidzialnie obecnych podczas zgromadzeń [tamże]...

Oto dlaczego kobieta winna mieć na głowie znak poddania, ze względu na aniołów... Jest rzeczą prawdopodobną, że św. Paweł powołuje się tutaj na rozpowszechniony w środowisku żydowskim pogląd, w myśl którego we wspólnotowych modlitwach ludzi uczestniczą również aniołowie. Kobiety mają wówczas nakładać welon (jako "znak podległości" wobec męża lub jako "znak władzy" mężowskiej), by uszanować świętość modlitwy [tamże, s. 73]...

...u Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny... A zatem człowiek "pełny" ("w całości") to mężczyzna i niewiasta...

Komentarze