"Miłość nigdy nie ustaje...", czyli o rozpalonych wnętrznościach Boga...

1 Kor 13,7n

"Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie."

Hymn o MIŁOŚCI osiąga kulminację. Święty Paweł uwielbia BOGA, którego MIŁOŚĆ wszystko przetrwa. Jeszcze raz przypomina się fragment Księgi Izajasza: "Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan, który ma litość nad tobą" (Iz 54,10). Boża Miłość nigdy nie ustaje... Pan nas kocha, bo tylko to potrafi i chce robić. W Księdze Ozeasza czytamy: "Jakże cię mogę porzucić, Efraimie, i jak opuścić ciebie, Izraelu? Jakże cię mogę równać z Admą i uczynić podobnym do Seboim? Moje serce na to się wzdryga i rozpalają się moje wnętrzności. Nie chcę, aby wybuchnął płomień mego gniewu i Efraima już więcej nie zniszczę, albowiem Bogiem jestem, nie człowiekiem; pośrodku ciebie jestem Ja - Święty, i nie przychodzę, żeby zatracać" (Oz 11,8n)...

Komentarze