"...przybędę wkrótce, jeśli taka będzie wola Pana...", czyli zapowiedź Królestwa...

1 Kor 4,18-21

"Przechwalali się niektórzy, dumni z tego, że nie przybywam do was. Otóż właśnie przybędę wkrótce, jeśli taka będzie wola Pana, i będę zważał nie na słowa tych, co się unoszą pychą, ale na to, co mogą uczynić. Albowiem nie w słowie, lecz w mocy przejawia się królestwo Boże. Cóż chcecie? Z rózgą mam do was przybyć czy z miłością i z łagodnością ducha?"

1. Św. Paweł kończy pierwszą część swego listu słowami zaniepokojenia o Koryntian, w stosunku do których czuje się nie tyle nauczycielem lub wychowawcą, lecz ojcem, ponieważ "przez Ewangelię zrodził ich w Chrystusie Jezusie". Tak więc powinni słuchać Jego słów, nawet jeśli brzmią surowo, gdyż podyktowała je miłość i prawda. Na koniec apostoł zwraca krytykę przeciw tym, którzy się buntują w przekonaniu, że osiągnęli wyższy poziom duchowy od innych. Ukazuje im surowe oblicze, wyobrażone w symbolu karzącej rózgi [G. Ravasi, Biblia dla każdego. Nowy Testament, s. 62]...

2. Apostoł narodów pisze: nie w słowie, lecz w mocy przejawia się królestwo Boże... W myśli autora Listu do Koryntian Królestwo Boże jest miejscem ostatecznego triumfu Jezusa i doświadczenia wolności od zła. Panowanie Chrystusa Króla przyjmie pełny (finalny) kształt na końcu czasów, ale swój początek ma już tu - na ziemi - "Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym" (Rz 14,17)...

Komentarze