"Mówię to dla waszego pożytku...", czyli rady św. Pawła...

1 Kor 7,35-40

"Mówię to dla waszego pożytku, nie zaś, by zastawiać na was pułapkę; po to, byście godnie i z upodobaniem trwali przy Panu. Jeżeli ktoś jednak uważa, że nieuczciwość popełnia wobec swej dziewicy, jako że przeszły już jej lata i jest przekonany, że tak powinien postąpić, niech czyni, co chce: nie grzeszy; niech się pobiorą! Lecz jeśli ktoś, bez jakiegokolwiek przymusu, w pełni panując nad swoją wolą, postanowił sobie mocno w sercu zachować nietkniętą swoją dziewicę, dobrze czyni. Tak więc dobrze czyni, kto poślubia swoją dziewicę, a jeszcze lepiej ten, kto jej nie poślubia. Żona związana jest tak długo, jak długo żyje jej mąż. Jeżeli mąż umrze, może poślubić kogo chce, byleby w Panu. Szczęśliwszą jednak będzie, jeżeli pozostanie tak, jak jest, zgodnie z moją radą. A wydaje mi się, że ja też mam Ducha Bożego."

Mówię to dla waszego pożytku... Św. Paweł radzi...

...dobrze czyni, kto poślubia swoją dziewicę, a jeszcze lepiej ten, kto jej nie poślubia... Intuicja duchowa Apostoła [wydaje mi się, że ja też mam Ducha Bożego] brzmi niejasno. G. Ravasi pisze, że zalecenie autora Listu do Koryntian ma związek z dziewicą, która przeżyła już swoje najlepsze lata (jest to nawiązaniem do jakiejś nieznanej nam specyficznej praktyki lub zwyczaju, albo też aluzją do ojca, który wciąż odkłada ślub córki na potem, zachęcającą go do szybszej decyzji za lub przeciw małżeństwu) [Biblia dla każdego. Nowy Testament, t. 2, s. 68]...

Komentarze