"...dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą...", czyli o znaczeniu małżeńskiego "postu"...

1 Kor 7,1-6

"Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą. Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża. Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan. To, co mówię, pochodzi z wyrozumiałości, a nie z nakazu."

Na początku siódmego rozdziału Pierwszego Listu do Koryntian św. Paweł pisze: ...dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą... W Grecko-polskim Nowym Testamencie (s. 787) to zdanie oddane jest tak: "piękne (dla) człowieka kobiety nie dotykać". Rodzi się więc pytanie: czy Apostoł narodów uznaje, że celibat jest lepszy od małżeństwa? Być może. Myślę jednak, że św. Paweł bardziej podkreśla tu znaczenie wstrzemięźliwości seksualnej w ramach małżeństwa. W dalszym ciągu Listu czytamy: Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan... Kardynał Ravasi pisze, że autor Listu nawiązuje do tradycji żydowskich mędrców, według których okres wstrzemięźliwości małżeńskiej ma być ograniczony w czasie (powinien trwać od jednego do najwyżej dwóch tygodni). "Testament Neftalego" (tekst z I w. przed Chr.) mówi: "Jest czas łączenia się z własną żoną i czas, który należy poświęcić modlitwie, przestrzegając wstrzemięźliwości" (Biblia dla każdego. Nowy Testament, s. 67). A zatem rezygnacja z intymnej bliskości fizycznej małżonków ma sens, o ile podejmowana jest w trosce o pogłębienie więzi z Panem...

Komentarze