"I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym...", czyli o echu z Nieba...

Dz 2,1-4

"Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić."

Od dziś przez najbliższe dni w centrum bloga będzie drugi rozdział Dziejów Apostolskich - opowieść o zstąpieniu Ducha Świętego...

...nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy... W przekładzie dosłownym mamy: "I w wypełnianiu się dnia Pięćdziesiątnicy..." Jak to rozumieć? Apostołowie czekali na PEŁNIĘ objawienia się Boga i na PEŁNIĘ mocy. Okazało się, że Bóg dopełnił swojego DZIEŁA siedem tygodni po Wielkanocy...

...znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu... Są tu dwa słówka, które oznaczają ilość: "wszyscy" (co odnosi się do Kościoła, który jest cały) i to samo, czyli "jedno" miejsce (co w wymiarze metafizycznym odnosi się do Jezusa). Zatem wszyscy członkowie Wspólnoty zgromadzili się wokół Pana. Jezus był tak w środku serca każdego czekającego na DAR z Nieba, jak i w samym środku całego Świętego Zgromadzenia...

Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru... W oryginale czytamy: kai egeneto, co oznacza "stało się". Właśnie tak ewangeliści określali czas nadzwyczajnego Bożego działania. Robili to, aby zachęcić czytających (słuchających) do wytężenia uwagi. Kai egeneto oznacza więc nie tylko "stało się (to, co Bóg uczynił)", ale też "Uwaga! Słuchajcie! Bóg działa!" Św. Łukasz pisze dosłownie: "I stał się nieoczekiwanie z Nieba szum jak właśnie niosącego się gwałtownego dechu..." Jak to rozumieć? Włoski biblista Mario Masini pisze: Św. Łukasz przedstawia Pięćdziesiątnicę jako wielkie wydarzenie: przyjście Ducha Świętego dokonuje się w kontekście, który przypomina teofanię na Synaju, gdy Jhwh dał Izraelowi Torę, jako dokument podstawowy dla jego religijnego bytu (...). Biblia mówi o obecności Jhwh na Synaju, której towarzyszą nadzwyczajne znaki: "grzmoty" i "głos potężnej trąby", "błyskawice" (Wj 19,16) i "ogień" (Pwt 5,4; Iz 66,15) i wśród tego huku i ognia "Jhwh pozwolił (...) słyszeć swój głos" i "swoje słowa" (Pwt 4,36) [Wielki Post. Wielkanoc. Zesłanie Ducha Świętego. Lectio divina, s. 180]...

...napełnił cały dom... Autor natchniony znów zaznacza, że Duch Święty zstępuje na wszystkich, czyli na cały Kościół...

Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden... Masini pisze, że kula "ognia" (...) wysyła płomienie, nazwane w tekście Dziejów "językami" (...). W tradycji żydowskiej rabbi Johanan nauczał, że "każde słowo, które wychodzi od Wszechmocnego rozdziela się na 70 języków" (tradycyjnie liczba narodów świata) [tamże]...

I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami... Św. Łukasz po raz trzeci pisze, że DAR z Nieba - Duch Święty - dotknął wszystkich uczniów Pana. Co więcej, cały Kościół został NAPEŁNIONY Duchem Bożym...

Komentarze