"Ufaj Panu...", czyli zakończenie Psalmu 27...

Ps 27,14

"Ufaj Panu, bądź mężny,
niech się twe serce umocni, ufaj Panu!"

(Jestem na rekolekcjach. Wszystkie posty uzupełnię pod koniec tygodnia. Podobnie będzie z komentarzami. Proszę o modlitwę za wszystkich uczestników bloga, którzy mają się źle. Niech PAN OBDARZY nas BŁOGOSŁAWIEŃSTWEM. Lb 6,24-26! +++)

Tak kończy się Psalm 27...
Ufaj Panu... [nadzieja, którą pokładam w Bogu, nigdy nie umrze]
bądź mężny... [jest to nadzieja, że Bóg przymnoży mi sił...]
...niech się twe serce umocni... [...i sprawi, że będę walczył i nigdy się nie poddam]
...ufaj Panu!

Amen!

Komentarze

  1. " Z doliny , w której jestem , nie widzę Światyni- ani marmuru i złota jej oblicza, ani dymu unoszącego się z ołtarza (....) Widzę tylko dym palonych śmieci, i czuję , jak rozsadza mi gałki oczne.....
    Pętla na szyi.
    Zachód słońca. Straciłem juz słuch, ale jeszcze czuje wiatr , który mknie przez dolinę i owiewa mnie niczym skradziony oddech. (...)
    Tam.Ciemne światło.
    Teraz się boje.Ponieważ wiem , ze w Szeolu nikt nie chwali Boga, lecz przez wieczność rozmyśla nad tym, jak in aczej mógł postąpić." ( Tosca Lee" Judasz")

    2Tm4,22+++

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz