"...prawy siedmiokroć upadnie i wstanie...", czyli o Boskim Artyście i kamieniach...

Prz 24,16a

"...prawy siedmiokroć upadnie i wstanie..."

Bóg wie, że świętość, która staje się moim udziałem, jest darem. Bo chociaż ciągle staram się, by nie odpaść od Pana, i tak ciągle upadam [prawy siedmiokroć upadnie...]. Na szczęście Pan ciągle mnie podnosi [i wstanie]...

Oto fragment listu św. Pio adresowany do Raffaeliny Cerase (tekst pochodzi ze strony: http://glosojcapio.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2125&Itemid=177):
Poprzez powtarzające się uderzenia zbawiennego dłuta i przez dokładne oczyszczenie, Boski Artysta chce przygotować kamienie, które powinny znaleźć się w strukturze wiecznej budowli. Tak mówi w hymnie nieszporów na dzień poświęcenia kościoła nasza najczulsza matka, święty Kościół katolicki, i tak jest w rzeczywistości.
Każda dusza, przeznaczona do chwały niebieskiej, może istotnie uważać się za kamień przeznaczony do wzniesienia wiecznej budowli. Murarz, który chce zbudować dom, musi przede wszystkim oczyścić kamienie, mające stanowić konstrukcję, a czyni to poprzez uderzenia młotka i dłuta. W taki sam sposób zachowuje się Ojciec Niebieski z wybranymi duszami, które od początku wieczności przez Jego niezmierzoną Mądrość i Opatrzność były przeznaczone do kompozycji wiecznej budowli.
Tak więc i dusza przeznaczona do królowania z Jezusem Chrystusem musi zostać oczyszczona przez uderzenia młotka i dłuta, jakimi posługuje się Boski Artysta, aby przygotować kamienie, czyli  dusze wybrane. Czym one są? Moja siostro, te uderzenia dłuta to ciemności, niepokoje, pokusy, strapienia ducha, lęki duchowe zabarwione smutkiem, a także cierpieniem fizycznym.
Dziękuj więc niezmierzonemu miłosierdziu Przedwiecznego, który w ten sposób traktuje Twoją duszę, ponieważ jest ona przeznaczona do zbawienia. Dlaczego nie cieszyć się z tych pełnych miłości cech najlepszego z ojców? Otwórz serce temu Niebieskiemu Lekarzowi dusz i rzuć się z pełną ufnością w Jego najświętsze ramiona. On traktuje Cię jako wybraną do podążania za Jezusem po stromej ścieżce Kalwarii. I ja z radością oraz wzruszeniem odczuwam to łaskawe traktowanie Ciebie przez Boga. Bądź pewna, że wszystko, co dzieje się w Twojej duszy, jest zrządzeniem Pańskim i dlatego nie obawiaj się spotkania ze złem, które jest – krótko mówiąc – obrazą Boga.
Wystarczy żebyś wiedziała, że w tym wszystkim, co przeżywasz, nie obrażasz Pana. Przeciwnie, przez to staje się On ciągle bardziej wychwalany. Jeśli ten czuły Oblubieniec ukrywa się przed Twoją duszą, to nie dlatego, że chce Cię ukarać za niewierności, jak Ci się wydaje, ale dlatego, że chce coraz bardziej poddawać próbie Twoją wierność i wytrwałość, a jednocześnie oczyszczać Cię z niektórych czułostek, których Twoje oczy nie zauważają. Mówię o tych uczuciach i winach, od których nawet sprawiedliwy nie jest wolny, ponieważ jest napisane na świętych stronach, że „sprawiedliwy upada siedem razy”. 
Uwierz mi, gdybym nie widział Cię tak poruszoną, byłbym mniej zadowolony, ponieważ widziałbym, że Pan ofiarowuje Tobie mniej drogocennych kamieni. Bądź pewna tego, co piszę i oddalaj wątpliwości, które są temu przeciwne, ponieważ to one są rzeczywistymi pokusami. I czyń to w imię Jezusa. W Jego imieniu potwierdzam, że w tych wszystkich walkach duchowych nie obrażasz Boga, nie grzeszysz, a one przynoszą wielki pożytek Twojej duszy.
Oddalaj również wszystkie wątpliwości, które zdają się gromadzić na niebie Twojej duszy, czyli to, że jesteś głucha na Boże wołanie, że opierasz się Jego słodkim zaproszeniom, że jesteś jedyną przeszkodą na drodze doskonałości Twojej siostry. To wszystko nie pochodzi od dobrego ducha, ale są to sposoby szatańskie, mające na celu odwrócić Twoją uwagę lub co najmniej zatrzymać Cię w dążeniu do doskonałości i odebrać Ci odwagę.

Komentarze

  1. Wewnątrz mnie jest ciemność,
    Ale u Ciebie jest światło,
    Jestem samotny,
    Ale Ty mnie nie opuszczasz,
    Jestem małoduszny,
    Ale u Ciebie znajdę pomoc,
    Jestem niespokojny,
    Ale w Tobie jast pokój,
    Jestem pelen goryczy,
    Ale Ty jesteś cierpliwy,
    Nie rozumiem Twoich dróg,
    Ale Ty wiesz,która droga jestwłasciwa dla mnie.
    (D.Bonhoeffer, Modlitwy i wiersze więzienne)

    2Tm4,22+++

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz