"Błogosławiony ten, kto mnie słucha...", czyli o mądrej drodze do szcześcia...

Prz 8,32-36

"Więc teraz, synowie, słuchajcie mnie, szczęśliwi, co dróg moich strzegą.
Przyjmijcie naukę i stańcie się mądrzy, pouczeń mych nie odrzucajcie!
Błogosławiony ten, kto mnie słucha, kto co dzień u drzwi moich czeka,
by czuwać u progu mej bramy,
bo kto mnie znajdzie, ten znajdzie życie i uzyska łaskę u Pana;
kto mnie nie znajdzie, duszę swą rani, śmierć kocha każdy, kto mnie się wyrzeka."

Bóg (MĄDROŚĆ) zapewnia: Błogosławiony ten, kto mnie słucha, kto co dzień u drzwi moich czeka, by czuwać u progu mej bramy... Zażywam szczęścia, jeżeli każdego dnia słucham SŁOWA i jestem posłuszny - żyję według Słowa Bożego... Doświadczam szczęścia, jeżeli ciągle pukam do drzwi SŁOWA, by przejść przez drzwi litery i wejść do serca Biblii... Potrzebuję czujności, bo drzwi otwierają się, gdy Ojciec tchnie Ducha Świętego i przez Jezusa (najcudowniejsze SŁOWO Boga) odkrywa przede mną wewnętrzny świat MIŁOŚCI i MĄDROŚCI... Boży Świat jest dla mnie źródłem Życia i Łaski Pana [kto mnie znajdzie, ten znajdzie życie i uzyska łaskę u Pana]...

Komentarze

  1. "...bo kto mnie znajdzie, ten znajdzie życie i uzyska łaskę u Pana..."
    Warto odnaleźć naszego Pana... kiedy go znajdziemy odnajdujemy swoje życie, nowe życie, życie które ma sens, życie w którym jest On, życie którym jest Jezus coś pięknego. A łaska Pana coś nieocenionego tu już nic nie trzeba dodawać :) +++

    OdpowiedzUsuń
  2. "Błogosławiony ten, kto mnie słucha...",
    ...nie znajduję szczęścia,bo nie umię Cię słuchać,nie rozumię Cie...
    ..stoję pod drzwiami i nadsłuchuję..boję się zapukać..-głos ,który stamtąd dochodzi pociąga mnie,ale...nie czuję się godna(zaproszona) aby wyjść do serca Biblii
    ...gdy drzwi otwierają się ,ukrywam się,..uciekam..chowam... boję się świata Miłości...to nie mój świat..
    ..

    ....... nigdzie nie czuję się dobrze..jestem zawsze pomiędzy..zawieszona w martwej przestrzeni..
    po ludzku patrząc -wegetuję i tęsknię za czymś więcej..nie czuję się tu dobrze....
    ale tamtego,lepszego życia czuję się nie godna..nie zaproszona..

    "..droga do szczęścia.."-pragnę go i boję się go.
    dla mnie szczęściem i ,błogosławieństwem jest sama DROGA..
    chwila..
    moment...
    szukam Twego spojrzenia i uciekam przed nim..
    potrzebuję dotyku ale drżę ,gdy zbliżasz dłoń...
    przychodzę więc "nocą", ukryta w ciemności, dotknij mnie, znajdz w ciemnościach moje spojrzenie ,chwyć, mocno obejmij , "oswój" ,przytrzymaj, nie wypuszczaj z rąk aż do "świtu"....
    ....a ja nieśmiało uchwycę się Ciebie...

    "Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz!" (Rdz32,27)

    2Tm4,22+++

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie Droga to Ktoś i ktoś... To Jezus (Bóg-Człowiek) i człowiek...
      Wierzę, że Pan czyni mnie godnym swojej Drogi, na której mogę spotkać DRUGIEGO... Czasem przychodzi lęk...
      Noc jest dobra do spotkania Pana...
      Rdz 32,27! to jedno z najbardziej odważnych zdań, które człowiek powiedział do Boga...
      2 Tm 4,22
      +++

      Usuń
  3. "Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto stało się nowe" (2 Kor 5,17)...
    Lb 6,24-26
    +++

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz