"Potem ujrzałem wielki biały tron i na nim Zasiadającego..."

Ap 20,11-15

"Potem ujrzałem wielki biały tron
i na nim Zasiadającego,
od którego oblicza uciekła ziemia i niebo,
a miejsca dla nich nie znaleziono.
I ujrzałem umarłych -
wielkich i małych -
stojących przed tronem,
a otwarto księgi.
I inną księgę otwarto,
która jest księgą życia.
I osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano,
według ich czynów.
I morze wydało zmarłych, co w nim byli,
i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli,
i każdy został osądzony według swoich czynów.
A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia.
To jest śmierć druga - jezioro ognia.
Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia,
został wrzucony do jeziora ognia."

Jan widzi [Potem ujrzałem] wielki biały tron i na nim Zasiadającego, który zaczyna sądzić. I (...) księgę otwarto, która jest księgą życia... Autor pisze:  I osądzono zmarłych (...) według ich czynów (...) i każdy został osądzony według swoich czynów... Sąd Boży sprawi, że Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia... Zatem na końcu czasu śmierć umrze...


Mt 21,1-11

"Gdy się przybliżyli do Jerozolimy i przyszli do Betfage na Górze Oliwnej, wtedy Jezus posłał swoich uczniów i rzekł im: „Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz znajdziecie oślicę uwiązaną i źrebię z nią. Odwiążcie je i przyprowadźcie do Mnie. A gdyby wam kto co mówił, powiecie: Pan ich potrzebuje, a zaraz je puści”. Stało się to, żeby się spełniło słowo proroka: Powiedzcie Córze Syjońskiej: Oto Król twój przychodzi do ciebie łagodny, siedzący na osiołku, źrebięciu oślicy. Uczniowie poszli i uczynili, jak im Jezus polecił. Przyprowadzili oślicę i źrebię i położyli na nie swe płaszcze, a On usiadł na nich. A ogromny tłum słał swe płaszcze na drodze, inni obcinali gałązki z drzew i ścielili na drodze. A tłumy, które Go poprzedzały i które szły za Nim, wołały głośno: „Hosanna Synowi Dawida. Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie. Hosanna na wysokościach”. Gdy wjechał do Jerozolimy, poruszyło się całe miasto, i pytano: „Kto to jest?” A tłumy odpowiadały: „To jest prorok Jezus z Nazaretu w Galilei”."

W Niedzielę Palmową widzimy Jezusa, który jako Król wkracza do Jerozolimy. Fausti pisze: Oślica jest symbolem Jezusa i Jego mesjanizmu. Nie jest On taki jak król, który posiada władzę i dosiada rumaka, albo jak ten, kto stara się nim być i używa rydwanu. Przybywa na oślicy, pokornym zwierzęciu, na którym rozproszy rydwany i konie, możnych i przemożnych! (...) Przybył On służyć i darzyć życiem (Mt 20,28), kończąc panowanie tego, kto zniewala i uśmierca. I to jest "Jego" chwała, zwyciężająca każdą inną, która wobec Niego ujawnia się jako próżna chwała (...). Mesjasz był i jest odrzucany ze względu na swój wybór bycia sługą. Jednak nasze odrzucenie nie unicestwiło Jego planu (Wspólnota czyta Ewangelię według św. Mateusza, s. 443)...

Komentarze

  1. "śmierć umrze"..- ??
    ale pojawi się "śmierć druga-jezioro ognia" (??)-co to takiego??

    ....w mojej Biblii pisze,że Ap 20,11-15 to obraz powszechnego zmartwychwskrzeszenia... co to znaczy "zmartwychwskrzeszenie",przecież jeżeli jest to obraz sądu ostatecznego ,to wg.mnie .tak mi się przynajmniej wydaje ,sąd nastapi po zmartwychwstaniu.... i potem nie będzie już śmierci...skąd więc określenie "zmartwychwskrzeszenie" ??


    i Ewangelia..
    ...zastanawiam się co Jezus wtedy czuł...co czuł widząc ten wielki ,wiwatujący tłum? ,..o czym wtedy myślał..? przecież wiedział co będzie dalej..
    Czy się bał..???
    "To bowiem w strachu Chrystus upodabnia się do ludzi bardziej niż w bólu.W strachu,głodzie i samotności.Dopiero tu staje się w pełni człowiekiem." ("Pasja 20,21.Powroty Chrystusa" T.Cyz )

    ... na pewno się bał..
    ...zawsze ,gdy myśle o męce Chrystusa,to mam wrażenie,,że to nie fizyczne rany bolały najbardziej...ale to ,co działo się wtedy w Jego sercu...
    ...ból serca..
    ..pękające serce..
    ..serce rozdzierane bólem..
    ..serce rozszarpane moim złem,grzechem,niewdzięcznościa,
    ...serce płaczące krwawymi łzami..
    ..Miłość boli...
    ..i to jest chyba największy ból,trudny do zniesienia...
    ..to ten ból odbiera siły do dźwigania krzyża,..do wędrówki z krzyżem.
    ..to ten ból sprawia ,że się upada pod ciężarem krzyża...
    ..to ten ból...
    ...bo wszystko zaczyna się w sercu..
    ....jak bardzo Jezus musiał cierpieć....jak bardzo... i nie myślę tu o ranach Jego udręczonego ciała.... czasem wydaje mi się,że tych chwilami mógł nawet już nie czuć.....
    ...wchodzę do serca Chrystusa i oglądam Jego cierpienie...widze Jego wewnętrzne drżenie , widzę ,strach.... to najbardziej przerażający widok....

    ...i moja bezsilność.......

    2Tm4,22+++

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz