"O Demetriuszu wszyscy dobrze świadczą..."
3 J 12-15
"O Demetriuszu wszyscy dobrze świadczą,
a nawet sama Prawda.
Takie samo świadectwo wydajemy i my,
a wiesz, że świadectwo nasze jest prawdziwe.
Wiele mógłbym ci napisać,
ale nie chcę użyć atramentu i pióra.
Mam bowiem nadzieję,
że zobaczę cię wkrótce,
i wtedy osobiście porozmawiamy.
Pokój niech będzie z tobą!
Przyjaciele ślą ci pozdrowienia.
Pozdrów imiennie każdego z przyjaciół!"
Na końcu Listu św. Jan chwali chrześcijanina o imieniu Demetriusz [O Demetriuszu wszyscy dobrze świadczą, a nawet sama Prawda]. Wszyscy potwierdzają jego dobroć, ukazując go niemal jako wzór wiary, zaś autor przyłącza się oficjalnie do tak pochlebnej (...) opinii (G. Ravasi, Biblia dla każdego. Nowy Testament, s. 340). Apostoł kończy List pozdrowieniem - błogosławieństwem: Pokój niech będzie z tobą! I dodaje: Przyjaciele ślą ci pozdrowienia. Pozdrów imiennie każdego z przyjaciół! To dowodzi, że pierwsze wspólnoty Kościoła ożywiała braterska i przyjacielska miłość...
"O Demetriuszu wszyscy dobrze świadczą,
a nawet sama Prawda.
Takie samo świadectwo wydajemy i my,
a wiesz, że świadectwo nasze jest prawdziwe.
Wiele mógłbym ci napisać,
ale nie chcę użyć atramentu i pióra.
Mam bowiem nadzieję,
że zobaczę cię wkrótce,
i wtedy osobiście porozmawiamy.
Pokój niech będzie z tobą!
Przyjaciele ślą ci pozdrowienia.
Pozdrów imiennie każdego z przyjaciół!"
Na końcu Listu św. Jan chwali chrześcijanina o imieniu Demetriusz [O Demetriuszu wszyscy dobrze świadczą, a nawet sama Prawda]. Wszyscy potwierdzają jego dobroć, ukazując go niemal jako wzór wiary, zaś autor przyłącza się oficjalnie do tak pochlebnej (...) opinii (G. Ravasi, Biblia dla każdego. Nowy Testament, s. 340). Apostoł kończy List pozdrowieniem - błogosławieństwem: Pokój niech będzie z tobą! I dodaje: Przyjaciele ślą ci pozdrowienia. Pozdrów imiennie każdego z przyjaciół! To dowodzi, że pierwsze wspólnoty Kościoła ożywiała braterska i przyjacielska miłość...
cóż to jest prawda??
OdpowiedzUsuńkłamstwa słyszane wiele razy, z czasem też stają się prawdą....przyjmuję za prawdę...
i gubię się pomiędzy tym ,co jest prawdą,a tym co chciałabym ,aby nią było...nie chcę znać prawdy(!!!!).. boję się prawdy....ona mnie zabija...obnaża...ośmiesza...zabiera wszystko,nawet złudzenia...
..zburzy cały mój świat... moje życie...tak wiele chciałabym ukryć....tak wielu rzeczy się wstydzę....
...cóż to jest prawda ? .....ktoś kiedyś powiedział,że prawdą jest miłość Boga do nas....nie potrafię przyjąć ( uwierzyć !) ani jednego ,ani drugiego.....
...Mam tylko nadzieję,że Bóg mi wybaczy...nie zostawi..
..choć nie potrafię uwierzyć w Jego miłość do mnie,CHCĘ ŻEBY BYŁ (!!!) ,....i nawet nocą nie puszczał mojej dłoni (!!!!!!!).
..chcę mieć nadzieje,że gdy się przebudzę ON ciągle będzie...i nie zostawi mnie...nie zniknie..nie odejdzie...
..chce bez lęku zamykać oczy....
...czy to się kiedyś uda..??
"....wszystko ,co mam.......(..) to moja nadzieja..."
...co się ze mną stanie,gdy jej zabraknie..??
http://jasikp.wrzuta.pl/audio/4EOF49hPuMm/mietek_szczesniak_-_nadzieja_moja
2Tm4,22+++