"...z Niego i przez Niego, i dla Niego [jest] wszystko..."

Rz 11,25-36

"Nie chcę jednak, bracia, pozostawiać was w nieświadomości co do tej tajemnicy - byście o sobie nie mieli zbyt wysokiego mniemania - że zatwardziałość dotknęła tylko część Izraela aż do czasu, gdy wejdzie [do Kościoła] pełnia pogan. I tak cały Izrael będzie zbawiony, jak to jest napisane: Przyjdzie z Syjonu wybawiciel, odwróci nieprawości od Jakuba. I to będzie moje z nimi przymierze, gdy zgładzę ich grzechy.
Co prawdą - gdy chodzi o Ewangelię - są oni nieprzyjaciółmi [Boga] ze względu na wasze dobro; gdy jednak chodzi o wybranie, są oni - ze względu na przodków - przedmiotem miłości. Bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne. Podobnie bowiem jak wy niegdyś byliście nieposłuszni Bogu, teraz zaś z powodu ich nieposłuszeństwa dostąpiliście miłosierdzia, tak i oni stali się teraz nieposłuszni z powodu okazanego wam miłosierdzia, aby i sami mogli dostąpić miłosierdzia. Albowiem Bóg poddał wszystkich nieposłuszeństwu, aby wszystkim okazać swe miłosierdzie.
O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi!
Kto bowiem poznał myśl Pana, albo kto był Jego doradcą?
Lub kto Go pierwszy obdarował, aby nawzajem otrzymać odpłatę?
Albowiem z Niego i przez Niego, i dla Niego [jest] wszystko. Jemu chwała na wieki! Amen."

Kończy się 11 rozdział Listu do Rzymian. Chyba nikt nie wątpi, że nauczanie św. Pawła to trudna teologia. Z różnych względów. Apostoł narodów porusza niełatwe zagadnienia. Primo: podejmuje niełatwy temat usprawiedliwienia. Secundo: w zagadkowym świetle przedstawia rolę Narodu Wybranego w zaraniu dziejów chrześcijaństwa. Innocenzo Gargano w serii wydawniczej Lectio Divina (tomy: 15, 16, 17 i 18) popełnił świetny, wnikliwy komentarz Listu św. Pawła: Lectio Divina do Listu do Rzymian. W 17 tomie włoski biblista i zakonnik - cytując fragment Listu św. Pawła: "Dawid powiada: Niech stół ich stanie się sidłem, pułapką, kamieniem potknięcia i odpłatą!" (Rz 11,9) - pisze: Całe pokolenia chrześcijan wykorzystywały te wersety, by usprawiedliwić słowami Pisma nieustanne upokarzanie Żydów, uważając ich za konieczną "drugą stronę medalu" historii zbawienia. Ten medal miał bowiem z przodu, umieszczony w świetle Kościół, a z tyłu w cieniu Synagogę (...). Jeszcze bardziej surowy jest następny werset: "Niech oczy ich się zaćmią, by nie mogli widzieć, a grzbiet ich trzymaj "dia pantos" pochylony! (11,10). Moglibyśmy powiedzieć: nieustannie, zwyczajnie, czyli z dopuszczeniem paru wyjątków (s. 157). Dalej zakonnik pisze o chrześcijańskim niezrozumieniu tragicznej historii narodu izraelskiego: Żyd Wieczny Tułacza - ta ikona Żyda z tobołkiem na plecach, zmuszonego tułać się aż do końca świata, pozostała niejako archetypem przedstawiciela tego narodu w mentalności chrześcijańskiej. Zakazanie Żydom osiedlania wydawało się obowiązkiem. Nie wolno im było posiadać nieruchomości. Nie mieli prawa osiedlić się na stałe w żadnym miejscu. A wszystko to uważano za wolę Boga co do ich losu. Ponadto im bardziej wierzący chrześcijanie byli przekonani o swej prawdzie, tym szczególniej czuli się uprawnieni i niemal zobowiązani życia Żydom. Zadawanie im cierpień, uginanie ich ciężarem cierpienia oznaczało dla wielu chrześcijan - strasznie to powiedzieć! - wypełnianie woli Boga. Takie wersety sprawiają, że włosy stają dęba, jeśli nie weźmie się pod uwagę, że Paweł w tym miejscu zapożycza inwektywy prorockie. Wiemy bowiem, że język prorocki jest używany zawsze "dla" zbawienia, nigdy "przeciw" zbawieniu. Jest ukierunkowany na odkupienie, nie na potępienie. Ale nie zawsze to wszystko jest zrozumiałe. Uprawnienie pielęgniarzy do czyszczenia uszu Żydom, zmuszonym do słuchania kazań wielkopostnych, które wygłaszali zakonnicy wysyłani przez papieży, było niczym wobec tysięcy innych nadużyć popełnianych "w imię Boga" w gettach całej Europy (tamże, s. 158)... Na szczęście dziś natrafiamy na zdanie: cały Izrael będzie zbawiony, jak to jest napisane: Przyjdzie z Syjonu wybawiciel, odwróci nieprawości od Jakuba. I to będzie moje z nimi przymierze, gdy zgładzę ich grzechy... Św. Paweł precyzuje: Co prawdą - gdy chodzi o Ewangelię - są oni nieprzyjaciółmi [Boga] ze względu na wasze dobro; gdy jednak chodzi o wybranie, są oni - ze względu na przodków - przedmiotem miłości... Apostoł narodów dodaje: dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne... A zatem Bóg kocha swój Naród. Co więcej, w Jezusie rozszerza swą Miłość na cały świat (wszystkie narody) i choć Stwórca poddał wszystkich nieposłuszeństwu, to zrobił to, aby wszystkim okazać swe miłosierdzie... Dlatego autor Listu z radością wielbi Boga: O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi! Kto bowiem poznał myśl Pana, albo kto był Jego doradcą? Lub kto Go pierwszy obdarował, aby nawzajem otrzymać odpłatę? Albowiem z Niego i przez Niego, i dla Niego [jest] wszystko. Jemu chwała na wieki! Amen.

Komentarze

  1. " Albowiem Bóg poddał wszystkich nieposłuszeństwu, aby wszystkim okazać swe miłosierdzie. " - ..co to znaczy "'poddał",(pozwolił decydować,wybierac,grzeszyć????) a może człowiek nie miał tu nic do powiedzenia...???
    ....A jak się mają te dwa zdanie względem siebie, czy przypadkiem wzajemnie się nie wykluczają?? :"A zatem komu chce, okazuje miłosierdzie,.(Rz9,18) ."- "(..)..aby wszystkim okazać swe miłosierdzie".

    "Kto bowiem poznał myśl Pana....? "

    2Tm4,22+++

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ..."poddał" oznacza tu "dał wolność", "pozwolił wybrać". De facto już od początku historii świata Pan Bóg otworzył przed ludźmi możliwość wyboru. Człowiek decyduje...
      ...czasami zdarza się, że dwa zdania w Biblii wykluczają się... Ale sprzeczność albo jest na poziomie językowym, albo wyraża cząstkę Tajemnicy, jaką jest Bóg i Boży zamysł...
      "Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana" (Iz 55,8).
      2Tm 4,22 +++

      Usuń

Prześlij komentarz