"...przemieniajcie się przez odnawianie umysłu...", czyli Pawłowe wezwanie do nawrócenia...

Rz 12,1-2

"A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej. Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe."

Św. Paweł prosi Rzymian, a dziś także nas [proszę was], o dar. Apostoł - powołując się na Boga w tajemnicy miłosierdzia [przez miłosierdzie Boże] - zwraca się do wyznawców Jezusa z płomiennym apelem i zachęca, by dali ciała swoje na ofiarę... Dar (z) ciała oznacza dar (z) życia, czyli gotowość oddania (poświęcenia) życia drugiemu. Autor Listu do Rzymian określa właściwości daru: na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz (...) rozumnej służby Bożej... Zatem dar z siebie to cząstka życia dana drugiemu, okruch dobra (świętości), który podoba się Panu i jest wyrazem służby Bogu. W greckim oryginale czytamy: logiken latreian, co tłumacz w Biblii Tysiąclecia przetłumaczył: "rozumna służba". Logiken latreian oznacza też: "służba związana ze słowem (Słowem)", a więc niesienie pomocy przy pomocy krzepiących słów ludzkich i uzdrawiających Słów Bożych. Św. Paweł dodaje: przemieniajcie się przez odnawianie umysłu... Metamorfusthe oznacza "dajcie się przekształcać". Apostoł przekonuje nas, że Bóg może przemienić myślenie (i życie), o ile tylko zgodzimy się, by wszedł w nasz duchowy świat i swoim Światłem odnowił to, co zestarzało się i straciło blask. Wewnętrzna przemiana (nawrócenie) owocuje poznaniem i pełnieniem Woli Bożej. Apostoł, widząc różne rodzaje dobra [co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe], zdaje się zapraszać nas do drogi. Pawłowa wizja zakłada przejście od dobra mniejszego do większego, aż po doskonałość...

Komentarze

  1. ".....przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża..." -..z tym umysłem ,to chyba najtrudniej..czasem umysł 9rozsądek) dyktuje jedno a serca drugie....czasem tak bardzo(!), bardzo(!) czegoś pragnę ale nie wiem,nie jestem pewna czy to jest wolą Bożą..(??)Czy tym ,co się wydaje dobrem, nie krzywdzę bliźniego..(??) Czy "dar z siebie.."(?) ,to zawsze i na pewno (!?)- " ... cząstka życia dana drugiemu, okruch dobra (świętości), .." . Im dłużej o tym myślę, tym więcej wątpliwości. Bo czasem chyba lepiej zejść z drogi bliźniemu,niż podejść za bkisko,"zbliżyć się"..Czasem podarować,znaczy -zabrać.A zyskać,znaczy -stracić..
    ..Rozmyślałam długo nad tym dzisiejszym listem i nad tym ,co dzieje się w moim życiu... Przepłakany wieczór,noc ,smutny poranek i dalej nie wiem,czy postąpiłam słusznie...Każdą nawet najzwyklejszą rzecz umię skomplikować..Każdą..

    Pisze Ksiądz :." ..Wewnętrzna przemiana (nawrócenie) owocuje poznaniem (..) Woli Bożej..." - czy naprawdę można ją poznać ,mieć PEWNOŚĆ.."co jest dobre, co Bogu przyjemne.." ??Czy to tylko intuicja ,cichy głos w moim sercu i moja nadzieja,że to Głos Pana ,ze Pan Bóg tak chce..(??)

    ..Jeśli tak jest ,że nawrócenie daje PEWNOŚĆ, t,o jeszcze daleka przede mna droga (do wewnętrznej przemiany)...do harmonii między sercem a umysłem...

    ...chciałabym zawsze" dawac" dobro,wybierać dobro ale nie wiem czy potrafie.....- ... PRIMUM NON NOCERE....

    ...nie wiem,czy zostałam właściwie zrozumiana..pozostaje mi ufa ,że tak...

    2Tm4.22+++

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słyszałam kiedyś na kazaniu u dominikanów, że to czego najgłębiej, tak naprawdę pragniemy to jest Wola Boża

      Usuń

Prześlij komentarz