"Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę...", czyli oczekiwanie Wielkiej Środy...

Mt 26,14-25

"Jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i rzekł: Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam. A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać. W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia? On odrzekł: Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka, i powiedzcie mu: Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę z moimi uczniami. Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę. Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu . A gdy jedli, rzekł: Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was mnie zdradzi. Bardzo tym zasmuceni zaczęli pytać jeden przez drugiego: Chyba nie ja, Panie? On zaś odpowiedział: Ten, który ze Mną rękę zanurza w misie, on Mnie zdradzi. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził. Wtedy Judasz, który Go miał zdradzić, rzekł: Czy nie ja, Rabbi? Odpowiedział mu: Tak jest, ty."

Dziś w Wielką Środę znów jako antybohater pojawia się Judasz. Sprzedał Pana za trzydzieści srebrników... Dar o niewyobrażalnej cenie zostaje sprzedany i kupiony. Umowną ceną jest trzydzieści srebrnych monet, wartość jednego osła lub niewolnika. Istotnie, stał się niewolnikiem i wziął oślicę jako symbol swojego królestwa (S. Fausti, Wspólnota czyta Ewangelię według św. Mateusza, s. 556). W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus powiedział: Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził... To zdanie jakby nie współbrzmi z wypowiedzią Pana, którą zapamiętał św. Jan: "Co chcesz czynić, czyń prędzej" (J 13,27b). Trudno to wszystko nam pojąć... Myślę, że jedne słowa ukazują sprawiedliwość Boża, a drugie miłosierdzie... I myślę, że jedne nie muszą przeczyć drugim. Choć my widzimy tu przeciwieństwo i opozycję, w Bogu i dla Boga wszystko jest możliwe...

Sądzę, że dziś - w Wielką Środę, gdy apostołowie przygotowywali Ostatnią Wieczerzę - najbardziej wymowne są Słowa Pana: Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka, i powiedzcie mu: Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę z moimi uczniami. Jezus wiedział, że zbliża się męka i śmierć, dlatego chciał spędzić czas z przyjaciółmi. Na miejsce Wieczerzy Pan wybrał własność pewnego znanego (...) człowieka... Kto to był (jest)? To Ty i ja. Bóg nas zna i ceni ["Ponieważ drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i Ja cię miłuję (Iz 43,4a)]. I wybiera nasze serce i życie, by spożyć w nas i z nami wieczerzę. Św. Marek pisze w swojej Ewangelii, że Jezus powiedział apostołom: "powiedzcie gospodarzowi: Nauczyciel pyta: gdzie jest dla mnie izba (...)? On wskaże wam na górze salę dużą usłaną i gotową. Tam przygotujcie dla nas" (Mk 14,14n). Sala to serce, do którego Pan chce wejść. Wyrażenie "na górze" określa parametr, którym jest modlitwa ["Wznoszę swe oczy ku górze..." (por. Ps 121,1)]. Sala ma być "duża", co dla mnie oznacza przestrzeń całego życia; "usłana", czyli przyozdobiona darami pana Boga oraz "gotowa", czyli otwarta, by przyjąć Pana... Zatem dziś Jezus mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę...

Komentarze

  1. Wtedy Judasz, który Go miał zdradzić, rzekł: Czy nie ja, Rabbi? Odpowiedział mu: Tak jest, ty...

    "..Bądź tak uprzejmy i spróbuj przemyśleć następujący problem - na co by się zdało twoje dobro, gdyby nie istniało zło, i jak by wyglądała ziemia, gdyby z niej zniknęły cienie? Przecież cienie rzucają przedmioty i ludzie. Oto cień mojej szpady. Ale są również cienie drzew i cienie istot żywych. A może chcesz złupić całą kulę ziemską, usuwając z jej powierzchni wszystkie drzewa i wszystko, co żyje, ponieważ masz taką fantazję, żeby się napawać niezmąconą światłością? Jesteś głupi."(Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata)


    "lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany."-...a ja wierze mocno,że Judasz jest w Niebie,razem ze swym Mistrzem,Panem i Nauczycielem..Wierzę,że Pan nie zostawił go z tym problemem,winą i ciężarem..Wierzę mocno,że są tam razem.. :)

    .Cierpienie,ból i rozpacz..- Judasz nie potrafił tego przeżyć..nie umiał inaczej..W takiej sytuacji zawsze zastanawiam się ,gdzie byli najbliżsi??Gdzie byli przyjaciele..??Apostołowie..??Nikt mu nie pomógł...
    ..Każda taka śmierć człowieka w rozpaczy,obciąża nas,którzy pozostajemy..

    "Problemów się nie rozwiązuje.
    Problemy się przeżywa,
    Jak dnie, których, gdy miną, już nie ma Jak szaty zużyte,
    Z których się wyrosło,
    Spadają z ramion
    I w drzwi ostatnie
    Wchodzisz nagi i wolny Jak świt"
    (Leopold Staff, Problemy)

    2Tm4,22+++

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy piszesz: „ (…)Każda taka śmierć człowieka w rozpaczy,obciąża nas,którzy pozostajemy..”…- …. nie tylko każda śmierć człowieka w rozpaczy obciąża nas którzy pozostajemy lecz każda śmierć !!! kazda !!! wszak mimo iż wierzymy w życie pozagrobowe w to że Zycie nie kończy się tutaj na ziemii …bardzo ciężko pogodzić się ze śmiercia bliskiej osoby …. Śmiercią nagłą i niespodziewaną….. Pozostają wspomnienia …. życie toczy się dalej lecz to nie to samo… BO TEJ OSOBY (TYCH OSÓB) ZAWSZE BĘDZIE BRAKOWAŁO……

      Śpieszmy się

      Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
      zostaną po nich buty i telefon głuchy
      tylko co nieważne jak krowa się wlecze
      najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
      potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
      jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
      kiedy myślimy o kimś zostając bez niego

      Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
      zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
      przychodzi jednocześnie jak patos i humor
      jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
      tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
      jak dzwięk troche niezgrabny lub jak suchy ukłon
      żeby widziec naprawde zamykają oczy
      chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzec
      kochamy wciąż za mało i stale za późno

      Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
      a bedziesz tak jak delfin łagodny i mocny

      Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
      i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
      i nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci
      czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą


      ks. Jan Twardowski

      http://www.youtube.com/watch?v=biEZOu2-xV8

      Usuń
    2. Dziękuję za przypomnienie mi/nam słów ks.J.Twardowskiego.

      "Miłości proszę ukochaj tych,
      Których na drodze wciąż stawiasz mi.
      Jesteś wszechmocny, więc proszę Cię
      Ukochaj bardziej, gdy przyjdzie sen.
      Przyjdzie sen..." ("Ile zostało nocy, dni" by Antonina Krzysztoń)
      http://www.youtube.com/watch?v=hlEi09tT9MM

      Usuń
    3. Bóg zapłać...
      Za Bułhakowa, Staffa, Twardowskiego...
      I za Antoninę Krzysztoń...

      Lb 6,24nn
      +++

      Usuń
  2. Dziękujmy dziś wspólnie Jezusowi, w tym szczególnym dniu, za dar kapłaństwa, którym obdarzył księdza Pawła :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz