"Jezus rozradował się...", czyli o uśmiechu Boga...

Łk 10,21-24

W tej właśnie chwili Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Ojciec mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić. Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli.

W tej właśnie chwili... Sądzę, że chwila radości Pana wiąże się ze słowami: "...nie z tego cieszcie się, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie" (Łk 10,20). Bóg ciągle powtarza nasze imiona..., ciągle ma nas w swoich ustach...  

...Jezus rozradował się w Duchu Świętym... I dlatego Pan się cieszy! W Sercu Jezusa gości nieskończone szczęście... Nie pojmiemy i nie zrozumiemy, jak wielkie wzruszenie ogarnęło Pana na myśl o kochającym Ojcu i kochanych ludziach - siostrach i braciach...    

...i rzekł: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi... Jezus modli się wielbiąc Ojca, do którego wszystko należy i od którego wszystko zależy...

...zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom... Jezus cieszy się, bo Bóg wybrał "to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć" (1Kor 1,27n)...

Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie... Eudokia, czyli upodobanie, jest miłością w Sercu Boga, która ogarnia wszystkich małych i maleńkich (słabych i słabiuteńkich) ludzi... To właśnie przed ludźmi prostymi (nieudającymi i nieprzechwalającymi się) i pokornymi (nieopierającymi się na swojej sile i działaniu) Bóg roztacza piękno swojej Tajemnicy... Prości i pokorni są zaproszeni do udziału w Królestwie Bożym...

Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie... (!!!)

Komentarze

  1. Obyśmy zawsze w czasie modlitwy mieli szczęśliwe oczy jak Jezus, który rozmawiał ze swoim Ojcem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W tym krótkim fragmencie widzę Jezusa, który zanim zwróci się do człowieka, zwraca się do Boga. To świadectwo radosnej modlitwy, rozmowy, czasu uwielbienia, bycia sam na sam z Ojcem. To z tego właśnie zanurzenia w Bogu płynie RADOŚĆ, która pozwala się zwracać do ludzi i głosić im RADOSNĄ NOWINĘ, że Pan jest blisko i na naszych oczach działa!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie są takie momenty kiedy musi się stać pisane Pozdrawiam https://twitter.com/czymjestczas

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz