"Słudzy nieużyteczni jesteśmy..."

Łk 17,7-10

"Jezus powiedział do swoich apostołów: Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: Pójdź i siądź do stołu? Czy nie powie mu raczej: Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił? Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać."

Tak mówcie (...): Słudzy nieużyteczni jesteśmy... Pan nie chce nam powiedzieć, że to, co robimy, nie ma większej wartości i nie przynosi pożytku... Raczej że właściwą postawą jest traktowanie służby (Bogu i ludziom) jako normy - chrześcijańskiego standardu życiowego. To nic nadzwyczajnego, jeśli służę Bogu i ludziom. Pan oczekuje, że będę pokornym pracownikiem Bożej winnicy, robotnikiem w Królestwie Bożym... Z drugiej strony służba Bogu (Przygotuj mi wieczerzę) i ludziom (przepasz się i usługuj mi) to wielki przywilej i rzecz nadzwyczajna!  Zachęcając do przyjęcia postawy czujności, Pan Jezus powiedział: "Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał" (Łk 12,37). Zatem Jezus, któremu służę, sam staje się Sługą i usługuje...

Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać...

Komentarze