"I rozłożyli się gromada przy gromadzie...", czyli Boży ogród...


Mk 6,34-44

Gdy Jezus ujrzał wielki tłum, ogarnęła Go litość nad nimi; byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać. A gdy pora była już późna, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: „Miejsce jest puste, a pora już późna. Odpraw ich. Niech idą do okolicznych osiedli i wsi, a kupią sobie coś do jedzenia”. Lecz On im odpowiedział: „Wy dajcie im jeść”. Rzekli Mu: „Mamy pójść i za dwieście denarów kupić chleba, żeby im dać jeść?” On ich spytał: „Ile macie chlebów? Idźcie, zobaczcie !” Gdy się upewnili, rzekli: „Pięć i dwie ryby”. Wtedy polecił im wszystkim usiąść gromadami na zielonej trawie. I rozłożyli się gromada przy gromadzie, po stu i po pięćdziesięciu. A wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo, połamał chleby i dawał uczniom, by kładli przed nimi. Także dwie ryby rozdzielił między wszystkich. Jedli wszyscy do sytości i zebrali jeszcze dwanaście pełnych koszów ułomków i ostatki z ryb. A tych, którzy jedli chleby, było pięć tysięcy mężczyzn.

...ogarnęła Go litość nad nimi... Współczucie czy miłosierdzie nie jest tylko przymiotem Boga. Jest samym Bogiem, w Jego niezgłębionej bezinteresownej miłości, która objawi się na krzyżu [s. Fausti SI, Rozważaj i głoś Ewangelię. Katecheza narracyjna Ewangelii według św. Marka, s. 222]...

I zaczął ich nauczać... Pierwszym chlebem, jaki On daje jest Jego słowo (...). Jego słowo i Jego wierność trwa na wieki [tamże, s. 223]...

Wy dajcie im jeść... Teraz słowo musi stać się chlebem. Uczniowie wezwani są do "dawania", jak to uczynił Jezus, przechodząc od ekonomii posiadania do ekonomii daru. Ekonomia posiadania niesie ze sobą głód i śmierć, ekonomia daru rodzi sytość i życie [tamże]...

I rozłożyli się gromada przy gromadzie... Ludzie rozkładają się na zielonej trawie podobni do kolorowych rabat; każda grupa porównana jest do kwitnącego klombu [tamże, s. 224]...

A wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo, połamał chleby i dawał uczniom, by kładli przed nimi... Są to słowa wydarzenia eucharystycznego (...), punkt docelowy każdej misji, w której otrzymujemy chleb będący Synem i czyniący nas dziećmi [tamże]...

PS. Dawał uczniom. Czasownik użyty jest w czasie przeszłym niedokonanym (imperfecum). Wskazuje na czynność trwającą w czasie, czynność przez którą Pan nadal nieustannie daje połamany chleb [tamże]. To się dzieje...

Komentarze