"Pan (...) żałował, że stworzył ludzi na ziemi...", czyli o żalu Boga...
Rdz 6,5-6
"Kiedy zaś Pan widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się."
Dla mnie to szokujące Słowa - Nasz Kochajacy Bóg, Dawca Życia, żałuje stworzenia człowieka??? Pan, który wciąż powtarza Izraelowi, że będą Jego narodem, a On będzie ich Bogiem, powiedział, że żałuje... Mocne. I dotyczy każdego z nas, kiedy grzeszymy. Ale te trudne Słowa świadczą też o tym, że nasz Pan jest zyjacy, że czuje i reaguje na to, co się dzieje. Nie jest obojętny. Nawet nie wiem, ile razy słyszałam pytanie w obliczu cierpienia - gdzie jest Bóg? Dlaczego nic z tym nie robi? On jest i widzi i cierpi razem z pokrzywdzonym. I widzac cierpienie, żałuje, że stworzył ludzi. Opatruje rany, uzdrawia i daje życie wieczne. Do tego właśnie nas przeznaczył, do udziału w swojej Chwałę, wystarczy tylko chcieć. Po to jest wolna wola nam potrzebna, żeby pragnąc Nieba. Ciekawe, że Pan nie żałuje, że dał nam wolną wolę. W pewnym sensie "związał sobie ręce". To też trudno zrozumieć, ale kiedy uswiadomie sobie, ile osób zraniłam, a Bóg cierpliwie czekał, aż zmienię sposób patrzenia na drugiego człowieka.. zaczynam rozumieć ogrom Bożego Miłosierdzia gotowego otulić każdego z nas.
Dla mnie to szokujące Słowa - Nasz Kochajacy Bóg, Dawca Życia, żałuje stworzenia człowieka??? Pan, który wciąż powtarza Izraelowi, że będą Jego narodem, a On będzie ich Bogiem, powiedział, że żałuje... Mocne. I dotyczy każdego z nas, kiedy grzeszymy.
OdpowiedzUsuńAle te trudne Słowa świadczą też o tym, że nasz Pan jest zyjacy, że czuje i reaguje na to, co się dzieje. Nie jest obojętny. Nawet nie wiem, ile razy słyszałam pytanie w obliczu cierpienia - gdzie jest Bóg? Dlaczego nic z tym nie robi? On jest i widzi i cierpi razem z pokrzywdzonym. I widzac cierpienie, żałuje, że stworzył ludzi. Opatruje rany, uzdrawia i daje życie wieczne. Do tego właśnie nas przeznaczył, do udziału w swojej Chwałę, wystarczy tylko chcieć. Po to jest wolna wola nam potrzebna, żeby pragnąc Nieba.
Ciekawe, że Pan nie żałuje, że dał nam wolną wolę. W pewnym sensie "związał sobie ręce". To też trudno zrozumieć, ale kiedy uswiadomie sobie, ile osób zraniłam, a Bóg cierpliwie czekał, aż zmienię sposób patrzenia na drugiego człowieka.. zaczynam rozumieć ogrom Bożego Miłosierdzia gotowego otulić każdego z nas.