"Spała u jego nóg aż do świtu...", czyli o nadziei...
Rt 3,14-18
"Spała u jego nóg aż do świtu. O tej porze, kiedy człowiek nie może jeszcze odróżnić innego człowieka, wstał Booz. Mówił bowiem do siebie: Nie powinien nikt o tym wiedzieć, że kobieta przyszła do mnie na klepisko. Powiedział [do niej]: «Podaj okrycie, które masz na sobie, i trzymaj je mocno». Gdy trzymała je, odmierzył jej sześć [miar] jęczmienia i podał jej. Po czym poszła do miasta. Przyszła Rut do swej teściowej, a ta zapytała ją: «Co z tobą, moja córko?» Opowiedziała jej Rut wszystko, co uczynił dla niej ten człowiek. Dodała Rut: «Dał mi te sześć [miar] jęczmienia mówiąc: Nie możesz wrócić z pustymi rękami do swej teściowej». «Bądź spokojna, moja córko - powiedziała Noemi - aż dowiesz się, jak potoczą się rzeczy, gdyż nie spocznie ten człowiek, dopóki nie zakończy dzisiaj tej sprawy»."
Spała u jego nóg aż do świtu... Znajdujemy się (...) na klepisku Booza, gdzie doszło do czułego gestu między Rut i gospodarzem, co wróży im przyszłe małżeństwo. Booz składa kobiecie podarunek z wielkiej ilości jęczmienia (sześć miar)... (G. Ravasi, Biblia dla każdego. Stary Testament, t. III, s. 78)...
Co dzieje się w wymiarze duchowym?
Rut wkracza (...) w nurt wielkiego oczekiwania i wielkiej nadziei Izraela. Jej gotowość nie ma - jak u innych postaci biblijnych - swego źródła w bezpośrednim i wyraźnym wezwaniu Boga; Rut jest zupełnie nieświadoma skutków wyborów, których dokonuje, ale działa (...) zgodnie ze swą "naturalną" dobrocią; stając się dzięki temu posłusznym narzędziem w rękach Pana, nie stawia oporu Duchowi, który zawsze potajemnie działa, by sugerować i prowadzić zgodnie z planami Boga (A. M. Canopi, Księga Rut. Zaufać Bożej Opatrzności, s. 47n)...
"Spała u jego nóg aż do świtu. O tej porze, kiedy człowiek nie może jeszcze odróżnić innego człowieka, wstał Booz. Mówił bowiem do siebie: Nie powinien nikt o tym wiedzieć, że kobieta przyszła do mnie na klepisko. Powiedział [do niej]: «Podaj okrycie, które masz na sobie, i trzymaj je mocno». Gdy trzymała je, odmierzył jej sześć [miar] jęczmienia i podał jej. Po czym poszła do miasta. Przyszła Rut do swej teściowej, a ta zapytała ją: «Co z tobą, moja córko?» Opowiedziała jej Rut wszystko, co uczynił dla niej ten człowiek. Dodała Rut: «Dał mi te sześć [miar] jęczmienia mówiąc: Nie możesz wrócić z pustymi rękami do swej teściowej». «Bądź spokojna, moja córko - powiedziała Noemi - aż dowiesz się, jak potoczą się rzeczy, gdyż nie spocznie ten człowiek, dopóki nie zakończy dzisiaj tej sprawy»."
Spała u jego nóg aż do świtu... Znajdujemy się (...) na klepisku Booza, gdzie doszło do czułego gestu między Rut i gospodarzem, co wróży im przyszłe małżeństwo. Booz składa kobiecie podarunek z wielkiej ilości jęczmienia (sześć miar)... (G. Ravasi, Biblia dla każdego. Stary Testament, t. III, s. 78)...
Co dzieje się w wymiarze duchowym?
Rut wkracza (...) w nurt wielkiego oczekiwania i wielkiej nadziei Izraela. Jej gotowość nie ma - jak u innych postaci biblijnych - swego źródła w bezpośrednim i wyraźnym wezwaniu Boga; Rut jest zupełnie nieświadoma skutków wyborów, których dokonuje, ale działa (...) zgodnie ze swą "naturalną" dobrocią; stając się dzięki temu posłusznym narzędziem w rękach Pana, nie stawia oporu Duchowi, który zawsze potajemnie działa, by sugerować i prowadzić zgodnie z planami Boga (A. M. Canopi, Księga Rut. Zaufać Bożej Opatrzności, s. 47n)...
"Spała u jego nóg aż do świtu..."...pozwól mi Panie tak przeczekać noc....porę , "kiedy człowiek nie może jeszcze odróżnić innego człowieka, .."
OdpowiedzUsuń2Tm4,22+++
...co powie Booz gdy minie mrok , nastanie świt i ujrzy kto jest ta kobieta,która spała u jego stóp..(?)
OdpowiedzUsuń"...jakże tu wszedłeś..(..)..Wtedy król rzekl..(..):"Zwiążcie mu rece i nogi i wyrzucicie go na zewnątrz,w ciemości! " ( MT .22,12-13)
2t m4,22+++
....czy Boża opatrzność wybiera drogę przez grzech....( nieczystość) ??
OdpowiedzUsuń"...nie stawia oporu Duchowi, który zawsze potajemnie działa...".. czy w moim życiu Duch SW. działa czy mnie prowadzi zgodnie z planami Boga???
2Tm 4,22+++