"Booz zaślubił (...) Rut i stała się jego żoną...", czyli o Bożym precedensie...

Rt 4,12-18

"Niech stanie się dom twój przez potomstwo, które da ci Pan z tej młodej kobiety, jak dom Peresa, którego Tamar zrodziła Judzie». Booz zaślubił więc Rut i stała się jego żoną. Gdy zbliżył się do niej, Pan sprawił, że poczęła i urodziła syna. Kobiety mówiły do Noemi: «Niech będzie błogosławiony Pan, który nie pozwolił, aby dzisiaj zabrakło ci powinowatego z prawem wykupu. Imię jego będzie wspominane w Izraelu. On będzie dla ciebie pociechą, będzie cię utrzymywał w twojej starości. Zrodziła go dla ciebie twoja synowa, która cię kocha, która dla ciebie jest warta więcej niż siedmiu synów». Wzięła Noemi dziecko i położyła je na swym łonie. Ona też je wychowywała. Sąsiadki nadały mu imię. Mówiły: «Narodził się syn dla Noemi», nadały mu imię Obed. On to jest ojcem Jessego, ojca Dawida."

Booz zaślubił więc Rut i stała się jego żoną... Powoli kończy się opowieść o Moabitce Rut i Izraelicie Boozie. Spokojny ton narracji - właściwy autorowi natchnionemu Księgi - sugeruje, że wszystko dzieje się według Bożego planu (Bożego Prawa). Ale de facto tak nie jest. Małżeństwo Izraelity z cudzoziemką było niezgodne z Prawem Jahwe. Co więcej, Moabici jako sąsiedzi, wobec których Żydzi żywili wielką niechęć (nienawiść), nie mogli liczyć na otwarte drzwi do Ziemi Świętej. Czytamy w Księdze Powtórzonego Prawa: "Nie wejdzie Ammonita i Moabita do zgromadzenia Pana, nawet w dziesiątym pokoleniu; nie wejdzie do zgromadzenia Pana na wieki, za to, że nie wyszli oni ku wam na drogę z chlebem i wodą, gdyście szli z Egiptu i jeszcze opłacili przeciwko tobie Balaama, syna Beora, z Petor w Aram-Naharaim, aby cię przeklinał" (Pwt 23,4-5). A zatem Bóg godzi się na zawieszenie Prawa. Pan zaprasza Rut (obcą) do Izraela (swojego Ludu). Dzieje się rzecz nadzwyczajna...

Gdy zbliżył się do niej, Pan sprawił, że poczęła i urodziła syna (...). Wzięła Noemi dziecko i położyła je na swym łonie. Ona też je wychowywała... Rodzi się Obed... Potomek Rut i Booza staje się dzieckiem Noemi (!)...

Co dzieje się w wymiarze duchowym?
Ks. Biskup Ryś pisze: Bóg nie objawia się tak, jak na Synaju: wśród gromów, wśród trzęsienia ziemi, błysków, wichru. (...) objawia się bardzo pięknie, prosto, choć czasami zaskakująco, wręcz wbrew samemu sobie - przekraczając prawa, które sam ustanowił (Rut Moabitka. Krewna Boga, s. 14)...

Komentarze