"Błogosławiony niech będzie Pan, Bóg Izraela...", czyli SŁOWA...

1 Sm 25,9-34

"Młodzieńcy Dawida przyszli i powtórzyli Nabalowi wszystkie te słowa w imieniu Dawida i w milczeniu oczekiwali [odpowiedzi]. Nabal tymczasem dał sługom Dawida taką odpowiedź: «Któż to jest Dawid? Któż to jest syn Jessego? Teraz jest dużo sług takich, którzy porzucają swego pana. A więc mam wziąć mój chleb, wodę, mięso nagotowane dla strzygących i dać je ludziom, o których nie wiem nawet, skąd są?» Młodzieńcy Dawida udali się w drogę powrotną. Przyszedłszy powiadomili go o całej rozmowie. Dawid wtedy dał rozkaz swym ludziom: «Niech każdy przypasze miecz!» I wszyscy przypasali sobie miecze. Dawid również przypasał sobie miecz. Potem około czterystu ludzi wyruszyło z Dawidem na czele, dwustu zostało przy taborze.
Tymczasem jeden ze sług zawiadomił Abigail, żonę Nabala: «Dawid przysłał posłańców z pustyni, aby pozdrowili naszego pana, a on rzucił się na nich. A przecież ci ludzie byli dla nas bardzo dobrzy, a jak długo z nimi krążyliśmy przebywając na polu, nie doznaliśmy żadnej przykrości i nic nam nie zginęło. Byli nam murem ochronnym tak w nocy, jak i w dzień przez cały czas wspólnego pobytu, gdyśmy paśli trzodę. Musisz więc rozważyć i rozejrzeć się, co począć, gdyż postanowiono zagładę dla naszego pana i dla całego jego domu. Tymczasem on jest zbyt zły na to, by z nim pomówić».
Abigail wzięła więc szybko dwieście chlebów, dwa bukłaki wina, pięć przyrządzonych owiec, pięć sea prażonych ziaren, sto gron rodzynków i dwieście ciastek figowych. Objuczyła tym osły i powiedziała swym sługom: «Wy idźcie przede mną, a ja podążę za wami». Przed swym mężem Nabalem nie przyznała się do tego.
Gdy siedząc na ośle zjeżdżała niewidoczną stroną góry, właśnie Dawid i jego ludzie zstępowali ku niej. I spotkała ich. Tymczasem Dawid mówił sobie: «Na darmo strzegłem na pustkowiu całego dobytku jego, tak że nic nie zginęło, co posiadał, bo odpłacił mi złym za dobre. Niech to uczyni Bóg Dawidowi i tamto dorzuci, jeśli do rana zostawię cokolwiek z jego własności, choćby jednego chłopca».
Kiedy Abigail spostrzegła Dawida, szybko zsiadła z osła i upadłszy na twarz przed Dawidem, oddała mu pokłon aż do ziemi. Rzuciwszy się do jego stóp rzekła: «Panie mój! Niech na mnie spadnie wina! Pozwól jednak służebnicy twej przemówić do ciebie, wysłuchaj słów twej służebnicy! Niech pan mój nie zwraca uwagi na tego nicponia Nabala, bo on jest jak jego imię "Nabal" oznacza, że w nim jest [wiele] głupoty, ja zaś, twoja służebnica, nie widziałam sług mojego pana, których przysłałeś. A teraz, panie mój, na życie Pana i twojej duszy, skoro powstrzymał cię Pan od rozlewu krwi i pomsty dokonanej na własną rękę, tak oby twoi wrogowie i wszyscy, którzy życzą mojemu panu nieszczęścia, podobni się stali do Nabala. A oto upominek, który przyniosła twoja służebnica panu swemu. Niech go podadzą sługom chodzącym za moim panem! Daruj łaskawie winę twej służebnicy; z pewnością Pan zbuduje panu mojemu dom, który będzie trwały, gdyż pan mój toczy boje Pańskie. Dlatego nie spotka cię nieszczęście przez całe życie. Jeśli natomiast ktoś powstanie, aby cię prześladować i czyhać na twe życie, niech dusza pana mojego będzie dobrze zamknięta w woreczku życia u Pana, Boga twojego, życie zaś wrogów niech wyrzuci przy pomocy wydrążenia procy. A kiedy Pan spełni panu mojemu wszystko dobre, co przyobiecał, i ustanowi cię władcą Izraela, niech nie będzie wtedy dla ciebie skrupułem i wyrzutem sumienia u pana mego to, żeś rozlał krew niewinną i że wymierzyłeś sobie sprawiedliwość na własną rękę. A kiedy Pan łaskawy będzie dla mego pana, przypomnisz sobie swoją służebnicę».
Na to rzekł Dawid do Abigail: «Błogosławiony niech będzie Pan, Bóg Izraela, za to, że cię wysłał dziś na spotkanie ze mną. Niech będzie błogosławiony twój rozsądek, błogosławiona bądź i ty za to, żeś powstrzymała mnie dzisiaj od rozlewu krwi, i że nie wymierzyłem sobie sprawiedliwości na własną rękę. Lecz na życie Pana, Boga Izraela, który mnie powstrzymał od wyrządzenia ci krzywdy: gdybyś szybko nie przybyła mi na spotkanie, wtedy Nabalowi nie pozostałby do rana ani jeden chłopiec»."

SŁOWA (do modlitwy)...

1. Któż to jest Dawid? Któż to jest syn Jessego? Kto to jest człowiek?
2. Niech każdy przypasze miecz! "Oni rzekli: «Panie, tu są dwa miecze». Odpowiedział im: «Wystarczy»" (Łk 22,38)...
3. ...ludzie byli dla nas bardzo dobrzy (...). Byli nam murem ochronnym tak w nocy, jak i w dzień... "...abyście już postępowali w sposób godny Pana, w pełni Mu się podobając, wydając owoce wszelkich dobrych czynów..." (Kol 1,10a)...
4. Panie mój! Niech na mnie spadnie wina! "On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą" (2 Kor 5,21)...
5. Daruj łaskawie winę... "Zmiłuj się nade mną, Boże, w swojej łaskawości, w ogromie swego miłosierdzia wymaż moją nieprawość!" (Ps 51,3)...
6. Błogosławiony niech będzie Pan, Bóg Izraela, za to, że cię wysłał dziś na spotkanie ze mną... "Niech będzie uwielbiony Pan, Bóg Izraela, że nawiedził lud swój..." (Łk 1,68)...

I jeszcze zagwozdka. Jak zrozumieć zdanie: niech dusza pana mojego będzie dobrze zamknięta w woreczku życia u Pana, Boga twojego...? Niezawodny w interpretacji Biblii kardynał Ravasi pisze: "Woreczek życia u Pana" (25,29). Użytym przez Abigail terminem hebrajskim jest "seror", który wskazuje na sakiewkę bądź woreczek, służące do przechowywania pieniędzy lub innych przedmiotów (...). Ludzie tamtych czasów wyobrażali sobie, że Bóg może zabrać duszę człowieka i chronić ją w bezpiecznym miejscu, niczym w sakiewce. Uważali również, że ten sam Bóg może duszę wyrwać z owego bezpiecznego schowka i rzucić ją na zagładę bądź oddać w ręce wrogów (Biblia dla każdego. Stary Testament, t. III, s. 153)...

Komentarze