"Pan moim światłem i zbawieniem moim...", czyli perły Psalmu 27...

Ps 27,1.4.13-14

"Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia,
przed kim miałbym czuć trwogę?
O jedno tylko proszę, o to zabiegam,
żebym mógł zawsze przebywać w Jego domu
przez wszystkie dni życia.
Abym kosztował słodyczy Pana,
stale się radował Jego świątynią.
Wierzę, że będę oglądał dobra Pana
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny,
nabierz odwagi i oczekuj Pana."

Pomyślałem, że od dziś na najbliższy rok (?) na blog wrócą Psalmy. To będzie nawiązanie do początków "Zucha Bożego" (w pierwszych stu pięćdziesięciu postach blog zapisany został właśnie Psałterzem). Kluczem wyboru fragmentów Psałterza będzie Liturgia SŁOWA Bożego na dany dzień.

Oto perły Psalmu 27:
Pan moim światłem i zbawieniem moim...
Pan obrońcą mego życia...
Wierzę, że będę oglądał dobra Pana w krainie żyjących...
Oczekuj Pana, bądź mężny, nabierz odwagi i oczekuj Pana...

Panie, zapal swoje ŚWIATŁO w moim sercu!
Panie, obroń mnie przed wszelkim złem!
Panie, daj mi wiarę w Niebo!
Panie, spraw, bym był dzielny! 

Komentarze

Prześlij komentarz