"...będę z tobą, nie opuszczę cię ani porzucę...", czyli o drodze Przymierza...

Joz 1,1-9

"Po śmierci Mojżesza, sługi Pana, rzekł Pan do Jozuego, syna Nuna, pomocnika Mojżesza: «Mojżesz, sługa mój, umarł; teraz więc wstań, przepraw się przez ten oto Jordan, ty i cały ten lud, do ziemi, którą Ja daję Izraelitom. Każde miejsce, na które zstąpi wasza noga, Ja wam daję, jak zapowiedziałem Mojżeszowi. Od pustyni i od Libanu aż do Wielkiej Rzeki, rzeki Eufrat, cała ziemia Chetytów aż do Wielkiego Morza, w stronę zachodzącego słońca, będzie waszą krainą. Nikt się nie ostoi przed tobą przez wszystkie dni twego życia. Jak byłem z Mojżeszem, tak będę z tobą, nie opuszczę cię ani porzucę. Bądź mężny i mocny, ponieważ ty rozdasz temu ludowi w posiadanie ziemię, którą poprzysiągłem dać ich przodkom. Tylko bądź mężny i mocny, przestrzegając wypełniania całego Prawa, które nakazał ci Mojżesz, sługa mój. Nie odstępuj od niego ani w prawo, ani w lewo, aby się okazała twoja roztropność we wszystkich przedsięwzięciach. Niech ta Księga Prawa będzie zawsze na twych ustach: rozważaj ją w dzień i w nocy, abyś ściśle spełniał wszystko, co w niej jest napisane, bo tylko wtedy powiedzie ci się i okaże się twoja roztropność. Czyż ci nie rozkazałem: Bądź mężny i mocny? Nie bój się i nie lękaj, ponieważ z tobą jest Pan, Bóg twój, wszędzie, gdziekolwiek pójdziesz»."

Oto droga Przymierza Boga z człowiekiem...
1. Bóg przedstawia człowiekowi swój plan (Jozue otrzymuje od Boga SŁOWO): teraz (...) wstań, przepraw się przez ten oto Jordan, ty i cały ten lud, do ziemi, którą Ja daję Izraelitom...
2. W sercu człowieka (pomocnika Mojżesza) rodzi się niepewność i niepokój...
3. Bóg obiecuje człowiekowi (następcy Mojżesza): Każde miejsce, na które zstąpi wasza noga, Ja wam daję. (...) będę z tobą, nie opuszczę cię ani porzucę...
4. Bóg daje człowiekowi (nowemu przywódcy Narodu Wybranego) siłę: Bądź mężny i mocny (...). Tylko bądź mężny i mocny, przestrzegając wypełniania całego Prawa (...). Niech ta Księga Prawa będzie zawsze na twych ustach: rozważaj ją w dzień i w nocy, abyś ściśle spełniał wszystko, co w niej jest napisane (...). Nie bój się i nie lękaj, ponieważ z tobą jest Pan, Bóg twój, wszędzie, gdziekolwiek pójdziesz...

Komentarze

  1. "...będę z tobą, nie opuszczę cię ani porzucę..."... przypomina mi to tekst przysięgi małżeńskiej i zastanawia mnie dlaczego pracodawcy katoliccy świeccy i zakonni nie postepiuja zgodnie z Pismem Św w którym pisze:Pwt 24,5 tj:"Jeśli mąż dopiero co poślubi żonę, to nie pójdzie do wojska i żaden publiczny obowiązek na niego nie przypadnie, lecz pozostanie przez jeden rok w domu, aby ucieszyć żonę, którą poślubił. "....
    Dlaczego wiec pracodawcy katoliccy utrudniaja kontakty malżenskie i zachowuja sie jak niekatoliccy pracwodawcy???? i chca żeby pracownicy byli non stop w pracy? a na kazaniach głosza że rodzina powinna jak najwięcej czasu spędzać razem.....No własnie dlaczego Biblia nie jest główna Ksiega zgodnie z która pracodawca katolicki świecki i zakonny powinien żyć, działać i wg niej postępować.....

    OdpowiedzUsuń
  2. ...tak. Jest kwestia. Potrzebne jest nawrócenie...
    Lb 6,24-26!
    +++

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... tylko jak powiedzieć pracodawcy duchownemu że źle postępuje??? najbardziej boli fakt iż osoba która powinna być przykłądem dla innych "wykańcza psychicznie " i nie widzi problemu..... oprócz zwolnienia - bo najprościej postraszyć..... ponieważ problem jest mi bliski (niestety) - widząc księży mam dość , czuje obrzydzenie i wstręt.... nie mam ochoty chodzić do kościoła , moja wiara zmalała do wielkości tik- taka a może nawet i mniej :( to boli i to bardzo :( jak osoba duchowna zachowuje sie jak dyktator a nie osoba która powinna jako pracodawca zadbać o dobre samopoczucie w pracy, o to by można było spędzać czas z rodzina itd a nie kazać siedzieć całymi dniami w pracy i udawać ze wszystko jest ok ... pracodawca świecki tez postepuje podobnie i jest na równi z duchownym pracodawca ....chociaż wśród świeckich pracodawców znam przykłady ludzi ok .....

      Usuń
  3. Bądź mężny i mocny? a jak to się ma do: "moc w słabości się doskonali " ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może nieco pomocna będzie konferencja Marcina Gajdy dostępna tutaj: http://www.przyjacielemm.pl/index.php/nagrania/inne/dzien-kontemplacyjny-w-warszawie (konferencja 3)

      Usuń
  4. ale Bóg powiedZial również :" Zgładze ludzi, których stworzylem.."... łatwiej mi wierzyć w słowa gniewu na mnie... niż w słowa ( obietnice) miłości..

    2Tm 4,22+++

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tzn że nie ufasz w Miłosierdzie Boże które jest Ponad Wszystko! Proponuje Ci książkę którą wczoraj skończyłam a mój mąż obecnie czyta: "Życie na pełnej petardzie" -ks. Jan Kaczkowski. notabene ks. xpac też proponuje ;)

      Usuń
    2. ...to znaczy ze nie ufam ??? ! to znaczy ze jestem NIC !!!


      zazdroszcze

      2Tm 4,22+++

      Usuń
    3. nie chodziło mi o to że jesteś jak to piszesz "NIC"!!! nawet przez myśl mi to nie przeszło ! Jesteś UKOCHANYM DZIECKIEM BOZYM ... i wole juz nic więcej nie pisć bo znowu zrozumiesz inaczej......

      Usuń
    4. Pisz! Proszę pisz ! Otwarłas mi oczy ..za malo ufam..nie potrafię tez kochać..moja wiara jest martwa..

      Przepraszam nie chciałam Cie urazić..to moja wina ..nikogo nie rozumiem i nikt mnie nie rozumie..

      Nosze w sercu niszcząca sile która eyniszcza mnie i krzywdzi wszystkich wokół.. Przepraszam.. Ja wiem ze nie to mialas na myśli..to moje słowa ..bardzo Cie przepraszam..bardzo..


      Jestem pusta
      Jestem niczym
      Jestem poza

      Proszę bądź !
      Pisz!

      2Tm4,22+++

      Usuń
    5. ..."to znaczy, że nie ufam???! To znaczy, że jestem NIC!!!"
      Nie. To nie oznacza, że nie ufasz ani to, że jesteś NIC... Bardzo chciałbym Cię pocieszyć i wesprzeć... Na blogu na pewno nie da się rozmawiać o wszystkim. Bardzo proszę o kontakt: pc@sl.pl
      2 Tm 4,22
      +++

      Usuń
  5. ...przypominam, że na blogu nie oceniamy ludzi. Proszę pamiętać, że tylko Bóg zna ludzkie serce. I tylko Bóg wie, jakie są przyczyny i źródła naszych kroków (słów i czynów)...
    Lb 6,24-26!
    +++

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz