"Ryknęli (...) przeciwnicy w środku [Namiotu] Spotkania...", czyli obraz udręki...

Ps 74,1b-12

"Dlaczego, Boże, odrzuciłeś na wieki,
płoniesz gniewem przeciw owcom Twojego pastwiska?
Pomnij na Twoją społeczność, którą dawno nabyłeś,
na pokolenie, które wziąłeś w posiadanie,
na górę Syjon, gdzie założyłeś sobie siedzibę.
Skieruj Twe kroki ku ruinom bez końca:
nieprzyjaciel wszystko spustoszył w świątyni.
Ryknęli Twoi przeciwnicy w środku [Namiotu] Spotkania,
zatknęli swe proporce.
Można było ich poznać jak tego, co wznosi wysoko siekiery wśród gąszczów.
Wszystkie jego bramy wyłamali razem, zniszczyli toporem i kilofem.
Na pastwę ognia świątynię Twoją wydali,
doszczętnie zbezcześcili przybytek Twego imienia.
Rzekli w swym sercu: «Razem ich zniszczmy!»
Spalili w kraju wszystkie miejsca świętych zgromadzeń.
Już nie widać naszych znaków i nie ma proroka;
a między nami nie ma, kto by wiedział, jak długo,
jak długo, Boże, będzie urągał nieprzyjaciel?
Czy wróg na zawsze będzie bluźnił Twemu imieniu?
Czemu cofasz swą rękę i trzymasz swą prawicę w zanadrzu?
Bóg jednak od początku jest moim królem, który na ziemi sprawia ocalenie."

Oto wstrząsający obraz duchowego piekła i udręki, które są rezultatem działania złych duchów atakujących człowieka. Serce pogrążonego w udręce człowieka jest jak ogromna ruina, nieprzyjaciel wszystko spustoszył w świątyni. Ryknęli (...) przeciwnicy w środku [Namiotu] Spotkania... Wewnątrz duszy - w samym środku modlitwy (spotkania z Bogiem) zamiast hymnów uwielbienia, rozlega się krzyk sił ciemności. Ciało i dusza dręczonego człowieka, które w Bożym zamyśle mają być miejscem świętym - sanktuarium, zostają zniszczone... Boży przybytek jest doszczętnie zbeszczeszczony...
To jeden z najbardziej przejmujących i dramatycznych fragmentów Psałterza... Autor natchniony pyta Boga: Dlaczego, Boże, odrzuciłeś na wieki, płoniesz gniewem przeciw owcom Twojego pastwiska? (...) jak długo, Boże, będzie urągał nieprzyjaciel? Czy wróg na zawsze będzie bluźnił Twemu imieniu? Czemu cofasz swą rękę i trzymasz swą prawicę w zanadrzu??? I słyszy odpowiedź: Bóg jednak od początku jest (...) królem, który na ziemi sprawia ocalenie... Zatem zawsze jest nadzieja! Bóg sprawi OCALENIE!

W wersji dosłownej (według tomu Pisma "Hebrajsko-polskiego Starego Testamentu", s. 121-122) czytamy:
Dlaczego, Boże, odrzuciłeś na zawsze?
Twój gniew się zapalił przeciwko owcom Twojego pastwiska.
Pamiętaj o Twoim zgromadzeniu, które dawno nabyłeś,
odkupiłeś szczep Twojego posiadania, górę Syjon, którą zamieszkujesz.
Skieruj ku górze Twoje kroki, do wieczystych ruin,
wszystko zniszczył wróg w sanktuarium.
Ryknęli Twoi ciemięzcy, wewnątrz miejsca Twojego spotkania umieścili swoje znaki, znaki.
Jest znany (nieprzyjaciel) jak podnoszący do góry w gęstwinie drzew siekiery.
A teraz jej rzeźbione (rzeczy) razem siekierą i młotami rozbili.
Wrzucili w ogień Twoją świątynię na ziemię,
zbeszcześcili mieszkanie Twojego imienia.
Rzekli w swoim sercu: zniszczmy ich razem.
Spalili wszystkie miejsca spotkania Boga na ziemi.
Znaków naszych nie ujrzeliśmy, nie ma więcej proroka i nie ma u nas wiedzącego, jak długo (to).
Jak długo, Boże, będzie szydził ciemięzca, pogardzał wróg Twoim imieniem,
(czy) na zawsze?
Dlaczego cofasz Swoją rękę i Swoją prawicę od dawna w Swoim zanadrzu?
Wyniszcz!
Bóg moim królem od dawna, czyniący ocalenie w środku ziemi.

Komentarze

  1. "Ta choroba ,Justusie,zniszczyła mnie zupełnie!
    Dawniej byłem człowiekiem pełnym sił,który otaczającym ludziom umiał okazać łagodność i wyrozumiałość. Wolny byłem od wiecznego rozdrażnienia,niecierpliwości i od nieznośnej potrzeby ciągłego skarżenia się drugim.Dopiero teraz odkrywam w sobie te obrzydliwe cechy zgonionej istoty,która niby dzika winorośl na każdy płot gotowa się wspiąć i do każdego płotu ma żal, że ją nie dość wysoko ku słońcu podnosi......
    .........
    ........
    (...)....
    Zawróciłem.Ogarnął mnie niezrozumiały smutek,jakby coś koło mnie przeszło,a ja tego nie umiałem zatrzymać.
    "Próżno tu przyszedłem"-myślałem. ....."
    ( "Listy Nikodema" J.Dobraczyński)

    2Tm4,22+++

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...dziękuję za cytat z Dobraczyńskiego...
      Lb 6,24-26!
      +++

      Usuń

Prześlij komentarz