"Prostujcie drogę Pańską...", czyli portrety Boga...

I. Iz 61,1-2a.10-11
"Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; aby obwieszczać rok łaski Pańskiej. Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo mnie przyodział w szaty zbawienia, okrył mnie płaszczem sprawiedliwości, jak oblubieńca, który wkłada zawój, jak oblubienicę strojną w swe klejnoty. Zaiste, jak ziemia wydaje swe plony, jak ogród rozplenia swe zasiewy, tak Pan Bóg sprawi, że się rozpleni sprawiedliwość i chwalba wobec wszystkich narodów."

Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; aby obwieszczać rok łaski Pańskiej... Tak prorok Izajasz maluje portret Mesjasza - namaszczonego przez Boga Wyzwoliciela rodzaju ludzkiego. Jezus, czyli żywa Ewangelia, opatruje rany serc i woła: "Ogłaszam czas miłosiernej MIŁOŚCI!!!"

II. Łk 1,46-50.53-54
"Wielbi dusza moja Pana,
i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim.
Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy,
oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia.
Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,
święte jest imię Jego.
A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie
nad tymi, co się Go boją.
Głodnych nasycił dobrami,
a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za swoim sługą, Izraelem,
pomny na swe miłosierdzie."

Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy. (...) wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. (...) Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie (...). Głodnych nasycił dobrami (...). Ujął się za swoim sługą, Izraelem, pomny na swe miłosierdzie... Tak Najświętsza Maryja Panna maluje portret Boga Ojca - wszechmocnej MIŁOŚCI, która troszczy się o głodne i tęskniące za czułością dzieci...

III. 1 Tes 5,16-24
"Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was. Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie! Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie! Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła. Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa. Wierny jest Ten, który was wzywa: On też tego dokona."

Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa. Wierny jest Ten, który was wzywa: On też tego dokona... Tak św. Paweł maluje portret Boga, który - jako Święty i sprawca uświęcenia - obiecuje nas przemienić (przebóstwić) i obdarzyć udziałem w swoim pokoju...

IV. J 1,6-8.19-28
"Pojawił się człowiek posłany przez Boga - Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz /posłanym/, aby zaświadczyć o światłości. Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: Kto ty jesteś?, on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: Ja nie jestem Mesjaszem. Zapytali go: Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem? Odrzekł: Nie jestem. Czy ty jesteś prorokiem? Odparł: Nie! Powiedzieli mu więc: Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie? Odpowiedział: Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz. A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. I zadawali mu pytania, mówiąc do niego: Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem? Jan im tak odpowiedział: Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała. Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu."

Kto ty jesteś? (...). Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską (...). Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie... Tak św. Jan Chrzciciel maluje obraz Zbawiciela - Światłości z Nieba, nie(roz)poznanego i tajemniczego Wysłannika Boga...

Jezus, choć niepoznany, jest już wśród (w środku) nas... Wołamy: "MARANATHA! Przyjdź, Panie i spraw, byśmy Cię poznali!"

Komentarze

  1. ... mój Pan ,to Bohater i Wojownik..
    " Jak bohater posuwa się Pan,
    i jak wojownik pobudza waleczność;"(Iż 42,13)

    ...walczy za mnie,gdy sama nie potrafię,gdy poddaję się i czuję się przegrana...
    ...osłania mnie Swoim Ciałem(!) ..przyjmuje na siebie wszystkie ciosy i przykrości wymierzone we mnie..
    ..kroczy ze mna każdą drogą...
    Ufając MIŁOŚCI (z MIŁOŚCI) stawiam kolejny krok....
    On działa...

    "Sprawię, że niewidomi pójdą po nieznanej drodze,
    powiodę ich ścieżkami, których nie znają,
    ciemności zmienię przed nimi w światło,
    a wyboiste miejsca w równinę.... "(Iz42,16)

    ....oto portret mojego Boga,jaki często maluję w swoim sercu...

    2Tm4,22+++

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz