"Bowiem karci Pan, kogo miłuje...", czyli o trudnej MIŁOŚCI...

Prz 3,11n

"Upomnieniem Pańskim nie gardź, mój synu, nie odrzucaj ze wstrętem strofowań.
Bowiem karci Pan, kogo miłuje, jak ojciec syna, którego lubi."

Bowiem karci Pan, kogo miłuje, jak ojciec syna, którego lubi... To zdanie owocuje we mnie modlitwą: "Panie, Twoja MIŁOŚĆ oznacza udział w cierpieniach. Proszę Cię, daj mi światło i siłę, bym mógł z wdzięcznością przyjąć i choć w części pojąć to, co Ty przeżywałeś..." Przyjęcie Bożej MIŁOŚCI oznacza uczestnictwo w trudzie i duchowym zmaganiu. Głęboko to odczuwał i zarazem rozumiał jako łaskę z Nieba św. Paweł. Dlatego pisał: "Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny" (2 Kor 12,10); "Wam (...) z łaski dane jest to dla Chrystusa: nie tylko w Niego wierzyć, ale i dla Niego cierpieć" (Flp 1,29)...

Komentarze

  1. ...MIŁOŚĆ jest jedna..
    Wczesniej czy później,mniej lub bardziej każda staje się trudna o ile jest prawdziwą MIŁOŚCIĄ.
    Uważa Ksiądz inaczej??

    "(...) Czy łatwo jest kochać?-napisał ktoś dawno temu.-Jest łatwo-odpowiedział-tym,którzy(..)kochają". (C.S.Lewis"Cztery miłości")

    https://www.youtube.com/watch?v=J1W5a-1z3yc

    2Tm4,22+++

    OdpowiedzUsuń
  2. ...tak. Miłość jest trudem przedzierania się przez siebie, by wyjść ku drugiemu i przyjąć do serca...
    2 Tm 4,22
    +++

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz