"Jaki stąd wniosek? Czy mamy dalej grzeszyć...?", czyli o wyborze drogi...

Rz 6,15-19

"Jaki stąd wniosek? Czy mamy dalej grzeszyć dlatego, że nie jesteśmy już poddani Prawu, lecz łasce? Żadną miarą! Czyż nie wiecie, że jeśli oddajecie samych siebie jako niewolników pod posłuszeństwo, jesteście niewolnikami tego, komu dajecie posłuch: bądź [niewolnikami] grzechu, [co wiedzie] do śmierci, bądź posłuszeństwa, [co wiedzie] do sprawiedliwości? Dzięki jednak niech będą Bogu za to, że gdy byliście niewolnikami grzechu, daliście z serca posłuch nakazom tej nauki, której was oddano, a uwolnieni od grzechu oddaliście się w niewolę sprawiedliwości. Ze względu na przyrodzoną waszą słabość posługuję się porównaniem wziętym z ludzkich stosunków: jak oddawaliście członki wasze na służbę nieczystości i nieprawości, pogrążając się w nieprawość, tak teraz wydajcie członki wasze na służbę sprawiedliwości, dla uświęcenia."

Św. Paweł pisze: jeśli oddajecie samych siebie jako niewolników pod posłuszeństwo, jesteście niewolnikami tego, komu dajecie posłuch: bądź [niewolnikami] grzechu, [co wiedzie] do śmierci, bądź posłuszeństwa, [co wiedzie] do sprawiedliwości... Zatem jest wybór... Mogę być niewolnikiem grzechu albo niewolnikiem posłuszeństwa Bogu. Jeżeli (p)oddam się prawu grzechu, czeka mnie śmierć. Jeżeli (p)oddam się prawu łaski, czeka mnie usprawiedliwienie i udział w Bożym Życiu. Posłuszeństwo Miłości to danie posłuchu nauce Bożej [daliście z serca posłuch nakazom tej nauki, której was oddano]. Apostoł narodów wspomina, że przyjęcie Słowa Boga dokonuje się w sercu...

Komentarze

  1. ..oczywiście,że jest wybór..Teoretycznie zawsze jest wybór..ale tylko teoretycznie..
    Pzeciez nikt świadomie i dobrowolnie nie wybiera zła..a jednak tak jakoś czasem wychodzi....Myślę,że nikt nigdy nie zadaje sobie nawet takich pytań:"czy mam dalej grzeszyć?"....ale życie nie jest takie proste jak to widział Św.Paweł...nie jest "czarne "albo' białe."...jest i " czarne" i" białe"...,,Jak to Ksiądz pięknie i mądrze ujął :"Wg.logiki z jaka często spotykamy się w chrześcijaństwie.. "I tak, i tak", a nie: "albo albo".."........czasem trudno oddzielić jedno od drugiego..czasem planujemy dobro a wychodzi zło....czasem nie ma wyraźnej granicy.....czasem...czasem....
    ..czasem nie widać drogi..
    ..czasem nie ma drogi do wyboru....wiem ,że większość z tym się nie zgodzi...ale tak bywa....
    ...a jednak codziennie wydaje mi się,ze wybieram...
    ..ze dobrze wybieram...

    '

    Uciekałem przed Tobą w popłochu,

    Chciałem zmylić, oszukać Ciebie -

    Lecz co dnia kolana uparte

    Zostawiały ślady na niedie.



    Dogoniłeś mnie, Jeźdźcze niebieski,

    Stratowałeś, stanąłeś na mnie.

    Ległem zbity, łaską podcięty,

    Jak dym, gdy wicher go nagnie.



    Nie mam słów, by spod Ciebie się podnieść,

    Coraz cięższa staje się mowa

    Czyżby słowa utracić trzeba,

    By jak duszę odzyskać słowa?



    Czyli trzeba aż przejść przez siebie,

    Twoim słowom siebie zawierzyć -

    Jeśli trzeba, to tratuj do dna,

    Jestem tylko twoim żołnierzem.



    Jedno wiem, i innych objawień

    Nie potrzeba oczom i uszom -

    Uczyniwszy na wielki wybór,

    W każdej chwili wybierać muszę.
    J.Liebert



    2Tm4,22+++

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...a jednak są ludzie, którzy wybierają zło dla zła. Wybierają ciemność, bo tak chcą.
      2Tm 4,22 +++

      Usuń
    2. ...myślę,że wcale nie chcą,tylko nie potrafią inaczej...nikt ich tego nie nauczyl,nie pokazał...a może trudno im przyznaćsie do winy..trudno zawrócić...??..i tylko udają ,że tak chcą..
      ....Nie wierzy Ksiądz , ze każdy człowiek jest z natury dobry..??
      ..Nikt nie rodzi się zły..
      Nikt nie wybiera zła dla zla..ot tak bez powodu..Musi btć jakiś powód..jakaś rana...
      ...ja myslę,że to sa ludzie którzy nigdy nie poznali,nie spotkali na swojej drodze MIŁOŚCI..i nawet nie wiedzą ,że można inaczej...nie wiedzą,co tracą...
      ...Nie wierzy Ksiądz, , że w każdym jest dobro,piękno i pragnienie dobra,...??W każdym..
      ..coś musiało się wydarzyć,ze stali się "żli"....i czegoś zabraknąć,że nie potrafią być dobrzy..-to nie zawsze jest świadomy wybór,czy decyzja..I najczęściej tak nie jest...
      ..ja wiem,że każdy głęboko w sercu chce być dobry...nawet,gdy temu zaprzecza.......
      ...nie myśli Ksiądz,że tak właśnie jest..??

      2Tm4,22+++
      ..

      Usuń
    3. ...zgodzę się, że przyczyną niewybrania MIŁOŚCI (Boga) jest niedoświadczenie miłości w relacjach z ludźmi... Myślę, że ludzie, którzy nie doświadczyli MIŁOŚCI i żyją z dala od Boga, nie wiedzą, co czynią (co tracą)... Oczywiście nikt nie jest z gruntu zły... W każdym człowieku jest przestrzeń, w którą może wejść Boży Duch, o ile zostanie przyjęty... Niestety znam opowieści o satanistach, którzy zawarli pakt z diabłem i są wierni swojemu wyborowi...
      Lb 6,24-26 +++

      Usuń
    4. A ja oglądałam wiele lat temu film na religii o dziewczynie, która zawarła pakt z diabłem, bo chciała mieć rodzinę, doświadczyć miłości....

      Usuń
  2. Czasem trzeba upasc tak nisko i gleboko zeby miec nauczke do konca zycia !!!! Drugi raz takiego bledu nie popelni sie ... Nawet po najglebszym upadku z pomoca Boza mozna wyjsc na tzw prosta droge mozna nawrocic sie i byc innym czlowiekiem . ... do konca zycia zapamietam jak odprawialam tzw spowiedz generalna i kaplan powiedzial mi ze wlasnie teraz " zmarywychwstalam " zaczynam nowe zycie bo narodzilam sie jakby na nowo ... Kazdy popelnia bledy ale Bog Wybacza !!! .... Bo kazdy moze jak tylko chce nawrocic sie i zyc po chrzescijansku ....

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz