"[Gdy] gardzą mną przyjaciele, zwracam się z płaczem do Boga..."

Hi 16,1-22

"Hiob na to odpowiedział:
«Podobnie mówiono mi często.
Zamiast koić, wszyscy dręczycie.
Czy koniec już pustym dźwiękom?
Co skłania cię do mówienia?
I ja bym przemawiał podobnie,
ale gdy role zmienimy.
Mowy bym do was układał,
kiwałbym głową nad wami.
Pocieszałbym was ustami,
nie skąpiłbym słów współczucia.
Lecz cierpień nie stłumię słowami.
Czy odejdą ode mnie, gdy zmilknę?
Ach, teraz jestem zmęczony,
zniszczyłeś me wszystkie dowody;
ścisnąłeś mnie, mój świadek mi wrogiem,
oskarża mnie moja słabość.
Sroży się w gniewie i ściga,
zgrzytając na mnie zębami.
Wróg zmierzył mnie wzrokiem.
Usta swe na mnie rozwarli,
po twarzy mnie bili okrutnie,
społem się przeciw mnie złączyli.
Bóg mnie zaprzedał złoczyńcom,
oddał mnie w ręce zbrodniarzy,
zburzył już moją beztroskę,
chwycił za grzbiet i roztrzaskał,
obrał mnie sobie za cel.
Łucznikami mnie zewsząd otoczył,
nerki mi przeszył nieludzko,
żółć moją wylał na ziemię.
Wyłom czynił po wyłomie,
jak wojownik natarł na mnie.
Przywdziałem wór na swe ciało,
czołem w proch uderzyłem,
oblicze czerwone od płaczu,
w oczach już widzę pomrokę,
choć rąk nie zmazałem występkiem
i modlitwa moja jest czysta.
Ziemio, nie zakryj mej krwi,
by krzyk ukojenia nie zaznał.
Teraz mój Świadek jest w niebie,
Ten, co mnie zna, jest wysoko.
[Gdy] gardzą mną przyjaciele,
zwracam się z płaczem do Boga,
by rozsądził spór człowieka z Bogiem,
jakby człowieka z człowiekiem.
Jeszcze upłynie lat kilka,
nim pójdę, skąd nie ma powrotu."

Hiob jest ciągle sam...
Oskarżany przez "przyjaciół"... Śmiertelnie zmęczony zmaganiem z cierpieniem... Dręczony przez zło... Krzyczy do ludzi: Ach, teraz jestem zmęczony (...) ścisnąłeś mnie, mój świadek mi wrogiem, oskarża mnie moja słabość. Sroży się w gniewie i ściga, zgrzytając na mnie zębami. Wróg zmierzył mnie wzrokiem. Usta swe na mnie rozwarli, po twarzy mnie bili okrutnie, społem się przeciw mnie złączyli...
Przypomina mi się dramatyczny Psalm 22 (pasyjny):
"Ja zaś jestem robak, a nie człowiek,
pośmiewisko ludzkie i wzgardzony u ludu.
Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą,
rozwierają wargi, potrząsają głową:
«Zaufał Panu, niechże go wyzwoli,
niechże go wyrwie, jeśli go miłuje».
Nie stój z dala ode mnie, bo klęska jest blisko,
a nie ma wspomożyciela.
Otacza mnie mnóstwo cielców,
osaczają mnie byki Baszanu.
Rozwierają przeciwko mnie swoje paszcze,
jak lew drapieżny i ryczący.
Rozlany jestem jak woda
i rozłączają się wszystkie moje kości;
jak wosk się staje moje serce,
we wnętrzu moim topnieje.
Moje gardło suche jak skorupa,
język mój przywiera do podniebienia,
kładziesz mnie w prochu śmierci.
Bo [sfora] psów mnie opada,
osacza mnie zgraja złoczyńców.
Przebodli ręce i nogi moje,
policzyć mogę wszystkie moje kości.
A oni się wpatrują, sycą mym widokiem;
moje szaty dzielą między siebie
i los rzucają o moją suknię.
Ty zaś, o Panie, nie stój z daleka;
Pomocy moja, spiesz mi na ratunek!
Ocal od miecza moje życie,
z psich pazurów wyrwij moje jedyne dobro,
wybaw mnie od lwiej paszczęki
i od rogów bawolich - wysłuchaj mnie!"

Wydany przez Boga na pastwę zła, krzyczy: Bóg mnie zaprzedał złoczyńcom, oddał mnie w ręce zbrodniarzy, zburzył już moją beztroskę, chwycił za grzbiet i roztrzaskał, obrał mnie sobie za cel... Jednak zaraz dodaje: [Gdy] gardzą mną przyjaciele, zwracam się z płaczem do Boga...
Hiob zaczyna się modlić...

http://www.youtube.com/watch?v=ZThvRGp5B54



Komentarze

  1. ....Nienawidzę go...Boże jak ja go nienawidzę..jak ja go nieznosze..nienawidzę(!!),nienawidzę(!!),nienawidzę(!!)...
    .............
    Nie wiem jak patrzeć mu w twarz bez wstrętu i nienawiści..-to wciąż powraca..
    Tak trudno mi żyć z tym bałaganem i chaosem w sercu...tak strasznie trudno....
    Nienawidzę go......-udało mu się.sprawił,że czujee się niczym,.Zdeptal mnie,zniszczył,..Ze łzami modliłam się o Dobro dla niego..tłumaczyłam go przed Tobą Panie,usprawiedliwiałam... i wciąż się modle...modlę i nienawidzę równocześnie...Czy to możliwe..??....(..).

    ..Boże Ty znasz moje serce..jest pełne chaosu,dobra i zła(!!)-ulecz je...ulecz z nienawiści..Ucisz..Naucz mnie milczeć..milczeć i kochać..Daj mi siłę..!!!Proszę daj mi siłę...
    Usłysz moją odlitwę,moje wołanie..
    Panie,ja błądze..gubię drogę..
    Czy mnie słyszysz..??
    CZY O mnie pamiętasz...??
    ...nienawidzę go..-wybacz...

    2TM 4,22+++

    OdpowiedzUsuń
  2. http://www.youtube.com/watch?v=fZhO0X8HSjY

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz