"Żył (...) człowiek imieniem Hiob...", czyli prolog opowieści o człowieku...
Hi 1,1a
"Żył w ziemi Us człowiek imieniem Hiob."
Zaraz ma się zacząć sztuka. W teatrze robi się cisza. Kurtyna jednak się nie podnosi. Wychodzi konferansjer i przy zasłoniętej kurtynie odczytuje prolog. Przedstawia widzom, w naszym przypadku czytelnikom, problem, który będzie omawiany i analizowany w mającym się już za chwilę zacząć dramacie. To konkretny problem życia człowieka i jego losu. Cytat jest fragmentem książki C. Mestersa pt. Dio dove sei? (Boże, gdzie jesteś?, s. 129). Autor chce nam powiedzieć, że świat jest sceną, na której rozgrywa się dramat. Sztuka składa się z prologu, aktów i epilogu. Na scenie zaraz pojawią się uczestnicy dramatu - Bóg i człowiek oraz aniołowie - dobry i zły. Kardynał Gianfranco Ravasi w świetnym egzegetycznym dziele pt. Hiob. Dramat Boga i człowieka, cz. II, nawiązując do fragmentu książki Mestersa, pisze: Ten obraz wprowadzający, złożony z czterdziestu pięciu wersetów, przedstawia w sześciu zasadniczych scenach, napisanych zwięzłym językiem, wszystkie elementy, wokół których toczyć się będzie dramat (s. 12n). Sześć scen tworzy prolog. To początek wielkiego dzieła... Dziś - zatrzymując się nad pierwszym zdaniem z Księgi Hioba - zaczynamy drogę. Nie potrafię napisać, ile czasu zajmie nam wędrówka z Hiobem (nie wiem, jak często będą pojawiać się posty: codziennie, czy co drugi dzień, czy dwa razy w tygodniu?) Mam nadzieję, że towarzysząc Hiobowi, będziemy intensywnie słuchać i przyglądać się wielkiemu słudze Boga. Użyłem słowa "przyglądać się", które rozumiem tu jako widzenie (do) głębi, wejście do serca człowieka i życia, w którym uczestniczy, aby poznać prawdę i wziąć udział w dramacie. Słowo Boga jest jak lustro, które pozwala nam przejrzeć się - ujrzeć w bohaterach biblijnych siebie i własne dzieje. Zdaję sobie sprawę, że podjęcie drogi z Hiobem to wybór trudny, który będzie oznaczał zgodę na mierzenie się ze swoją przeszłością, odkrywanie ciemnych stron życia i ran, które albo ciągle krwawią, albo przypominają o złu, które nas dotknęło. Wierzę, że droga dokona się w Obliczu Boga i Słowa Bożego. Ufam, że Pan, który jest MIŁOŚCIĄ, będzie nas dotykał Słowem, które leczy i oczyszcza. Mam nadzieję, że konfrontacja naszych dróg z z drogą Hioba będzie błogosławieństwem - pozwoli nam przybliżyć się do Boga i bardziej zrozumieć logikę Stwórcy, jak też odkryć sens naszych duchowych zmagań i cierpień...
"Żył w ziemi Us człowiek imieniem Hiob."
Zaraz ma się zacząć sztuka. W teatrze robi się cisza. Kurtyna jednak się nie podnosi. Wychodzi konferansjer i przy zasłoniętej kurtynie odczytuje prolog. Przedstawia widzom, w naszym przypadku czytelnikom, problem, który będzie omawiany i analizowany w mającym się już za chwilę zacząć dramacie. To konkretny problem życia człowieka i jego losu. Cytat jest fragmentem książki C. Mestersa pt. Dio dove sei? (Boże, gdzie jesteś?, s. 129). Autor chce nam powiedzieć, że świat jest sceną, na której rozgrywa się dramat. Sztuka składa się z prologu, aktów i epilogu. Na scenie zaraz pojawią się uczestnicy dramatu - Bóg i człowiek oraz aniołowie - dobry i zły. Kardynał Gianfranco Ravasi w świetnym egzegetycznym dziele pt. Hiob. Dramat Boga i człowieka, cz. II, nawiązując do fragmentu książki Mestersa, pisze: Ten obraz wprowadzający, złożony z czterdziestu pięciu wersetów, przedstawia w sześciu zasadniczych scenach, napisanych zwięzłym językiem, wszystkie elementy, wokół których toczyć się będzie dramat (s. 12n). Sześć scen tworzy prolog. To początek wielkiego dzieła... Dziś - zatrzymując się nad pierwszym zdaniem z Księgi Hioba - zaczynamy drogę. Nie potrafię napisać, ile czasu zajmie nam wędrówka z Hiobem (nie wiem, jak często będą pojawiać się posty: codziennie, czy co drugi dzień, czy dwa razy w tygodniu?) Mam nadzieję, że towarzysząc Hiobowi, będziemy intensywnie słuchać i przyglądać się wielkiemu słudze Boga. Użyłem słowa "przyglądać się", które rozumiem tu jako widzenie (do) głębi, wejście do serca człowieka i życia, w którym uczestniczy, aby poznać prawdę i wziąć udział w dramacie. Słowo Boga jest jak lustro, które pozwala nam przejrzeć się - ujrzeć w bohaterach biblijnych siebie i własne dzieje. Zdaję sobie sprawę, że podjęcie drogi z Hiobem to wybór trudny, który będzie oznaczał zgodę na mierzenie się ze swoją przeszłością, odkrywanie ciemnych stron życia i ran, które albo ciągle krwawią, albo przypominają o złu, które nas dotknęło. Wierzę, że droga dokona się w Obliczu Boga i Słowa Bożego. Ufam, że Pan, który jest MIŁOŚCIĄ, będzie nas dotykał Słowem, które leczy i oczyszcza. Mam nadzieję, że konfrontacja naszych dróg z z drogą Hioba będzie błogosławieństwem - pozwoli nam przybliżyć się do Boga i bardziej zrozumieć logikę Stwórcy, jak też odkryć sens naszych duchowych zmagań i cierpień...
Pytania do Hioba
OdpowiedzUsuńHiobie zachodzę w głowę
co ci pomogło przetrwać
jedną setną twoich klęsk nieszczęść chorób
zdruzgotałaby każdego
można by rzec że zszedłeś
na samo dno niedoli
gdyby niedola ludzka mogła mieć dno
Będziesz wiecznym Hiobem
Hiobem powracającym
symbolem nie zawinionego cierpienia
jakbyś już zawisł na krzyżu
Coś sobie powtarzał
gdy cię opuścili wszyscy
gdy wszystko straciłeś
i łaknąłeś tylko śmierci
Jak się cierpi tak bardzo
jak się żyje z wątrobą poszarpaną
z pokąsanym sercem
z wstrętem do siebie samego
Jak się znosi życie
które już nie jest życiem
Hiobie od wszystkich moich pytań
wezbrałoby morze
jesteś dla mnie samą ciemnością
niewiedzą i zdumieniem
Ale każde pytanie moje milknie w drodze
jest jak ręka co by chciała
dotknąć twej dłoni
i zawisła w pół gestu
Boję się poruszyć twój ból
zarosły może niby pocisk w ranie
Dlaczego zdaje nam się że wiedza tkwi w cierpieniu
a nie w radości
Może to błąd perspektywy
Raczej za wesołymi by nam biegać
i pytać gdzie przyczyna ich radości
skąd mądrość śmiechu
Od nich się uczyć raczej
niż badać cierpiących
studiować męki chorych
jakby tam tkwiła prawda
Ty wiesz jak do nieszczęścia zbiegają się ludzie
Jest w tym coś więcej od pustej ciekawości
Charczącym konającym zemdlonym
wydrzeć ich tajemnicę
wyszarpać z ich trzewi prawdę śmierci. Jak się umiera
Tak jak się żyje
Najprostsi noszą w sobie to przeczucie
Hiobie chciałabym cię tylko zapytać o jedno
Lecz to pytanie także
mogłoby cię zranić
Hiobie o nic już nie pytam
W twoich oczach
jak w młynie
jest więcej wody
niż w moich ustach ziarna pytań
Żegnaj
A Hiob odwrócił się
i szeptał Panie Panie
Anna Kamieńska
2Tm4,22+++
'"..świat jest sceną, na której rozgrywa się dramat.."
UsuńHiob pojawil się w tym regionie w wieku dwunastu lat.Powiedział,że pochodzi z kraju Us,ktorego położenia nikt nie znal.Zjawił się bez ojca,bez matki..Przyjęto go natychmiast.
Nigdy nie mówił o miejscu swoich narodzin.(..).Jego postać porywala:ten wysoki wzrost,ten mocny kościec,to dobrze zbudowane ciało,ta rozpromieniona twarz,te błyskotliwe i jasne oczy....(..)Czasami klękał nad brzegiem stawu,by się w nim odbić i w nim odkrywać.."(Andree Chedid "Żona Hioba')
2Tm4,22+++
Piękne jest to zdanie: "A Hiob odwrócił się
Usuńi szeptał Panie Panie". Kto wie, czy to nie jest najlepsza i najprostsza modlitwa, która sprowadza Niebo na ziemię?
2Tm 4,22
Lb 6,24nn
+++