"Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy....", czyli o tęsknocie za Bogiem (cz. II)...

J 14,6-14

"Jezus powiedział do Tomasza: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście. Rzekł do Niego Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. Odpowiedział mu Jezus: Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: Pokaż nam Ojca? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie - wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię."

Fragment z 14 rozdziału Ewangelii według św. Jana mieliśmy w Liturgii Słowa Bożego 28 kwietnia... Wobec prośby apostoła Filipa: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy... Jezus odpowiada: Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca... I dodaje: Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie... Między Bogiem Ojcem a Bogiem Synem jest relacja najdoskonalszej Miłości... Łączność i więź Ojca i Syna pozwalają nam przekraczać granice oddzielające stworzenia od Stwórcy. W Prologu Ewangelii św. Jan napisał: "Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył" (J 1,34)... Jezusowa nauka o Stwórcy - egzegeza Boga była jedyna w swoim rodzaju i najpełniejsza - Syn Boży krył w sobie odblask Chwały Ojca i odbicie istoty Stwórcy (zob. Hbr 1,3). Jezus miał najpiękniejsze Oblicze, dzięki któremu cudownie objawił MIŁOŚĆ... Pan dał też apostołom wspaniałą obietnicę: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca... Gargano pisze: zgodnie z interpretacją Augustyna i innych Ojców - najbardziej prawdopodobny sens tego zdania jest taki, że ziarno rzucone przez Jezusa i przyjęte w sercu wierzącego rozrasta się, rozszerza aż po krańce świata [Lectio divina do Ewangelii św. Jana (3), s. 31]. Kluczem do czynienia większych dzieł Bożych jest zatem wiara, a raczej modlitwa z wiarą. Pan precyzuje: o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię... Co tu jest najistotniejsze? Wzywanie Imienia Pana Jezusa Chrystusa... Trwanie w Imieniu (en to onomati), czyli życie w najgłębszej Przyjaźni z Jezusem - owocuje żarliwą modlitwą. I wtedy Pan działa...


Drogie Zuchy Boże :-).
Wiem, że są osoby, które wczoraj po południu zamieściły komentarze... Wiem, że czekacie na publikację Waszych wypowiedzi... Mógłbym to zrobić... Niestety wczoraj po godz. 17.00 przyszły też komentarze obraźliwe i potępiające niektórych uczestników bloga... To są wypowiedzi, których nie mogę zamieścić... Dlatego nie ujrzą też światła wszystkie późnopopołudniowe i wieczorne komentarze przesłane wczoraj, które nie płyną z refleksji nad Słowem Bożym ani nie są wynikiem biblijnych zamyśleń. Nie chcę, żeby ktoś pomyślał, że jednych przedkładam nad drugich... Od wczoraj postanowiłem też, że w ogóle nie będę zamieszczał komentarzy, które nie wiążą się ze SŁOWEM Bożym "z dnia" ani z tematem, który podejmujemy... Mam nadzieję, że (z)rozumiecie...

Kochane Zuchy Boże :-).
Wczoraj zamieściłem post nr 400 :-). Cieszę się, że przez 16 miesięcy od stycznia 2012 roku z trzymiesięczną przerwą (czerwiec - sierpień 2012) mogliśmy przeżywać każdy dzień ze SŁOWEM BOŻYM :-). Miałem zamiar pisać do końca maja (tak jak w 2012), ale myślę, że nadszedł czas, żeby zrobić przerwę... Będę publikował posty do 10 maja i postaram się domknąć to wszystko, co zacząłem i nie zakończyłem...
Dziś nie wiem, jak długo potrwa przerwa...
Już dziś baaaaardzooooo dziękuję WAM za wszystko.
Za dobro BOGU niech będą dzięki!!!
ks. Paweł Cyz COr :-)

Komentarze

  1. Kto nigdy o nic nie prosi, niczego nie dostaje- prosta zasada, która staje się trochę bardziej skomplikowana jeśli wejdzie w korelację z naszym już nie tak prostym życiem.
    "O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię."- piękne, proste słowa, którymi Pan zachęca nas do dialogu z Nim. Ks.Józef Tischner rozpoczyna swoją książkę "Zrozumieć własną wiarę" od słów: "Kto chce zrozumieć naturę wiary religijnej, niech będzie przygotowany na spotkanie z prostotą. Trudność rozumienia nie polega bowiem na tym, że wiara jest złożona, a my prości, ale na tym, że my powikłani, a wiara prosta".
    Pan miłuje prostotę i Jego dzieła dokonują się w skromnym, pokornym człowieku.

    OdpowiedzUsuń
  2. „A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię." /J 14,13-14/

    To wielka obietnica!!! Moja przyjaźń z Jezusem, moja z Nim zażyłość, zasłuchanie w Jego Słowie, wypełnianie przykazań i życie w postawie ufności blisko Pana („w imię moje”) pozwala mi razem z Nim zanosić do Boga te prośby, które są największym, najbardziej intymnym pragnieniem mojego serca!!! O cokolwiek = o wszystko!!! „Dla Boga bowiem nie ma NIC niemożliwego” /Łk 1,37/!!! On prawdziwie może WSZYSTKO, zna MNIE i wie, co dla MNIE jest najlepsze!!!

    Niewątpliwie zasłuchanie w Bożym Słowie ułatwia(ł) ten Blog – dziękuję Księdzu i wszystkim Komentatorom za wielki wkład w moje rozumienie i ciągłe zakochiwanie się w Słowie Żywego i Prawdziwego Pana!!! To Słowo prawdziwie WSZYSTKO może i najlepiej wie, czego mi trzeba!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam słowa ze Starego Testamentu, które zawsze robiły na mnie wrażenie " Nie będziesz mógł oglądać mojego oblicza, gdyż żaden człowiek nie może oglądać mojego oblicza i pozostać przy życiu." Teraz słowa z dzisiejszej Ewangelii "Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca." Zawsze też słyszałam że Nowy Testament jest wypełnieniem Starego wiec? Zaprzeczenie? Może mi ksiądz to wytłumaczyć? Trudno mi to zrozumieć:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy Testament jest wypełnieniem Starego Przymierza... Pan Jezus nam pokazał Oblicze Boga Ojca... Widzę tu nie tyle zaprzeczenie, co ogromny krok do przodu... Z drugiej strony MIŁOŚĆ Syna Bożego nie przekonała części ludzi do MIŁOŚCI Boga Ojca, lecz była zgorszeniem... Zatem to widzenie i dojrzenie Ojca w Synu zależy od nas i naszej wiary... Bo Twarz Ojca w Synu była objawiona i ukryta zarazem...
      Lb 6,24nn
      +++

      Usuń
  4. Tak Nieśmiało bym się jeszcze doczepiła księdza słów " Kluczem do czynienia większych dzieł Bożych jest zatem wiara, a raczej modlitwa z wiarą." :) Jednak bym się upierała że modlitwa i czyny. Można spędzać 24 godziny na dobę na kolanach i nic z tego nie będzie jeśli w tym czasie zaniedbamy obowiązki:). Nasunęły mi się tu na myśl uczynki miłosierne co do duszy i ciała. To nasza postawa, nasze wybory, czyny, słowa, to wszystko jest świadectwem:) , choć absolutną podstawą wszystkiego jest nasza modlitwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw jest wiara (zawierzenie Bogu)... A następnie modlitwa i czyny, czyny i modlitwa...
      Lb 6,24nn
      +++

      Usuń
  5. „Choć jesteśmy teraz od niego oddzieleni ciałem, oddzieleni w duszy, to w istocie jesteśmy wszyscy jednym i tym samym światłem. Jeżeli chcesz, możesz ujrzeć go we mnie, tak jak ja widzę siebie w tobie. Ja jestem nim, a on jest mną. (...) Wszystko jest nim, a ja zawieram się w nim... Skoro jestem nim, po co mam dalej szukać? Jestem nim teraz i mówiąc o nim mówię o sobie“.


    O wielki Boże,
    moja dusza łączy się z Twoją,
    jak woda miesza się z winem.
    Kto potrafi oddzielić wodę od wina,
    kto zdoła Ciebie ode mnie oderwać?
    Od kiedy jesteś moim wielkim JA,
    nie jestem już marnym pyłem.
    Jesteś wieczną afirmacją,
    której nigdy nie przeczę.
    Woń Twojej miłości przenika do głębi,
    by pozostać we mnie na zawsze.
    O Boże,uczyń mnie fletem u Twych ust,
    napełnij mnie brzmieniem.
    Uderz,bym zapłakał,
    o Tchnienie mojego serca.
    (Dżalal ad-Din ar-Rumi)

    http://www.youtube.com/watch?v=kCjX15SS3gY

    2Tm4,22+++

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za piękną poezję :-).
      2Tm 4,22
      +++

      Usuń

Prześlij komentarz