"Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy...", czyli o tęsknocie za Bogiem (cz. I)...

J 14,7-14

"Jezus powiedział do swoich uczniów: Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście. Rzekł do Niego Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. Odpowiedział mu Jezus: Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: Pokaż nam Ojca? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie - wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię."

Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy... Apostoł Filip w prosty sposób wyraża to, co jest wielkim pragnieniem ludzi, którzy tęsknią za Bożym Obliczem...
To pragnienie było w sercu Mojżesza, który bardzo chciał zobaczyć Boga... Czytamy w Księdze Wyjścia: "<Spraw, abym ujrzał Twoją chwałę>. [Pan] odpowiedział: <(...) Nie będziesz mógł oglądać mojego oblicza, gdyż żaden człowiek nie może oglądać mojego oblicza i pozostać przy życiu>. I rzekł jeszcze Pan: <Oto miejsce obok Mnie, stań przy skale. Gdy przechodzić będzie moja chwała, postawię cię w rozpadlinie skały i położę rękę moją na tobie, aż przejdę. A gdy cofnę rękę, ujrzysz Mię z tyłu, lecz oblicza mojego tobie nie ukażę>" (Wj 33,18.20-23)...
Jakub chciał koniecznie wywalczyć Boże błogosławieństwo i wywalczył (zob. Rdz 32,25-30)... Patriarcha dał miejscu zmagania z Bogiem "nazwę Penuel, mówiąc: <Mimo że widziałem Boga twarzą w twarz, jednak ocaliłem me życie" (Rdz 32,31)...
W Psalmach spotykamy żarliwe modlitwy, w których autorzy modlą się o to, by zobaczyć Boże Oblicze - Ps 42,3; Ps 4,7; Ps 11,7; Ps 13,2; Ps 17,15; Ps 27,9; Ps 31,17; Ps 67,2; Ps 80,4; Ps 89,16; Ps 102,3; Ps 119,135...
W rozmowie z apostołami Pan odpowiada: Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. (...) Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie...

Komentarze

  1. Zastanawia i fascynuje mnie ten fragment:"Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię."

    Księże, czy to oznacza, że chrześcijanie w większości przestali wierzyć w Jezusa, bo mało słychać o jakichś znakach i dziełach, podobnych do dzieł Jezusa? Mam nadzieję, że to nie tak. Że są społeczności chrześcijan, w których takie rzeczy się dzieją, że ludzie ciągną za nimi tłumnie, by poznać w Kogo oni wierzą, że takie rzeczy czynią. Myślę też, że świat próbuje takie dzieła zagłuszyć, nie mówi się o tym publicznie, bo jest to niewygodne.

    Jezus mówi w tej Ewangelii:"A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię." kluczowe jest wyrażenie W IMIĘ MOJE. Tylko działanie w IMIENIU JEZUSA ma moc sprawczą ("ja to spełnię"), ale IMIĘ JEZUS weryfikuje także intencje działającego, a także powierza to działanie Jezusowi, czyli zostawia JEMU decyzję, czy to działanie jest zgodne z wolą Bożą(i prośba w imię Jezusa powinna zostać przez Niego spełniona), czy też nie jest z nią zgodne(i prośby Bóg nie spełnia). Celem każdej prośby, którą Syn wypełnia- wg słów Jezusa- nie jest spełnianie moich zachcianek dla mojego komfortu fizycznego,psychicznego czy duchowego,czy samo uzdrowienie,uwolnienie,modlitwa językami, ale celem jest UWIELBIENIE BOGA OJCA, aby przez wypełnienie danej prośby Bóg został otoczony chwałą, aby rozszerzało się Królestwo Boże na ziemi, aby wypełniła się Jego wola. Celem każdego cudu,wyrzucenia złego ducha,uzdrowienia nie jest wywyższenie człowieka, który sprawia ten cud, ale wywyższenie BOGA, bo to ON sprawia cud, nie człowiek. Właśnie czyn uczyniony w IMIĘ JEZUSA jest prawdziwym CUDEM. Imię Jezusa ustala również właściwą "hierarchię" cudotwórców: czyli czyniącym Cuda jest SAM BÓG, a człowiek jest tylko narzędziem i przekaźnikiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. ..."czy (...) chrześcijanie w większości przestali wierzyć w Jezusa, bo mało słychać o jakichś znakach i dziełach, podobnych do dzieł Jezusa?" Ja też mam nadzieję, że tak nie jest... Dobro w swojej istocie jest ciche - nie potrafi krzyczeć...
    Dziękuję za pogłębienie tematu modlitwy "W IMIĘ JEZUSA"... Dla mnie to najpiękniejsza modlitwa... I cudowny sposób wywyższania Ojca...
    Lb 6,24nn
    +++

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz