"Matka Jezusa i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego...", czyli o miejscu "na zewnątrz"...

Mk 3,31-35

"Nadeszła Matka Jezusa i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie. Odpowiedział im: Któż jest moją matką i /którzy/ są braćmi? I spoglądając na siedzących dokoła Niego rzekł: Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką."

1. Wcześniej św. Marek pisze: "...przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać" (Mk 3,20n). Dla bliskich działalność Jezusa zakrawała na szaleństwo. Podejrzewali, że oszalał i nie wie, co robi... Następnie przyszła Maryja wraz braćmi (kuzynami) Pana. Ewangelista pisze, że byli na dworze, czyli "na zewnątrz". Dlatego nie mogli wejść... A Jezus był "wewnątrz" - w środku, siedział w-śród ludzi słuchających, przejętych każdym Słowem Nauczyciela i Mistrza... Pan był wewnątrz swoich (uczniów)... Był w samym centrum Wspólnoty...

2. Rodzą się pytania... Primo: czy Matka Boża była rzeczywiście "na zewnątrz"? Secundo: czy Maryi nie było przykro, gdy usłyszała: Któż jest moją matką i /którzy/ są braćmi? I spoglądając na siedzących dokoła Niego rzekł: Oto moja matka i moi bracia...? Matka Boża w wymiarze fizycznym z pewnością była wtedy na zewnątrz, ale w wymiarze metafizycznym była wewnątrz. Jestem też przekonany, że Maryi nie było przykro, gdy usłyszała twarde Słowa Pana. W miłości najważniejsza jest MIŁOŚĆ... W miłości wszystkie nawet najtrudniejsze Słowa (słowa) możemy przyjąć, jeżeli wiemy (wierzymy), że jest Ktoś (ktoś), kto nas kocha i zawsze chce naszego dobra...

3. Silvano Fausti SJ pisze: Marek, zwracając się do katechumena, przygotowującego się do otrzymania chrztu, prezentuje przejście, jakiego muszą dokonać wszyscy, łącznie z jego bliskimi według ciała, aby dojść do wiary. Chodzi o wyjście z mentalności cielesnej, która myśl Bożą uważa za głupią. Katechumen musi wyzwolić się od pragnienia dostosowania Jezusa do jego ludzkiego rozumowania (Wspólnota czyta Ewangelię według świętego Łukasza, s. 278). Zatem znów potrzebna jest zmiana myślenia, czyli nawrócenie... Potrzebne jest przejście od myślenia w kategoriach ludzkich do mentalności Bożej - przyjęcie myśli, które Bóg ma w swoim Sercu... Tu "dzieje się" Wola Boża... A kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką...

Komentarze

  1. Przyznaję iż Nie bardzo rozumiem pisze ksiądz:

    „Następnie przyszła Maryja wraz braćmi (kuzynami) Pana. Ewangelista pisze, że byli na dworze, czyli "na zewnątrz". Dlatego nie mogli wejść... A Jezus był "wewnątrz" - w środku, siedział w-śród ludzi słuchających, przejętych każdym Słowem Nauczyciela i Mistrza... Pan był wewnątrz swoich (uczniów)... Był w samym centrum Wspólnoty...”- hm … Oni (krewni) nie mogli wejść tłumaczy ksiadz bo byli „na zewnątrz” a Jezus był „wewnatrz”… Owszem Jezus też był na pewno „wewnątrz” swoich krewnych…. Lecz Ci krewni nie rozumiem Dlaczego ksiądz napisał że dlatego nie mogli wejść bo byli „na zewnątrz” ??? … Nie mogli wejśc bo byli "na zewnatrz" ??? To brzmi jakby mieli zakazane ?... Nie rozumiem ... Poza tym Oni też kochali Jezusa więc dlaczego "przyczyną" tego iz nie moga wejśc do środka było to "bo byli "na zewnątrz"... ???.

    Przyznaję iż Nurtuje mnie dlaczego oni stali na zewnatrz ….. Tym bardziej że jakby to nie było ważne to nie byłoby o tym mowy w Ewangelii…. Spóbuje w ten sposób:

    „Nadeszła Matka Jezusa i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać.”… - tak jak ksiądz cytuje: Mk 3,20n…. czyli Jezus i tłum ludzi którzy słuchali Jego nauki byli w domu . Lecz nigdzie nie pisze w Ewangelii że w tym domu nie było już miejsca tylko ze nie mieli chwili na zjedzenie chleba (Mk 3,20)…. Czyli biorac pod uwage słowo tłum mam rozumieć że pewnie w tym domu nie było już miejsca dla krewnych Jezusa dlatego że panował ścisk, tłok itp. …i dlatego musieli stać przed domem ? ??? z drugiej znów strony skoro taki tłum był w domu to żeby oni tj ten tłum zmieścił się to musiał to być baardzooo duuuuuzy dom …. No włąśnei ale czy był taaaaki duuuuży ?.... Nie wiem to tylko moje przypuszczenia….. Szkoda że Ewangelia tego nie wyjasnia ;)

    Ps. Zapraszam na wejście na tym blogu na:
    wtorek, 25 września 2012
    O słuchaniu i wypełnianiu SŁOWA Bożego, czyli co robić, żeby stać się matką i bratem Pana?
    Łk 8,19-21

    Tam właśnie zadałam pytanie dlaczego Jezus wypowiedział słowa : „Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je”…- .które mogły „zranic” i sprawić przykrośc jego rodzinie .. Oczywiście jest odpowiedz .. można poczytać wszak idealnie pasuje to do dzisisejsszych słów Ewangelii tj : „ I spoglądając na siedzących dokoła Niego rzekł: Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką."
    .

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyszła mi taka myśl przed sekunda wiec dopisuje do mojego wczesniejszego komentarza :

    Czyli :

    "Nadeszła Matka Jezusa i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. "- z dzisiejszej Ewangelii

    "porównując" z "Przyszli do Jezusa Jego Matka i bracia, lecz nie mogli dostać się do Niego z powodu tłumu. czyli Łk 8,19-21 ( wtorek 25 wresień Blog Zuch Bozy)...- to "pasuje " mi iz to własnie tu jest napisane dlaczego oni stoja na zewnatrz - po prostu nie mogli dostać się z powodu tłumu :) To jeszcze gdzie pisze ze był to duuuuuzy dom (?)... Pismo Sw to całośc wiec myśle że moge ta Ewangelie z 25 wrzesnia 2012r "uzupełnic" do tej dzisiejszej i odwrotnie ... Tak mi się przrynajmiej wydaje ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ..."na zewnątrz" to znaczy, że (w wymiarze duchowym)...
      nie byli z Jezusem...(?)
      żyli z Panem na dystans...(?)
      wyłączyli się z przestrzeni Bożego działania...(?)
      nie słuchali Pana...(?)
      Oczywiście Matka Boża tak naprawdę (w wymiarze duchowym) była "wewnątrz" - blisko Jezusa...
      ...nie mogli dostać się z powodu tłumu...? Też możliwe...
      O rozmiarach domu Słowo milczy...
      Lb 6,24nn +++

      Usuń
  3. http://www.youtube.com/watch?v=_Oiu9jW-VyE
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przed upływem dwóch lat ci określeni jako "prawdziwa matka i bracia" a przynajmniej niektórzy z nich będą wołać "ukrzyżuj Go!"

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz