"Pójdź za Mną..."

Łk 9,57-62

"Gdy Jezus z uczniami szedł drogą, ktoś powiedział do Niego: Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz! Jezus mu odpowiedział: Lisy mają nory i ptaki powietrzne - gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć. Do innego rzekł: Pójdź za Mną! Ten zaś odpowiedział: Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca! Odparł mu: Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże! Jeszcze inny rzekł: Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu! Jezus mu odpowiedział: Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego."

Jezus idzie drogą... Spotyka ludzi... Powołuje do bliskości i przyjaźni. Pan ciągle woła: Pójdź za Mną!!!

Komentarze

  1. Dzisiejsza Ewangelia ……..
    „Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć.”-…. Życie ucznia Jezusa nie jest łatwe , w tym zdaniu Jezus podkreśla że My jako uczniowie Jego musimy liczyć się z tym że łatwo nie będzie , że będą tzw wzloty i upadki, ze będą kryzysy ….Jezus całe życie swoje był w drodze, okazywał ludziom swoja dobroć i nieraz dostawał w zamian tzw oschłość…. Codziennością Jezusowego dnia był trud i wysiłek! Tak jest też przecież ze mna (zNami) – przecież Ja (my) idąc za Jezusem (chcąc iść za Jezusem – czyli przeciwstawiać się złu, szatanowi) też napotykamy wiele trudu, przykrości od innych, wyśmiewania się itp. Mam(mamy) , Przeżywamy smutki. Kryzysy w wierze itp. Ja też(my) na swojej drodze będziemy spotykać ciernie , które będą boleć, ranić, …..

    „Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże.”…-Powołani aby służyć Bogu …..Być powołanym to być prawdziwym świadkiem wiary miłości, świadkiem Jezusa. Oni (osoby duchowne) mają swoim życiem pokazywac nam Drogę do Pana … Ci którzy usłyszeli w sercu słowa: Pójdź za Mną; mają zostawić świat i iść śladami Jezusa….. Być „prawdziwym” kapłanem czyli być kapłanem z powołania to bardzo trudne zadanie ….Kapłan to Pasterz Owieczek…. Na szczęście są tacy kapłani (dzięki Bogu!!! ) którzy znajdują czas dla innych, którzy chcą poświęcić swój czas i pomóc, na których tzw pomocną dłoń można liczyć…. Módlmy się za księdza Pawłą (Xpaca) który dzieli się tutaj z nami swoja Miłościa do Pana, Miłościa do Słowa Bożego….: Pomódlmy się słowami:„Panie Jezu! Wspieraj ks. Pawła w pracy duszpasterskiej, aby swoją cierpliwością, łagodnością i wytrwałością prowadził nas-Twoje owieczki Drogą do Ciebie. Jezu wspieraj Go w chwilach pokus, zwątpienia i słabości, aby zawsze wychodził zwycięsko i wzmocniony w wierze z każdej z prób….. Panie Jezu zawsze Mu towarzysz i uświęcaj Swoją obecnością . Niech dar jego kapłaństwa ubogaca Kościół i uświęca każdego z nas. …... Jezu Błogosław Go w każdej chwili życia aby wzmocniony Tobą oświecał naszą drogę do Ciebie. …. Amen”

    OdpowiedzUsuń
  2. cd

    Natomiast jak ja czyli osoba świecka mam zrozumieć te słowa Pójdź za mną ? …. na pewno nie porzuć pracy itp…. powołanie rodzi się w sercu …to właśnie w sercu toczy się walka miedzy dobrem a złem i kiedy to dobro zwycięży człowiek promienieje dobrem i tym dobrem zaraża innych, daje im dobry przykład, rozsiewa dobre uczynki….

    „Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego.”…. i to jest cholernie trudne .... To jest to strasznie trudno „zrealizować”…… bo Jezus tutaj mówi wprost i to dosłownie wprost: że nie można opowiadać się za Bogiem a wracać do dawnego życia…..że nie można , że tak się nie da należeć do Boga i troszkę do szatana…że trzeba całemu a nie w jakiejś części ułamkowej opowiedzieć się po stronie Boga …. Serce to całość…. Jest to strasznie trudne ale musi się udać…... Nie można częściowo przyjmować Boga za swojego Pana a częściowo Go nie przyjmować. Bóg kocha całym sobą….. Pamiętam jak pisała Eowina: ” „ Bóg leczy, wycisza także emocje związane z jakimś wydarzeniem, by nie wpływały one na teraźniejszość człowieka.”….- A mi pozostaje mieć nadzieje że u mnie nadejdzie kiedyś taki dzień… .W końcu bycie(życie) ucznia Jezusa nie jest łatwe ;)


    Z drugiej strony nasuwa mi się pytanie (pewnie wyjdzie że się zaplatałąm …. Ale co tam) ….bo skoro Jezus mówi tak stanowczo albo to albo tamto czyli albo On albo szatan…. Ale przecież Jezus wie (widzi) że szatan działa, nie śpi ….do tego niech dojdzie tzw gorszy, słabszy dzień ….… co w przypadku gdy jest się bardziej podatnym na pokusy szatańskie???? Przecież podczas takiej walki ciężko tak stanowczo powiedzieć nie…. Kuszenie (np. w moim przypadku jest ostre ) szatan podsuwa mi straszne pomysły , działa podstępem, dosłownie podsuwa mi scenariusz co mam zrobić itp. Walczę choć nieraz Nie uda się bo brakuje siły , do tego dojdzie jeszcze ciężki dzień w pracy i już klapa na całego…. . Bóg leczy, wycisza ale u każdego w innym czasie …. No właśnie czas…. Trzeba na pewno dużej cierpliwości której mi brakuje…. .... pewnie są to tez tzw trudy bycia uczniem Jezusa.....

    Ps 23!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz