Psalm 138, czyli dziękczynienie w cierpieniu...

Dawidowy. Będę Cię sławił, <Panie>, z całego mego serca,
<bo usłyszałeś słowa ust moich>: będę śpiewał Ci wobec aniołów.

Oddam Ci pokłon ku Twemu świętemu przybytkowi. I będę dziękował Twemu imieniu
za łaskę Twoją i wierność, bo wywyższyłeś ponad wszystko Twoje imię i obietnicę.

Kiedym Cię wzywał, wysłuchałeś mnie, pomnożyłeś siłę mej duszy.
Wszyscy królowie ziemi będą Ci dziękować, Panie, gdy posłyszą słowa ust Twoich;
i będą opiewać drogi Pańskie: «Prawdziwie, chwała Pańska jest wielka».
Prawdziwie, Pan jest wzniosły i patrzy łaskawie na pokornego,
pyszałka zaś dostrzega z daleka.
Gdy chodzę wśród utrapienia, Ty zapewniasz mi życie, wbrew gniewowi mych wrogów; wyciągasz swą rękę, Twoja prawica mnie wybawia.
Pan za mnie [wszystkiego] dokona. Panie, na wieki trwa Twoja łaska,
nie porzucaj dzieła rąk Twoich!

...pomnożyłeś siłę mej duszy... Nie miałem jej wcale... Myślałem, że umrę z bólu, cierpienia, ale dodałeś mi sił... Nie były to moje siły, tylko Ty potrafiłeś mnie podnieść... Ja byłem zdolny tylko do upadku, pogrążałem się w bezsilności...
...patrzy łaskawie na pokornego... Dodajesz sił temu, który chce tych sił od Ciebie..., który potrafi się przyznać sam przed sobą, że bez Ciebie nic nie potrafi uczynić, że nie ma sił..., który prosi Cię: "nie porzucaj dzieła rąk Twoich!", bo wie, że jeśli porzucisz, to on umrze... Ale Ty nie porzucasz... Ty czekasz na mnie każdego dnia, wypatrujesz, czy nie pojawię się na horyzoncie...

Gdy chodzę wśród utrapienia, Ty zapewniasz mi życie... Tylko Ty sprawiasz, że żyję, kiedy przeżywam utrapienia, kiedy boli tak, jakby mi rozdzierano serce, kiedy moje wnętrze wyje z bólu... Ty zapewniasz mi życie, bo chcesz bym "przeciągnął" utrapienia na swoją stronę, bym wyciągnął z nich dobre wnioski, bym mógł Cię nimi BŁOGOSŁAWIĆ, WIELBIĆ i opowiadać wszystkim, jak Bóg pokazał moc ramienia Swego: Twoja prawica mnie wybawia.

Pan za mnie [wszystkiego] dokona... Wię o co mam się bać? Nie muszę o nic zabiegać, o nic się martwić, o nic się trapić, aż do utraty pokoju serca... Nie muszę... Mam się jedynie starać o WIĘKSZĄ MIŁOŚĆ BOGA, bo ON jest godzien wszelkiej MIŁOŚCI...
Pan za mnie [wszystkiego] dokona!!! Pozostaje mi wierzyć i ufać OPATRZNOŚCI OJCA...




Komentarze

  1. Słyszał ksiądz takie powiedzenie "Pracuj tak, jakby wszystko zależało od ciebie ale ufaj tak, jakby wszystko zależało od Boga."?
    "...Nie muszę o nic zabiegać, o nic się martwić, o nic się trapić, aż do utraty pokoju serca... Nie muszę... Mam się jedynie starać o WIĘKSZĄ MIŁOŚĆ BOGA, bo ON jest godzien wszelkiej MIŁOŚCI...
    Pan za mnie [wszystkiego] dokona!!! Pozostaje mi wierzyć i ufać OPATRZNOŚCI OJCA..." zaszalał ksiądz tymi słowami:) aż się boje, że może to stać się wezwaniem do lenistw.
    Rozumiem że to pewnie zachęta do 100% zaufania Bogu, ale tak bez zabiegania i martwienia to nie jest chyba możliwe.

    OdpowiedzUsuń
  2. ...Cokolwiek ze mną zrobisza-DZIĘKUJĘ CI.Jestem gotowa na wszystko.Z TWEJ RĘKI PANIE wszystko przyjmuję.Tylko BĄDZ!!Bądz BLISKO!!Bądz przy mnie ZAWSZE!!Daj mi TYLKO czuć Twą OBECNOŚĆ Panie!!Niczego więcej nie pragnę...Mój największy ból,największe cierpienie moje ,jest niczym w porównaniu z TWYM cierpieniem.....MIŁOŚCI MOJA...Przyjmij Panie całe moje życie.Oddaję je w TWOJE dłonie,silne a zarazem delikatne dłonie...PROWADŻ mnie!Prowadż mnie dokąd zechcesz....Jaką drogą zechcesz...Tylko TY możesz nadać sens mojej drodze,mojemu cierpieniu,jakże banalnemu cierpieniu..."Tylko TY sprawiasz, że żyję...Tylko TY potrafisz mnie podnieść.."Twoja siła i MIŁOŚĆ TWA Panie sprawia,że nie umieram z bólu...że cierpienie mnie nie zabija ale WZMACNIA!!Moje zranione serce krwawi,płacze....ale każda kropla krwi,każda łza...UWIELBIA CIĘ,DZIĘKUJĘ CI,BŁOGOSŁAWI CIĘ PANIE,że WSZYSTKO tak pięknie uczyniłeś.DZIĘKUJĘ PANIE ZA KAŻDĄ ŁZĘ.........Syr39,33. "Kiedy się kocha,wszystko staje się zródłem radości:to,co się rozumie,i to,czego się nie rozumie."(W.Stinissen)Flp1,6 +++

    OdpowiedzUsuń
  3. "Jesteś odpowiedzialny za słowa jakie wypowiadasz, a nie za to jak rozumieją je inni."

    A moim zdaniem bez zabiegania i bez martwienia się TO JEST MOŻLIWE.

    Pozdrawiam, Lb 6,24-26, +++.

    OdpowiedzUsuń
  4. Eowina, cieszę się że jesteś doskonała:)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Pracuj tak, jakby wszystko zależało od ciebie ale ufaj tak, jakby wszystko zależało od Boga."
    Ten cytat (św. Augustyna) też można źle zrozumieć. Zwłaszcza jeżeli ktoś jest z natury aktywistą czy pracoholikiem. Działanie jest jednym z najpowszechniejszych środków ucieczki przed Bogiem. Bo gdy działam, tak jakby wszystko zależało ode mnie, to sam muszę wszystko zrobić, w praktyce na Boga Żywego już nie ma miejsca. Czasami jednym z najtrudniejszych rzeczy do których wzywa Bóg, jest nie działać.
    Ale z drugiej strony to prawda, gdy działamy, mamy działać z całego serca.
    Więc co do zabiegania (nie kwestionując jego wartości zupełnie) polecam medytację Ewangelii o Marcie i Marii Łk 10,38-42.
    Pozdrawiam †

    OdpowiedzUsuń
  6. ..Łk12,23-31 +++

    OdpowiedzUsuń
  7. "Gdy chodzę wśród utrapienia, Ty zapewniasz mi życie... "....- tylko dlaczego nie czuje się tej pomocy? dlaczego jest ukryta? dlaczego jedni maja krótkie cierpienia a inni długie? why ? why ? why?....Bóg wie najlepiej - trzeba ufać mieć nadzieję itd .... tylko siły z dnia na dzień coraz mniej... modlitwa stała sie "pustym" klepaniem...,rozmową tak jakby do ściany....Msza św - ze spotkania z Bogiem "powróciła " do obowiazku i zaliczenia niedzielnej Eucharystii.... ciężko tym bardziej ze siły po prostu coraz mniej....

    "Pan za mnie [wszystkiego] dokona...:...- tylko kiedy? jak długo to potrwa?.... kiedy nadejdzie tzw swiatełko w tunelu? ...nigdy nie zrozumiem celu cierpienia....tym bardziej jak po jednym cierpieniu za jakiś czas pzrychodzi kolejne i tak w kółko... pisze ksiadz: "Więc o co mam się bać? Nie muszę o nic zabiegać, o nic się martwić, o nic się trapić, (...) "...- może ksiądz potrafi "nie bać się" kolejnego dnia ... jesli tak to zazdroszczę ....

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz