Psalm 133, czyli o Kościele...

Pieśń stopni. Dawidowa.
Oto jak dobrze i jak miło, gdy bracia mieszkają razem;
jest to jak wyborny olejek na głowie, który spływa na brodę,
<brodę Aarona, który spływa na brzeg jego szaty>
jak rosa Hermonu, która spada na górę Syjon:
bo tam udziela Pan błogosławieństwa, życia na wieki.

1.
Pieśń stopni... Kolejny stopień to wspólnota... "Wiara rodzi się ze słuchania", ale umacnia się, gdy jest przekazywana... To jest odkrycie, którego nie wolno nam zatrzymywać dla siebie, którym można się dzielić. Sądzę, że moim przywilejem jest opowiadać, jak spotkałem Boga w życiu... Marnotrawstwem byłoby zatrzymywać tak wielką radość tylko dla siebie...  Dlatego tak ważna jest wspólnota ludzi wierzących, którzy przeżyli podobne doświadczenia...

Oto jak dobrze i jak miło,  gdy bracia mieszkają razem... Bóg się raduje, gdy jego dzieci traktują się jak bracia i siostry, są jednością, potrafią ze sobą żyć... Ale to wcale nie oznacza tzw. "świętego spokoju", czyli spokoju uzyskiwanego za wszelką cenę, nawet za cenę prawdy lub podeptania ludzkiej godności... Nie o taki pokój tutaj chodzi. Nie chodzi tu o brak kłótni, sprzeczek, ale o to, że po nich potrafimy rozmawiać konstruktywnie, dogadać się, umiemy PRZEPROSIĆ za wyrządzone zło i krzywdę... Któremu tacie przyjemnie jest patrzeć, gdy jego dzieci kłócą się ze sobą bez późniejszej zgody? Zawsze będzie zasmucony ich postawą... Ale gdy dzieci potrafią pogodzić się po kłótni (która może być oczyszczająca), tata już się nie martwi, bo wie, że jego dzieci zachowują się jak dojrzali i dorośli ludzie, którzy pragną pokoju...

...jest to jak wyborny olejek na głowie... jak rosa Hermonu, która spada na górę Syjon...  Zgoda braci i sióstr, ich jedność, gotowość do przebaczenia, do wyciągnięcia ręki na zgodę jest jak olejek, jak rosa Hermonu, czyli jest błogosławieństwem Syjonu... To błogosławieństwo pochodzi z Syjonu...

bo tam udziela Pan błogosławieństwa, życia na wieki... Na Syjonie udziela Pan błogosławieństwa i życia, a więc udziela w każdym z nas i przez nas..., bo w zgodzie jest błogosławieństwo i życie..., bo w ludziach, którzy pragną pokoju i zgody, jest błogosławieństwo i promieniuje z nich życie... Nienawiść, niezgoda, egoizm nigdy nie będą ożywiać... One rodzą śmierć...

Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi!!!

2.
Oto jak dobrze i jak miło, gdy bracia mieszkają razem... Psalm 133 jest opisem szczęścia płynącego z harmonii w rodzinie (w Kościele).

Woń olejku (wyborny olejek na głowie) jest symbolem przedziwnej woni miłości. Olejek przywodzi mi na myśl święte Imię Pana... Dobrze pamiętam z Pieśni nad Pieśniami piękne zdanie: "Woń twych pachnideł słodka, olejek rozlany - imię twe..." (PnP 1, 3).

Olejek spływa na brodę..., na brzeg (...) szaty... Rozumiem to tak: Pan darzy swą MIŁOŚCIĄ cały Kościół. Olejek dochodzi do wszystkich części ciała... MOC MIŁOŚCI PANA "spływa" na cały Kościół - Mistyczne Ciało Chrystusa... Wszyscy jesteśmy "dotykani" słodyczą woni MIŁOŚCI...

...rosa Hermonu (...) spada na górę Syjon... Rosa (kropelki wody) spada z Nieba wprost na świętą górę Syjon - ukochany przybytek Jahwe... To obraz łaskawości Boga... Dary Boże zstępują z Nieba na ziemię dając nam udział w Życiu Pana. Używając klucza, którym jest obecność na ziemi wspólnoty Kościoła, sądzę, że górą Syjon można nazwać to metafizyczne miejsce w świecie (w nas), w którym dokonuje się spotkanie Boga z człowiekiem i człowieka z Bogiem... To miejsce nazywa się KOŚCIÓŁ - przybytek Boga z ludźmi. Tu dokonuje się "przepływ" Bożych darów. Tu dzieją się wielkie "rzeczy" - wielkie tajemnice wiary...

...udziela Pan błogosławieństwa, życia na wieki. Bóg za pośrednictwem swojego Syna i Kościoła - Ciała Chrystusa, zawsze daje Łaskę..., zawsze daje Życie... Pan daje udział w swoim Życiu..., w Życiu, które się nie (s)kończy...

Komentarze

  1. W ciszy Twej świątyni oddycham Tobą,zanurzam sięw Tobie,zanurzam w MIŁOŚCI...Woń Twej świątyni napełnia mnie, czuję ,czuję ,że JESTEŚ..Patrzę i kocham.Każdym oddechem chłonę Cię Panie.Ty przenikasz mnie.Nie potrafię więcej...Wciszy trwam i DOTYKAM CIĘ PANIE.Każdym uderzeniem mego serca mówię:"jestem Twoja, Twoja Panie,jestem tu ,bo kocham Cię.."Milczę i kocham..Apokój Twój Panie napełnia me serce.Miłość Twa Panie spływa na mnie..Przychodzę ,bo KOCHAM.Bo pragnę być blisko.....przychodzę dla Ciebie... 2Tes3,18 +++

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisze ksiądz: "Nienawiść, niezgoda, egoizm nigdy nie będą ożywiać... One rodzą śmierć..."...- TO JA W TAKIM RAZIE JUŻ "UMARŁAM"...(?)... chyba zapomniał ksiądz napisac chociazby jednego zdania o "zmartwychwstaniu"...(?)...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz