Psalm 73, czyli o wnikaniu "w święte sprawy Boże"...

Psalm. Asafowy. Jak dobry jest Bóg dla prawych, dla tych, co są czystego serca!
A moje stopy nieomal się nie potknęły, omal się nie zachwiały moje kroki.
Zazdrościłem bowiem niegodziwym widząc pomyślność grzeszników.
Bo dla nich nie ma żadnych cierpień, ich ciało jest zdrowe, tłuste.
Nie doznają ludzkich utrapień ani z [innymi] ludźmi nie cierpią.
Toteż ich naszyjnikiem jest pycha, przemoc szatą, co ich odziewa
Ich nieprawość pochodzi z nieczułości, złe zamysły nurtują ich serca.
Szydzą i mówią złośliwie, butnie grożą uciskiem.
Ustami swymi niebo napastują, język ich krąży po ziemi.
10 Dlatego lud mój do nich się zwraca i obficie piją ich wodę.
11 I mówią: «Jakże Bóg może widzieć, czyż Najwyższy posiada wiedzę?»
12 Takimi oto są grzesznicy i zawsze beztroscy gromadzą bogactwo.
13 Czy więc na próżno zachowałem czyste serce i w niewinności umywałem ręce?

14 Co dnia bowiem cierpię chłostę, każdego ranka spotyka mnie kara.
15 Gdybym pomyślał: Będę mówił jak tamci, to bym zdradził ród Twoich synów. 16 Rozmyślałem zatem, aby to zrozumieć, lecz to wydało mi się uciążliwe,
17 póki nie wniknąłem w święte sprawy Boże, nie przyjrzałem się końcowi tamtych. 18 Zaiste na śliskiej drodze ich stawiasz i spychasz ich ku zagładzie.
19 Jakże nagle stali się przedmiotem grozy, strawieni przerażeniem.
20 Jak snem po obudzeniu, Panie, powstając wzgardzisz ich obrazem.
21 Gdy się trapiło moje serce, a w nerkach odczuwałem ból dotkliwy,
22 byłem nierozumny i nie pojmowałem: byłem przed Tobą jak juczne zwierzę. 23 Lecz ja zawsze będę z Tobą: Tyś ujął moją prawicę;
24 prowadzisz mnie według swojej rady i przyjmujesz mię na koniec do chwały. 25 Kogo prócz Ciebie mam w niebie? Gdy jestem z Tobą, nie cieszy mnie ziemia. 26 Niszczeje moje ciało i serce, Bóg jest opoką mego serca i mym udziałem na wieki. 27 Bo oto giną ci, którzy od Ciebie odstępują, Ty gubisz wszystkich, co łamią wiarę wobec Ciebie. 28 Mnie zaś dobrze jest być blisko Boga, w Panu wybrałem sobie schronienie, by opowiadać wszystkie Jego dzieła.

Wszystko zaczyna się dobrze (według ludzkiej logiki: Pan Bóg - już tu na ziemi - za dobro wynagradza, a za zło karze): "Jak dobry jest Bóg dla prawych, dla tych, co są czystego serca".

Ale potem psalmista stwierdza, że dobrzy mają (się) gorzej! Złym powodzi się zdecydowanie lepiej...: "Zazdrościłem (...) niegodziwym widząc pomyślność grzeszników. Nie doznają ludzkich utrapień ani z [innymi] ludźmi nie cierpią".

Autor psalmu stawia więc pytanie: «Jakże Bóg może widzieć, czyż Najwyższy posiada wiedzę?»

Pytanie domaga się odpowiedzi... Psalmista zaczyna się modlić: "Rozmyślałem zatem, aby to zrozumieć (...), wniknąłem w święte sprawy Boże".

Dzięki modlitwie wszystko staje się jasne (jaśniejsze)... Autor widzi, że "szczeście" grzeszników jest nietrwałe, a to, co robią, sprawia, że staczają się jak po równi pochyłej: "Zaiste na śliskiej drodze ich stawiasz (...). Jakże nagle stali się przedmiotem grozy, zniknęli strawieni przerażeniem (...). Bo oto giną ci, którzy od Ciebie odstępują"...

Dzięki modlitwie wszystko staje się jasne (jaśniejsze)... Autor widzi, że "nieszczeście" ludzi prawych jest nietrwałe, a to, co robią, sprawia, że zbliżają się do Nieba: "Tyś ujął moją prawicę; prowadzisz mnie według swojej rady i przyjmujesz mię na koniec do chwały".

Bóg udziela zbawiennych rad i jako Pan dziejów pozwala zrozumieć sekret ludzkiego szczęścia. Psalmista już rozumie... Gdy człowiek usiłuje sam poznać i zgłębić prawa rządzące światem, przeniknąć tajemnicę dziejów, może nic nie (z)rozumieć: "Gdy się trapiło moje serce, a w nerkach odczuwałem ból dotkliwy, byłem nierozumny i nie pojmowałem", co więcej, może czuć się jak osioł: "byłem przed Tobą jak juczne zwierzę". To, co najważniejsze: przekonanie o trwałej - wiecznej więzi z Panem i oparcie się na fundamencie MIŁOŚCI BOGA, jest pięknie i prosto wyrażone - "Lecz ja zawsze będę z Tobą (...). Bóg jest opoką mego serca i mym udziałem na wieki".

Komentarze

Prześlij komentarz