Psalm 65, czyli o "tłustych śladach" Pana Boga...

1 Kierownikowi chóru. Psalm. Dawidowy. Pieśń.
Ciebie należy wielbić, Boże, na Syjonie. Tobie śluby dopełniać,
co próśb wysłuchujesz.

Do Ciebie przychodzi wszelki śmiertelnik,
wyznając nieprawości. Przygniatają nas nasze przewiny: Ty je odpuszczasz.

Szczęśliwy, kogo wybierasz i przygarniasz: mieszka on w Twoich pałacach.
Niech nas nasycą dobra Twego domu, świętość Twojego przybytku!

Twoja sprawiedliwość odpowiada nam cudami, Boże, nasz Zbawco,
nadziejo wszystkich krańców ziemi i mórz dalekich,
który swą mocą utwierdzasz góry, jesteś opasany potęgą,
który uśmierzasz burzliwy szum morza, huk jego fal, zgiełk narodów.
Przejęci są trwogą mieszkańcy krańców ziemi z powodu Twych znaków.
Ty zaś napełniasz radością podwoje Zachodu i Wschodu.
10 Nawiedziłeś ziemię i nawodniłeś, ubogaciłeś ją obficie. Strumień Boży wodą jest wezbrany, zboże im przygotowałeś. Tak przygotowałeś ziemię:
11 bruzdy jej nawodniłeś, wyrównałeś jej skiby, deszczami ją spulchniłeś
i pobłogosławiłeś jej płodom.
12 Rok uwieńczyłeś swymi dobrami i Twoje ślady opływają tłustością.
13 Stepowe pastwiska są pełne rosy, a wzgórza przepasują się weselem.
14 Łąki się stroją trzodami, doliny okrywają się zbożem,
wznoszą okrzyki radości, a nawet śpiewają.

Psalm 65 da się podzielić na cztery części. Pierwsza jest o uwielbieniu Boga: "Ciebie należy wielbić, Boże..." (wersety: 2 - 3a); druga o przebaczeniu grzechów: "Przygniatają nas nasze przewiny: Ty je odpuszczasz" (wersety: 3b - 4); trzecia o powołaniu człowieka: "Szczęśliwy, kogo wybierasz i przygarniasz" (werset 5); wreszcie czwarta o cudach i znakach Boga wpływającego na przyrodę: "Twoja sprawiedliwość odpowiada nam cudami", panującego nad żywiołami świata: "który uśmierzasz burzliwy szum morza, huk jego fal" i wszystkimi ludźmi: "który uśmierzasz (...) zgiełk narodów. Przejęci są trwogą mieszkańcy krańców ziemi", zapewniającego plon naturze: "Nawiedziłeś ziemię i nawodniłeś, ubogaciłeś ją obficie. Strumień Boży wodą jest wezbrany, zboże im przygotowałeś. (...) pobłogosławiłeś jej płodom" (wersety: 6 - 14).

Piękny Psalm 65 przedstawia więc Boga, który jest - po pierwsze: godzien najwyższej czci; po drugie: miłosierny (lituje się nad przygniecionym przez grzechy człowiekiem); po trzecie: wspaniałomyślny (otwiera drzwi swoich przybytków, aby przyjąć do siebie ludzi, ktorych wybrał); po czwarte: Panem całego świata - wszystkich stworzeń nierozumnych i rozumnych.

Bóg jest nad wszystkim... Bóg jest we wszystkim...

..."Rok uwieńczyłeś swymi dobrami i Twoje ślady opływają tłustością"... To mój ulubiony fragment Psalmu 65. Oto Bóg pozostawia po sobie "tłuste ślady"...

"Twoja sprawiedliwość odpowiada nam cudami"... Intryguje mnie ten fragment. Bo czego zwykle oczekujemy od Bożej sprawiedliwości? Czy nie czekamy na surowe kary, sąd? A tutaj pojawia jednoznacznie: sprawiedliwość Boga (czyli sam BÓG) odpowiada cudami!!! Cud nie ma żadnych negatywnych skojarzeń, same pozytywne. W tym wersie odnajduję bardzo silne przekonanie psalmisty, że to cuda są naturalną, pierwotną (w znaczeniu kolejności) odpowiedzią Boga, kara jest wtórna. Kiedy człowiek żyje z Bogiem w bliskiej, przyjacielskiej (nie kumplowskiej) relacji, to kara przestaje być dla takiego człowieka karą - staje się cudem, rozmową z samym Bogiem. Myślę, że to miał na myśli Jezus mówiąc: "Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie". (Mt 11, 29n) I wtedy dzieją się cuda!!!

"Tak przygotowałeś ziemię: bruzdy jej nawodniłeś, wyrównałeś jej skiby, deszczami ją spulchniłeś i pobłogosławiłeś jej płodom"... Mam nieodparte wrażenie, że ten fragment nie odnosi się tylko do ziemi. Odnajduję w nim opis stworzenia człowieka (z prochu ziemi): ziemia (proch) została nawodniona, by powstała glina. Potem Bóg uformował (wyrównał) z niej człowieka. Następnie "zmiękczył" (spulchnił) go, by żył (deszcz jest również odczytywany jako ożywczy dar Ducha Świętego, a zatem jego działanie) i mógł przyjąć Boga. I na koniec Bóg pobłogosławił człowiekowi i jego potomstwu. Równocześnie zauważam w tym fragmencie działanie Boga nie tylko na początku stworzenia, ale też każdego dnia, w każdym człowieku. Bo któż, jeśli nie Bóg, pochyla się nad naszymi bruzdami, skibami - nierównościami duchowymi, zranieniami, niedostatkami, biedą? Bóg się nimi zajmuje; nawadnia je, wyrównuje; dzięki Niemu powracamy do pierwotnej harmonii. Bóg też "zmiękcza" nas, byśmy każdego dnia potrafili KOCHAĆ; kochać Boga, innych ludzi. "Spulchnia" nas, byśmy stali się dobrą glebą dla SŁOWA BOŻEGO, by mogło ONO wydać plon obfity... (przypowieść o siewcy - Mt 13, 1-9). I każdego dnia, w każdej sekundzie, BÓG nam BŁOGOSŁAWI!!! Błogosławi jak TATA. Błogosławi nie tylko nas (każdego człowieka), ale też nasze dobre czyny - owoce, płody. BÓG to najlepszy terapueta na świecie. ON zna nas najlepiej, bo ON nas stworzył. 

Komentarze

  1. ....Dziękuje księdzu za ta interpretacje....
    Tak na marginesie dziekuję księdzu za PROSTOTE SŁOWA W INTERPRETACJI PSALMÓW !.... Psalmy były moja ukochaną częścią Biblii ..( może dalej sa skoro siedze na necie w trudnym dla mnie czasie i czytam je na blogu?.... )... Cieszyłam się jak ksiadz zaczął pisac ten blog i zaczął interpretacją własnie Psalmów... tym bardziej że psalmy opisywał ksiądz własnymi słowami... tj prostymi słowami.... Czytając psalm i księdza interpretacje mozna było "przrenieść sie " do wnętrza Słowa Bożego...Byc w środku .... czuc ... oddychac ....
    Przyznaję że w obecnych księdza interpretacjach brakuje mi tzw "prostego" stylu ...(stąd często powracałam do ksiedza prostej interpretacji psalmów.... ) takiego stylu zanurzającego sie do wnętrza Słowa i dzielenia się z nami (poprzez blog) ....ale dzielenia się prostym językiem nie językiem zawiłym i trudnym....za to Dziekuję księdzu !!! takie interpretacje czytałam nawet po 12 godz w pracy ....Dziekuje!...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz