Psalm 64, czyli o ludzkim sercu...

Kierownikowi chóru. Psalm. Dawidowy.
Boże, słuchaj głosu mego, gdy się żalę;
zachowaj me życie od strachu przed wrogiem.
Chroń mnie przed gromadą złoczyńców i przed zgrają źle postępujących.
Oni ostrzą jak miecz swe języki, a gorzkie słowa kierują jak strzały,
by ugodzić niewinnego z ukrycia, znienacka strzelają, wcale się nie boją.
Umacniają się w złym zamiarze, zamyślają potajemnie zastawić sidła
i mówią sobie: «Któż nas zobaczy
i zgłębi nasze tajemnice?» Zamach został obmyślony,
ale wnętrze człowieka - serce jest niezgłębione.
Lecz Bóg strzałami w nich godzi, nagle odnoszą rany,
własny język im gotuje upadek: wszyscy, co ich widzą, potrząsają głowami.
10 Ludzie zdjęci bojaźnią sławią dzieło Boga i rozważają Jego zrządzenia. 11 Sprawiedliwy weseli się w Panu, do Niego się ucieka, a wszyscy prawego serca się chlubią.

Ileż to już razy w psalmach słychać wołanie do Boga, które rodzi się w sercu dobrego i prawego człowieka. To wielki krzyk - błaganie: "Panie, obroń mnie przed złymi ludźmi!!!" ("Boże, słuchaj głosu mego, gdy się żalę; zachowaj me życie od strachu przed wrogiem"...). Potężny Pan, ktory zachowuje się, jakby był wojownikiem, odpowiada... "Bóg strzałami w nich godzi". Strzały w ręku Pana to "zrządzenia" Bożej Opatrzności. Patrząc na świat oczyma wiary przekonuję się, że Bóg działa. Cieszę się, że tak właśnie jest! Moja radość sprawia, że zaczynam wielbić Boga ("Ludzie zdjęci bojaźnią sławią dzieło Boga i rozważają Jego zrządzenia")!

Człowiek mnie zadziwia. Jest skłonny do bohaterstwa i bestialstwa. Nosi w sobie "obszar" dobra, ale też i zła; tak światłość, jak i ciemność. Cała tajemnica człowieka kryje się we wnętrzu - w sercu... Psalmista pisze: "wnętrze człowieka - serce jest niezgłębione". Rodzi się więc pierwsze pytanie: kto może przeniknąć i zgłębić tajemnicę ludzkiego serca? Z odpowiedzią śpieszy św. Paweł: "Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego..." (1 Kor 2, 10). Duch Święty - Duch Jezusa Chrystusa - jest Duszą mojej duszy..., Sercem mojego serca... Rodzi się drugie pytanie: dlaczego obecność Ducha Pana Jezusa nie chroni mnie przed złem i wejściem w ciemność? Odpowiedzią jestem ja sam, a ściśle ujmując tajemnica mojej wolności... Mogę bowiem klęknąć w duszy przed Bogiem i pokornie uznać, że Bóg dał mi ciało, duszę i wszystko dobro ("...tak cudownie mnie stworzyłeś..." - Ps 139, 14), ale mogę też odrzucić Boga - wyrzucić Pana za drzwi serca... Rodzi się trzecie pytanie: co zrobić, by (roz)poznać obecność Ducha Świętego w sercu i zgodzić się na to, że wielkim pragnieniem Jezusa jest być ciągle ze mną? Oto pytanie...
Etty Hillesum kiedyś napisała: Czasem w sposób nieoczekiwany klęka ktoś w kąciku mnie samej! Kiedy idę drogą lub rozmawiam z jakąś osobą. Tym kimś, kto klęka jestem JA.

Komentarze