Tu się wszystko zaczyna..., Psalm 1, czyli "Na początku było Słowo"...

To jest „miejsce”, dla wszystkich, którzy chcą być (stać się) Bożymi zuchami. Wiem, że pierwsze skojarzenie „łączy” zucha z kandydatem na harcerza – druha. Ale zuch to nie tylko mały harcerz, to ktoś dzielny, odważny i śmiały, ale nie zuchwały – chwat odznaczający się wytrzymałością, cierpliwością i hartem ducha, to człowiek, który wytrwale dąży do celu.
Jak być (stać się) Bożym zuchem? Potrzebna jest tu właściwa metoda - droga. Kiedyś odkryłem, że jest to droga słuchania i modlitwy Słowem Bożym. Zatem aby być Bożym zuchem, potrzebne jest życie-z-uchem-w-Słowie-Bożym.
Zaczynamy więc drogę do Bożego celu…
 Ufam, że jest to droga do pełni życia, szczęścia i świętości..., do Nieba, które zaczyna się tu - na ziemi. Jest to droga, która zaczyna się od Słowa ["Na początku było Słowo" (J 1,1)].
Zaczynamy od Psalmów… To moja ukochana część Biblii, w której na co dzień widzę siebie tak w radości - szczęściu, jak i smutku - nieszczęściu. Tu są zawarte moje myśli i pragnienia, tęsknoty i niespełnienie, lęk i cierpienie, wątpliwości i pytania.
Nowy Rok 2012 z-uchem-w-Słowie-Bożym czas zacząć…
Starożytni twierdzili, że kto zaczął, jest już w połowie drogi…
Więc ruszamy…

xpc


1 stycznia 2012 – Psalm 1

1 Szczęśliwy mąż,
który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie siada w kole szyderców,
lecz ma upodobanie w Prawie Pana,
nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą
.
Jest on jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie,
a liście jego nie więdną:
co uczyni, pomyślnie wypada.
Nie tak występni, nie tak:
są oni jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Toteż występni nie ostoją się na sądzie
ani grzesznicy - w zgromadzeniu sprawiedliwych
,
bo Pan uznaje drogę sprawiedliwych,
a droga występnych zaginie.

Szczęśliwy mąż... Wspaniale, że Pan Bóg zaczyna od szczęścia..., od pokazania, co mogę zrobić, żeby być człowiekiem szczęśliwym (żebym się spełnił..., żeby mi się powiodło..., żeby życie mi się udało)...

...ma upodobanie w Prawie Pana, nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą... Wszystko jest jasne: SŁOWO BOGA jest źródłem szczęścia. W tekście Psalmu czytamy "Prawo Pana", ale rozumiem to jako SŁOWO BOGA (Prawo - Tora jest Słowem Boga Przymierza, który zaprasza mnie do najgłębszej przyjaźni i zażyłości z sobą samym, jest wyrazem zbawczej i miłującej Woli Stwórcy, który chce, żebym był człowiekiem prawym, czyli świętym i dlatego daje mi swoje Prawo - Słowo, które mnie uświęca). To jest SŁOWO, w którym się zakochałem i które kocham ponad życie, które uwielbiam, które jest moją rozkoszą i największym skarbem. To jest SŁOWO, o którym chcę ciągle i niezmiennie myśleć, którym chcę żyć na jawie i we śnie...

...drzewo (...) wydaje owoc w swoim czasie... Pojawia się tu krzyż Pana jako drzewo Życia, moje drzewo Życia, drzewo mojego Życia... Krzyż Zbawiciela i Zbawienia, do którego mam stały dostęp... To jest Krzyż, w który jestem włączony - moje "miejsce", punkt łączności z Jezusem - wcielonym Słowem Boga...

Jest on jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, które wydaje owoc w swoim (we właściwym) czasie... W swoim - we właściwym czasie; nie wtedy, kiedy ja chcę, ale kiedy Ty chcesz. "Nie moja wola, ale Twoja"... Nie kiedy ja mam swoje widzimisię, ale w czasie, który Bóg zaplanował dla mnie, choć słowo "zaplanował" jest deterministycznym określeniem. Zaplanował, zamierzył, pozostawiając mi jednocześnie wolną wolę. On wie kiedy jest najwłaściwszy czas na wydawanie owocu. Nawet kiedy nam się wydaje, że nasze działania są jałowe i bezowocne, dla Niego ten czas może być najbardziej obfitymi, urodzajnymi żniwami... "Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami. [...] bo myśli Moje nad myślami waszymi"...

Komentarze

  1. Szczęśliwa mąż … no tak tak ale też księżę Pawle i żona ! !!! żona, singielka i kobieta też !!!! Proszę Nie zapominać ! ;)

    Myślę że jeżeli wszystko będę powierzać Bogu , rozmawiać z Nim (modlitwa) to będę szczęśliwa bo On jest najlepszym Przyjacielem – Przyjacielem od serca nie takim który mnie opuści gdy ja będę potrzebowała pomocy – tak jak wiele pseudo przyjaciól robi – gdyż przypomina sobie o mnie jak ma potrzebe ….Nie Na Niego zawsze można polegać ! I jest to na pewno prawda tylko….. no właśnie nie potrafię „odczytać” tego co On do mnie mówi i to jest trudne …..to są tzw gorsze dni które każdy ma ;) Ale tutaj chyba trzeba prawdziwej pokory a tego ot tak się nie nauczę – tego mogę się uczyć całe życie – na szczeście jest Sakrament Pokuty który pomaga mi przez to przejść - (chociąz niestety i to czasem zaniedbuje-gdyż diabeł działa ;) - ale człowiek uczy sie na błędach ;)) i oczywiście mój stały spowiednik który jest świetny w te klocki :) Jest to niesamowity kapłan i Bogu dzięki że są tacy!!!!

    Zakończę cytatem:
    „Wędruj przez życie radośnie
    z sercem szczerym i otwartym,
    dążąc wzwyż tak jak tyko możesz”- św Ojciec Pio

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. .... I pomyśleć że to ja pisalam .... Ja jako smerfetka ....Że to moje własne slowa... kiedys psalmy towarzyszyly mi codziennie kochalam je czytac ... Zastanawiac sie nad ich trescia... A dzis ? Dzis (obecnie) jestem na drodze w kierunku przeciwmym ... Kroczę droga na ktorej nie ma Boga , nie ma modlitwy ,Mszy niedzielnej itp... Nie czytam psalmow .... dokad dojde? ... Jak nisko upadne ? ... Nie wiem ... Bo nie mam sil nad tym myslec ... Zycie toczy sie a co przyniesie kolejny dzien ? .... Pozyjemy zobaczymy ....

      Usuń
    2. Proszę posłuchać.

      http://www.youtube.com/watch?v=VS4fyxuFZvA

      tekst+tłumaczenie http://www.tekstowo.pl/piosenka,xavier_naidoo,dieser_weg.html

      Usuń
  2. "szczęśliwy" ten.. tak Psalmy zaczynają się od szczęścia, ale nie można zapomnieć, że to my wybieramy kiedy chcemy być szczęśliwi.. bo tak łatwo przcież przejść na stronę "bezbozżnych - wystepnych.. grezszników (którymi jesteśmy).. szyderców.." Bóg daje nam zawsze wybór.. obysmy nie wybrali tej drogi która "zaginie"

    B.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz