Psalm 3, czyli o Bogu, który mnie obroni...

Psalm 3

Psalm Dawida, gdy uciekał przed swoim synem Absalomem.
Panie, jakże wielu jest tych, którzy mnie trapią,
jak wielu przeciw mnie powstaje!
Wielu jest tych, co mówią o mnie:
«Nie ma dla niego zbawienia w Bogu».
A jednak, Panie, Ty, jesteś dla mnie tarczą,
Tyś chwałą moją i Ty mi głowę podnosisz.
Wołam swym głosem do Pana,
On odpowiada ze świętej swojej góry.
Kładę się, zasypiam i znowu się budzę,
bo Pan mnie podtrzymuje.
Wcale się nie lękam tysięcy ludu,
choć przeciw mnie dokoła się ustawiają.
Powstań, o Panie!
Ocal mnie, mój Boże!

Bo uderzyłeś w szczękę wszystkich moich wrogów
i wyłamałeś zęby grzeszników.
Od Pana pochodzi zbawienie.
Błogosławieństwo
Twoje nad narodem Twoim.



..."Psalm Dawida, gdy uciekał przed swoim synem Absalomem"... Pokutuje przekonanie, że ludzie Boga nie doświadczają przykrości, że wszyscy ich kochają. Uderzył mnie pierwszy wers tego psalmu: Dawid musi uciekać przed swoim synem, jego własny syn nastaje na jego życie... Czy może być coś gorszego, gdy ci, od których oczekiwaliśmy dobra, nagle nas nienawidzą? Przeogromny ból zranionej miłości... Ale Dawid wie do Kogo może się zawsze wyżalić, Kto jest jego ucieczką i tarczą, schronieniem.

..."nie ma dla niego zbawienia w Bogu"... Nie mam wątpliwości, że to są słowa diabelskie. Zły nie chce, żebyśmy przyjęli Bożego Życia, które jest ratunkiem, ocaleniem, usprawiedliwieniem, przebaczeniem, uzdrowieniem, oczyszczeniem, uwolnieniem od zła, darowaniem winy, wykupieniem długu, naprawieniem duchowego zniszczenia... Na szczęście "od Pana pochodzi zbawienie. Błogosławieństwo..." Błogosławieństwo jest darem Boga, wynika nie z moich zasług, dobrych uczynków. To Bóg daje mi łaskę bycia dobrym, On mnie zbawia, ja nie jestem w stanie sobie niczym zasłużyć na Niebo...

..."nie ma dla niego zbawienia w Bogu"... Ile razy człowiek bawi się w Boga i wygłasza wyroki potępienia lub zbawienia? Ile razy dało się słyszeć: "Z niego to już nic nie będzie!", "Dla niego już nie ma ratunku!", "Stoczył się i nigdy się z tego nie wygrzebie!"... Jakie to szczęście, że Bóg widzi to, czego człowiek nie dostrzega; jak dobrze, że tylko Pan Bóg zna moje serce i do Niego należy osąd, a z Jego ust nigdy nie usłyszę: "Jesteś skończony", nigdy... On wyciągnie swoją dłoń, nie żeby mnie dobić, ale żeby mnie wyciągnąć, a jak już wyciągnie to przytula i mówi: "Widzisz, mówiłem Ci, że wyjdziesz z tego". Bo tak naprawdę tylko On we mnie wierzy...



..."Panie, Ty jesteś dla mnie TARCZĄ"... To SŁOWO - klucz. W języku greckim "tarcza" wyrażona jest słówkiem "skopos", które oznacza równie cel - to, co jest do osiągnięcia w duchowej drodze. Św. Paweł nazywa tarczą wiarę (Ef 6,16). Ciekawe, że w Psalmie 91 tarczą nazwana jest też wierność Pana Boga (zob. Ps 91,4). Znaczy to, że jeśli Bóg - zawsze wierny swojej MIŁOŚCI - znajdzie we mnie wiarę (ufność),  urzeczywistni to, co jest celem mojego życia - na stałe zamieszka w moim sercu i będzie tarczą - ochroni przed wszelkim złem!!! Oby tak się stało (działo)!

..."Ty mi głowę podnosisz"... Wszystko, co złego nas spotyka w życiu, przygniata nas, stajemy się "garbaci", pochyleni - jak kobieta, która przez 18 lat miała ducha niemocy i nie mogła się wyprostować. Ona nie patrzyła w górę, wzrok wbijała w ziemię, aż pewnego dnia spotkała Jezusa i On ją dostrzegł. Zobaczył ją. I co zrobił? Uleczył ją, znowu mogła patrzeć w górę, mogła popatrzeć na Niego. On podniósł jej głowę, by stawała mężnie do walki z przeciwnościami, ale żeby w tej walce patrzyła na Niego, żeby nie spuszczała z Niego oczu. Pomoc moja jest "z góry" (Ps 121,1) - Bóg nie chce, żebym się garbił i wpatrywał w ziemię...

..."Wołam swym głosem do PanaOn odpowiada"... Ciekawe zestawienie: wołam - On odpowiada. Bo Bóg prawdziwie mówi!!! Nie jest bożkiem z brązu lub złota, głuchym na ludzkie wołanie. On słucha, a to znaczy, że JEST i JEST OSOBĄ!!! I KOCHA!!! Ale jest jeden warunek, żeby On słuchał: trzeba wołać do Niego. Bez wołania On nie usłyszy. Kiedy nie wołamy, to znaczy, że nie traktujemy Go jak osobę. Jeśli nie wołamy, to jesteśmy z Nim na dystans. A On chce być blisko, chce słuchać, jak szepczesz Mu do ucha, On chce Cię przytulać całym SOBĄ. Wtedy odpowiada...


..."Kładę się, zasypiam i znowu się budzę, bo Pan mnie podtrzymuje"... A nam się wydaje, że to my jesteśmy panami naszego życia, ale to Bóg, który nas tak bardzo kocha, pozwala nam kłaść się spać, zasypiać i znowu się budzić rankiem. A nam się wydaje takie oczywiste, że jutro znowu wstaniemy rano po przespanej nocy, a przecież każdy kolejny dzień to kolejna szansa od Boga, by Go w tym dniu przytulić. On chce być przytulany, dlatego daje nam kolejne szanse, kolejne dni. Nie da się nie zauważyć, że jest w tym rozdawaniu szans bardzo CIERPLIWY...

..."Wcale się nie lękam tysięcy ludu, choć przeciw mnie dokoła się ustawiają"... Jak śpiewa kapela P.O.D. i Matisyahu: Even if there would be an army against me, my heart would not fear ("Nawet gdyby cała armia stanęła przeciwko mnie, moje serce nie będzie się lękać" - Ps 27,3), bo Jahwe jest WOJOWNIKIEM i mnie obroni, a jeśli nawet po ludzku zginę, zabiją moje ciało, to dla Boga żyję i On obroni(ł) moją duszę...

..."Bo uderzyłeś w szczękę wszystkich moich wrogów i wyłamałeś zęby grzeszników..." Bóg jest Wojownikiem, choćbyśmy nie wiem jakiego lalusia chcieli z Niego zrobić, On jest WOJOWNIKIEM... Lew Judy...

..."Powstań, o Panie! Ocal mnie, mój Boże!"...

Amen!!!

Komentarze

  1. „Kładę się, zasypiam i znowu się budzę,
    bo Pan mnie podtrzymuje……”..uwielbiam te słowa psalmu !!!! Pan który jest obok mnie , który mnie otacza swoją opieka , który mi dodaje siły w pracy (i nie tylko). . Bóg jest blisko — również pośród trudności, problemów jak również w tzw ciemnych momentach życia….

    Właśnie mi „przyszła” taka myśl iż te słowa psalmu można zinterpretowac tez tak: kładę się, zasypiam – czyli ulegam , złu , pokusie , szatan się cieszy gdyż udało mu się skusić więc jest się w tej tzw ciemnej dolinie , w fazie snu …. Ale Pan nigdy się nie poddaje , nie daje za wygraną i robi wszystko aby „naprowadzić” ta zabłąkana owieczkę na zielone pastwisko , aby przeprowadzić ja z powrotem , pomóc jej zawrócić *czyli pomoc jej otworzyc oczy, żeby się obudziła . to obudzenie(nawrócenie) jest możliwe tylko z pomoca Bożą !!! Gdyż Bóg zawsze jest z nami…On czeka cierpliwie i daje każdemu szanse (spowiedź św )…

    Pan jest mocą swojego ludu.
    Pieśnią moją jest Pan.
    Moja tarcza i moja moc,
    On jest mym Bogiem ,
    Nie jestem sam.
    W Nim moja siła
    Nie jestem sam. ….

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz