Psalm 2, czyli zaproszenie do czułości wobec Boga...

Psalm 2

Dlaczego narody się buntują,
czemu ludy knują daremne zamysły?
Królowie ziemi powstają
i władcy spiskują wraz z nimi
przeciw Panu i przeciw Jego Pamazańcowi:
«Stargajmy Ich więzy
i odrzućmy od siebie Ich pęta
Śmieje się Ten, który mieszka w niebie,
Pan się z nich naigrawa,
a wtedy mówi do nich w swoim gniewie
i w swej zapalczywości ich trwoży:
«Przecież Ja ustanowiłem sobie króla
na Syjonie, świętej górze mojej».
Ogłoszę postanowienie Pana:
Powiedział do mnie:
«Tyś Synem moim,
Ja Ciebie dziś zrodziłem
.
Żądaj ode Mnie, a dam Ci narody w dziedzictwo
i w posiadanie Twoje krańce ziemi.
Żelazną rózgą będziesz nimi rządzić
i jak naczynie garncarza ich pokruszysz».
10 A teraz, królowie, zrozumcie,
nauczcie się, sędziowie ziemi!
11 Służcie Panu z bojaźnią
12 i Jego nogi z drżeniem całujcie,
bo zapłonie gniewem i poginiecie w drodze,
gdyż gniew Jego prędko wybucha.
Szczęśliwi wszyscy, co w Nim szukają ucieczki.

...stargajmy Ich więzy i odrzućmy od siebie Ich pęta!... Wolność źle pojmowana doprowadza do tego, że człowiek chce odłączyć się nawet od Jedynego Źródła życia - Boga; jednocześnie jest to tragedia i komedia. Tragedia, bo nie ma większej pustki niż ta, gdy nie ma nawet Boga. Komedia, bo to tak, jakby gliniany garnek powiedział do garncarza, który go ulepił: "ja już cię nie potrzebuję", albo mrówka, która stawia się słoniowi, myśląc, że ma szanse, by wygrać. Dlatego Pan SIĘ ŚMIEJE!!!

Śmieje się Ten, który mieszka w niebie... "Deus ridens"... Bóg śmiejący się... To pewnie dziwny obraz Stwórcy... Myślę, że nie jest to szyderczy śmiech, raczej śmiech wyrażający współczucie i litość - Bóg nigdy nie kpi z ludzi... Czasem gniewa się, ale wtedy też cierpi w sposób nieskończony...

...powiedział do mnie: TYŚ SYNEM MOIM, JA CIEBIE DZIŚ ZRODZIŁEM! Uroczysta proklamacja Boga, który uznaje człowieka (mnie i Ciebie) za swoje dziecko (syna lub córkę), to dla mnie jeden z najbardziej wzruszających wersetów Biblii. Bóg stwarza rodząc - jest zarazem Ojcem i Matką. Tu ważne jest też słówko "dziś", bo Bóg daje mi życie codziennie, dzień po dniu ponawia akt stworzenia (zrodzenia) i wierzę, że "przeżywa" to w sposób niepowtarzalny, ciesząc się, że ma dzieci - mnie i Ciebie...

Tyś Synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem! Oczywiście odnosi się to w pierwszej kolejności do Jezusa, ale ja też mogę Boga nazywać Tatą. Nawet nie Ojcem, ale Tatą... Mogę wołać: "Tato... Tato... Tato..." On przytula mnie, głaszcze po głowie mówiąc: "Moje Kochane Dziecko", bez wyrzutów... Sama MIŁOŚĆ...

Żądaj ode Mnie... Nie proś na kolanach, ale możesz nawet ode Mnie żądać, a ja Ci dam - mówi Bóg... Bóg, który pozwala od Siebie żądać... Tylko Tata to potrafi!!!

...służcie Panu z bojaźnią i Jego nogi z drżeniem całujcie... Francesco Rossi de Gasperis pisze, że można to oddać i tak : "Służcie Panu z bojaźnią, radujcie się drżąc. Ucałujcie Syna (stopy Syna)". Bóg zaprasza mnie do czułości, bliskości, intymnej zażyłości... Tu przypomina się Ewangelia i Maria z Betanii - przyjaciółka Pana, która "namaściła Jezusowi nogi, a włosami swymi je otarła" (J 12,3). Rossi de Gasperis pisze, że Bóg w Psalmie 2 woła: "Ucałujcie stopy i nogi, dłonie i ręce Syna (Pana), rany i całe CIAŁO!" Bóg nie chce być ze mną "na dystans", nie lubi odległości, kocha bliskość. Wtedy najpełniej może mi dać siebie i swoją MIŁOŚĆ...

...szczęśliwi (...), co w Nim szukają ucieczki... Na końcu psalmista trochę straszy gniewem Bożym, ale summa summarum (na końcu końców) pisze: "BŁOGOSŁAWIENI", czyli szczęśliwi, którzy w Bogu szukają ucieczki. Ciekawe dlaczego ludzie szukają we wszystkim innym ucieczki, a nie szukają u Źródła. Wszystko inne zaprząta nam głowę, tylko nie Bóg. Czyżby stał się aż tak nierealny, że nie traktujemy Go osobowo?

Dziś modlę się: "Szczęściem jest dla mnie być w Twoich ramionach, Boże (TATO)... Z Tobą (w Tobie) jestem bezpieczny, bo Ty mnie ochraniasz..."...

Komentarze

  1. Witam!
    Nic w ostatnim czasie nie wywołało na mojej twarzy tak szerokiego i szczerego uśmiechu jak widok tego nowego bloga – rewelacja!!!!!!! – grafika, kolorystyka i te „zuchy” :))))) Chyba będę tu często zaglądać – zwłaszcza, że posty (wyjaśnienia psalmów) szczególnie interesująco pisane. Bardzo ciekawa jestem, który z Księży Filipinów wpadł na tak genialny pomysł? Pozdrawiam i życzę wielu czytelników :))))))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz